Recenzja Lynette Nioni „The prison healer. Zdrada krwi”

 Fenomenalny finał trylogii „The Prison Healer”.

Zawiodła ich. Wszystkich. I teraz za to zapłaci.
Kiva sądziła, że wie, czego chce. Pragnęła zemsty, lecz uczucia się zmieniają, podobnie jak ludzie... i wszystko inne.
Po zajściach w pałacu Kiva rozpaczliwie próbuje się dowiedzieć, czy jej rodzina i przyjaciele są bezpieczni i czy ci, których skrzywdziła, kiedykolwiek jej wybaczą. Tyle tylko, że wojna wisi na włosku, Kiva znajduje się daleko od centrum wydarzeń, a gra toczy się o stawkę wyższą niż jej złamane serce.
Nowy rozdział w jej życiu zaczyna się od niebezpiecznej wyprawy, podczas której śmiertelni wrogowie i niechętni sojusznicy zmuszeni są do pośpiesznego zjednoczenia sił, by ocalić nie tylko Evalon, ale i cały Wenderall. Kiva już wie, o co walczy: nie tylko o swoje przetrwanie, ale i o to, w co wierzy, o tych, w których wierzy. Z każdej strony jednak zagraża im śmiertelne niebezpieczeństwo. Czy Kiva zdoła stawić czoło złu, czy poniesie porażkę?

 


Wydawnictwo: Must Read
Rok wydania:  2025
Format: Książka
Liczba stron: 528
Cykl: The Prison Healer
Tom III

 

„The prison healer. Zdrada krwi” nie zwalnia od pierwszej strony, zostajemy wrzuceni z powrotem w środek akcji czując wiele emocji. Lynette Nioni potrafi wykreować takie historie, że pochłaniają czytelnika miażdżąc jego serce, bawiąc się emocjami, by po chwili dać mu nadzieję na to, że jeszcze wszystko może się zmienić. Przygodę z twórczością autorski rozpoczęłam dawno temu, kiedy w moje dłonie wpadł „Szept” to była niesamowita książka. Od tej chwili minęło sporo czasu, a ja nie mogę uwierzyć, że muszę się pożegnać z kolejną niesamowitą serią i bohaterami.

Główną bohaterką książki autorstwa Lynette Noni pod tytułem  „The prison healer. Zdrada krwi” jest Kiva Meridan, to kobieta dla której ból nie jest obcy. To niesamowita osoba, przeżyła aż dziesięć lat w więzieniu, przetrwała Próby Żywiołów, cierpień, wyzwań, aby oddać się zemście i zjednać z rodziną.  Była tak bardzo przepełniona determinacją, aby Vallentis uklękli przed nią, tylko, że im dłużej przebywała z nimi, tym bardziej traciła chęć zniszczenia. Kiva odkryła, że nie tylko ona żyła cierpiąc przez tak wiele lat. Wahała się komu powinna pozostać lojalna. Po wydarzeniach, które miały miejsce w pałacu, stara się dowiedzieć, czy jej bliscy, przyjaciele są bezpieczni. Wojna wisi na włosku, a stawka, która się toczy jest niezwykle wysoka. Czy uda się ocalić Evalon? Kiva dokonała wyboru, jest jego świadoma, wie, o co walczy, czego pragnie, chce zrobić wszystko, co konieczne. Czy jej się to uda? Kogo straci w tej niewdzięcznej walce?

„The prison healer. Zdrada krwi” jest niezwykle dynamiczną i pełną akcji historią, o której ostatnio myślałam niezwykle często. Aby uratować królestwo Evalon, wielu bohaterów podróżuje przez różne królestwa napotykając wyzwana  na każdym kroku. Kiva musi się jakoś podnieść i otrząsnąć z bólu, aby znaleźć sposób na ponowne zjednoczenie się ze swoją odnalezioną rodziną i naprawienie krzywd, które się wydarzyły.Ta historia potrafi doprowadzić do łez i spustoszyć emocje,  było warto dla poznania losów kogoś, kto walczy o powrót do światła. To było po prostu inspirujące i niezapomniane. „The prison healer. Zdrada krwi” autorstwa Lynette Noni to fantastyczna książka sama w sobie i odpowiednie zakończenie tak pełnej akcji serii. Czy znasz to uczucie, kiedy książka jest tak dobra, że ​​po jej przeczytaniu czujesz tylko pustkę? Więc tak się czuję, jestem smutna, że to już koniec, ale wierzę, że ta historia była doskonałym zakończeniem całej trylogii.

 

W s p ó ł p r a c a    r e k l  a m o w a

Komentarze

Popularne posty