Recenzja J.L Weil „Symetria dusz”

Czy dobro zwycięży zło? Czy Piper uratuje świat? Przeczytaj finałowy tom zabójczej serii Raven! Po tragicznej śmierci niedoszłego narzeczonego Piper musi stawić czoła zbliżającej się wojnie. Przyszła pora, aby ukarać zdrajców i pomścić wszystkich bliskich. Zane nie może się dłużej udawać, że nic nie łączy go z dziewczyną. Zbliża się do niej bardziej niż kiedykolwiek. Losy Zwiastunki Śmierci i Kosy Śmierci splatają się na zawsze. Kiedy zasłona pomiędzy światem żywych i umarłych opada, a księżniczka staje się królową, Rada wzywa ją do siebie. Jakie plany ma względem dziewczyny? Czy znowu zmuszą ją do ślubu z kimś, kogo nie kocha? Czy w czasach bez gwarancji jutra Piper znajdzie w sobie siłę, aby uratować bliskich i cały świat?


Wydawnictwo: Kobiece/Young
Rok wydania:  2018
Format: Książka
Liczba stron: 338
Cykl Raven
TOM III

Nadszedł czas, którego tak bardzo nie lubię, chodzi tutaj o zakończenie serii, która w jakiś sposób stała się dla mnie przyjemnym zwieńczeniem spędzonego z nią czasu. Wraz z każdym tomem czuliśmy, że seria Raven miała swoje wzloty i upadki. Wciągała wręcz zapraszająco, innym razem zaskakiwała ogromem uczuć, których zdawało się być zbyt wiele, prowadząc przy tym fabułę do przodu. Jak wypada w ogólnym rozrachunku?  Czy apokalipsa naprawdę jest nieuchronna? Nic nie można zrobić, aby ją powstrzymać? Czy Piper uda się uratować świat bez poświęcenia? W obliczu konsekwencji wyboru, którego musi dokonać można mówić o jakimkolwiek szczęściu? Czy ty byłbyś gotowy wybrać między własnym szczęściem, a życiem niewinnych ludzi?  Jakiego dokonałbyś wyboru?


"Przyszła pora, by oddzielić ziarno od plew i zrobić porządek ze zdrajcami."

Nic nie będzie takie samo, nie po tragicznych w skutkach wydarzeniach z koronacji Piper. Bariera ograniczająca światy upadła sprowadzając niebezpieczeństwo na całą ludzkość. Zander oddał życie wierząc, że dzięki jego poświęceniu dziewczyna będzie w stanie ocalić świat. Granica między światem żywych i umarłych przestała istnieć, Raven Hollow stało się zagrożone z powodu częstych ataków zjaw, które są krwiożercze i niebezpieczne. Potyczka za potyczką, wojna wydaje się nieunikniona, czy Piper będzie w stanie ją powstrzymać, zwłaszcza teraz, kiedy przeżywa żałobę po śmierci narzeczonego? Zane, który jest Kosą Śmierci nie odstępuje Białego Kruka na krok, próbując zapewnić Piper ochronę. Świat stanął na głowie. Zagłada zbliża się wielkimi krokami, czy nasi bohaterowie będą w stanie ją zatrzymać? Ilu jeszcze straci życie? Rada ponownie usiłuje narzucić dziewczynie małżeństwo dla dobra ogółu z kimś, do kogo nic nie czuje, czy ulegnie odgórnej decyzji, czy zawalczy o swoje uczucia? Czy jest jakaś niewielka szansa na to, aby mogła podążyć za głosem swojego serca?



„Powiem ci coś: odpowiedni moment to nie wszystko. Wierz mi. Jeśli będziesz czekać na idealną chwilę, możesz się nigdy nie doczekać”.


„Symetria dusz” sprawiła, że historia otrzymała powiew świeżości, sprawiając, że ci, którzy nie byli zadowoleni po lekturze „Czarnej wrony” powinni zmienić zdanie. Książka ma wyższy poziom od drugiego tomu, sprawia, że na nowo jesteśmy zaciekawieni światem i tajemnicami Raven Hollow. Weil postawiła na akcję, nie ma tutaj miejsca na nudę, czy zbytnie rozciągnięcie niepotrzebnych kwestii.  Wojna zbliża się wielkimi krokami, Żnwiarze muszą zdecydować, po które stronie stanąć w ostatecznej rozgrywce, czy nadal pozostaną wrogo nastawieni do Piper?  Co się w niej zmieniło? Natężenie obsesyjnego myślenia na temat Zane’a nieco zelżało, w porównaniu do „Czarnej Wrony”, takie okrojenie wyszło opowieści na dobre, sprawiając, że wątek paranormalny wysuwa się na prowadzenie, tak jak powinno. Główna bohaterka wydaje się być bardziej dojrzalsza niż w poprzednich tomach, jakby pogodziła się ze swoim brzemieniem i chciała mu sprostać. Przede wszystkim zaczęła działać, próbuje walczyć tak jak potrafi, nie czeka, aż ktoś wykona za nią całą robotę. Stała się silniejsza, mimo, tego, czasem decyzje, które podejmuje stają się niezbyt przemyślane. Piper mierzy się z wieloma problemami i egzystencjalnymi rozterkami, pojawiają się nowi i starzy wrogowie. Mamy zupełnie nowe wątki, powraca klimat grozy i mroku, który tak bardzo mi się podobał w „Białym Kruku”.  


Uważam, że „Symetria dusz” jest bardzo dobrym zakończeniem serii o Białym Kruku, pełną akcji, która sprawia, że czytelnik chce, jak najszybciej dowiedzieć się, jaki będzie finał historii nieco zagubionej nastolatki, która dojrzała stając prawdziwą przywódczynią gotową walczyć o to, co kocha i w co wierzy.              





Komentarze

Popularne posty