Recenzja J.K. Rowling „Quidditch przez wieki”
Chwyć omnikulary i przyjrzyj się dokładnie, o co
chodzi w tym najbardziej popularnym sporcie w świecie czarodziejów!
Dowiedz się WSZYSTKIEGO, co trzeba wiedzieć na
temat quidditcha, a nawet JESZCZE WIĘCEJ! Kennilworthy Whisp zabiera nas w
podróż przez ZABAWNĄ (i pełną FAULI) tradycyjną historię słynnej gry, bajecznie
zilustrowaną przez obdarzoną MAGICZNĄ wyobraźnią (dwukrotną laureatkę Kate
Greenaway Medal) mugolską artystkę Emily Gravett. To wyjątkowe wydanie zawiera
imponujące rozkładówki ukazujące piłki do quidditcha naturalnej wielkości (!),
liczne zapiski czarownic i czarodziejów, artefakty, fragmenty manuskryptów,
wizerunki graczy quidditcha o światowej sławie i mnóstwo ciekawostek, które
czynią ten podręcznik (opatrzony wstępem samego Albusa Dumbledore’a) prawdziwie
magicznym.
Wpływy z niniejszego wydania zostaną przekazane
fundacjom Lumos i Comic Relief wspierającym dzieci i młodzież w trudnej
sytuacji, by zmieniać ich życie na lepsze.
Książka, którą chcę Wam dziś pokazać jest niesamowita!
Jest kompendium wiedzy na temat bardzo ważnej sportowej dziedziny w świecie
czarodziejów, a mianowicie Quidditchu. Czytając opowieść o małym czarodzieju
nie sposób było nie zaciekawić się tłumaczkami, lataniem na miotle, czy
przepięknym złotym zniczem połyskującym w słońcu. Książki, które uzupełniają
wiedzę na temat Harrego Pottera i życia magów łykam, jak świeże bułeczki, a im
piękniej są wydane tym bardziej cieszą nie tylko me oko, ale także i wprawiają
w czytelniczy zachwyt.
„Quidditch przez wieki” jest pokaźną książką o
niezwykłej szacie graficznej, która Prost zachęca do jej kartkowania,
podziwiania i czytania. Opowieść została napisana przez samą J.K. Rowling, gdzie
autorka książek o chłopcu, który przeżył wcieliła się tym razem w postać cenionego
znawcy Quidditcha, a mianowicie Kennilworthy'ego Whsipa. Bez zwątpienia można
powiedzieć, że to najbardziej ceniony sport, którym interesuje się wielu
znakomitych czarodziejów. Jest ceniony w całym ich świecie. Może i nie jest to
jakaś pozycja niezbędna, ale z pewnością pokaże nieco historii magii, ujawni
jak Quidditch ewoluował na przestrzeni wielu lat, ale nie tylko dowiemy się z
niej od czego wziął się ten sport i jak się wszystko zaczęło. Nie samymi
tłuczkami człowiek żyje, trzeba na czymś wzlecieć, więc przygotujecie się na
ciekawostki na temat mioteł, jej ewolucji, a także samym powstaniu tak zacnego
sprzętu. Wszyscy pamiętamy Nimbusa 2000 i jego starcie z wierzbą? Kiedy
zaczytywałam się w informacje na ten temat przed oczami miałam tą scenę i na
mej twarzy pojawił się uśmiech. Tak, powieści z uniwersum Pottera właśnie to u
mnie wywołują, a kiedy w telewizji zostaje puszczony, jakikolwiek film,
oglądam, albo przynajmniej słucham wykonując codzienne czynności.
„Quidditch przez wieki” to ewidentnie niesamowicie ogromne kompendium wiedzy na temat ukochanego sportu, jestem przekonana, że nawet mugole będą potrafili je przeczytać i co ważniejsze przyswoić, ponieważ zostało napisane bardzo prostym w przekazie językiem. Myślę, że tej pozycji nie może zabraknąć w biblioteczce każdego potteromaniaka, zwłaszcza, że to wydanie jest tak przepięknie ilustrowane. Bardzo się cieszę, że miałam okazję znaleźć się w jego posiadaniu. Quidditch jest sportem bardzo specyficznym, w którym nie sposób jest się od niego oderwać, co tam kontuzja, jedna czy dwie, da się wylizać, dzięki magicznym specyfikom. Myślę, że książka zyska wielką popularność i będzie ciekawym pomysłem na prezent. Macie jeszcze szansę uszczęśliwić małego bądź większego czarodzieja w Waszym domu.
Komentarze
Prześlij komentarz