Recenzja Jessica Townsend „Wundermistrz.Powołanie Morrigan Crow”


Drugi tom ekscytującego cyklu Nevermoor. Morrigan Crow umknęła klątwie i znalazła nowy dom w fantastycznym mieście Nevermoor. Odkryła również, że posiada pewien osobliwy i magiczny dar. Czy ten wyjątkowy talent okaże się jej błogosławieństwem, czy to po prostu kolejne przekleństwo?
Choć teraz Morrigan i jej przyjaciel Hawthorne są dumnymi członkami Towarzystwa Wunderowego, życie dziewczyny jest dalekie od ideału. Członkowie Towarzystwa zaczynają znikać, a ktoś próbuje zwrócić nowych przyjaciół Morrigan przeciwko niej. Czy bohaterka potrafi udowodnić, że to miejsce słusznie jej się należy? Czy poradzi sobie z zagrożeniami i odzyska przyjaciół?



Wydawnictwo: Media Rodzina
Rok wydania:  2019
Format: Książka
Liczba stron: 464
Cykl: Nevermoor
TOM II


Wiadomość o tym, że w tym roku Wydawnictwo Media Rodzina umożliwi nam kolejne wejście do krainy Nevermoor,  napawała mnie ekscytacją. Pamiętacie Morrigan Crow?
Przeklęte dziecko, które miało umrzeć, jednak dostało drugą szansę, którą skrzętnie wykorzystało. Przeniosła się do Nevermoor, które stało się jej drugim domem i ofiarowało przyszłość, którą inni jej odebrali. Po wszystkich trudach, jakie przyszło jej przejść w pierwszym tomie udowodniła nam, że jest wiele warta. Ostatni etap eliminacji przeszła dzięki pomocy przyjaciela, Jupitera i została Wundermistrzem. Wybrana z pośród wielu tysięcy dzieci, wraz z towarzyszami otrzymała możliwość dokonania czegoś wspaniałego!
Klątwa, która została na nią nałożona sprawiła, że w rodzinnym mieście była wytykana palcami, nawet jej własna rodzina miała ją za czarną owcę, z ulgą wypatrywali dnia, kiedy powinna umrzeć wraz z innymi jej podobnymi. Przeznaczenie jednak miało, co do niej inne plany prowadząc ją w stronę życia, a nie śmierci. To Morrigan Crow dokonała wyboru, który zaprowadził ją do zostania Wundermistrzem. Dar, który posiadła mógł stać się tym, od czego tak bardzo uciekła, przekleństwem i nową klątwą. Wszystko ma swoją cenę, nawet jeśli  można dzięki temu sprawić wiele dobrego.



Chociaż życie powinno nabrać większej wartości, spokoju i bezpieczeństwa, w Towarzystwie Wunderowym wiele się dzieje. Nie tylko giną jego członkowie, ale wydawać by się mogło, że dobra passa Morrigan dobiegła końca, dawnych pech zdaje się ją prześladować, a przyjaciele zaczynają mieć w sercach wątpliwości. Ciągła walka o utrzymanie się w Towarzystwie Wunderowym jest niezwykle trudna, zwłaszcza, kiedy uwaga się rozprasza przez niebezpieczeństwo, które wisi w powietrzu. Jak sobie z  tym wszystkim poradzi nasza bohaterka? Czy uda jej się odzyskać zaufanie przyjaciół?
Podobnie jak wielu wspaniałych klasyków literatury dziecięcej, Townsend bawi się omylnością dorosłych. Co zrobisz, gdy Ci dobrzy dorośli dokonują wyborów, które szkodzą Tobie lub Twoim przyjaciołom? Co jeśli osoby posiadające władzę używają ją w szkodliwy sposób? Townsend bada odpowiedzi na te pytania z ostrożnością i niuansami.
Oczami wyobraźni przemierzałam ulice, które zmieniały się wraz z rozwojem akcji i kolejnych wydarzeń, pełne magii i chaosu. Nevermore jest krainą pełna magii skrywającą wiele tajemnic, które czekają na ich odkrycie, czy Morrigan podejmie się tego wyzwania?
W „Wundermistrzu. Powołanie Morrigan Crow” bohaterowie stali się jeszcze ciekawsi, wyraźniejsi i bardziej barwni, fabuła zaskakuje, sprawia, że nie można się oderwać. Z jednej strony książka skupia się na bohaterach i ich interakcjach. Pozwala nam lepiej je poznać, zwłaszcza postacie poboczne lub nowo wprowadzone.


Autorka porusza wiele ciekawych tematów, takich jak przyjaźń, bycie ofiarą uprzedzeń, czy też posiadanie przywilejów. Jessica Townsend wie, czego chcą czytelnicy,  że muszą być uzależnieni, zaskoczeni i zdezorientowani. Bombardowani wieloma emocjami i wydarzeniami, na które nie jesteśmy przygotowani. To wspaniała historia zawierająca wszystko, co powinna zawierać książka dla dzieci: rozwój osobisty, magię, niesamowite stworzenia i przyjaźnie. Myślę, że nie tylko młodsi czytelnicy znajdą tutaj coś dla siebie, ci starsi, tacy jak ja także dadzą się porwać i prowadzić Morrigan Crow po Towarzystwie Wunderowym. „Wundermistrz. Powołanie Morrigan Crow” jest  bardzo udaną kontynuacją. Pierwsza książka o przygodach pechowej jedenastolatki, jest zaledwie wprowadzeniem w jej magiczny świat. „Wundermistrz. Powołanie Morrigan Crow to prawdziwa petarda bogata w różne  zwroty akcji, które sprawiają, że serce wali jak szalone, a oczy niebezpiecznie i szybko poruszają się po tekście chcąc zapamiętać z  niego jak najwięcej.  Z chęcią powrócę do Nevermoor, a może nawet spróbuję w nim zamieszkać? 




Komentarze

Popularne posty