Recenzja Licia Troisi „Misja Sennara”
Drugi tom kultowej trylogii Licii Troisi, autorki równie głośnych „Wojen Świata Wynurzonego”.
Pół-Elfowi Nihal udaje się coś niebywałego: jako pierwsza dziewczyna stanie się
jednym z rycerzy smoczego zakonu. Jej towarzysz Sennar wyrusza tymczasem na
niebezpieczną wyprawę w poszukiwaniu Świata Zanurzonego, gdzie spodziewa się
znaleźć pomoc w walce przeciwko tyranowi.
Światu Wynurzonemu grozi zagłada. Tyran stoi u wrót, by narzucić swoją ciemną
moc jego mieszkańcom. By sprowadzić pomoc, rada magów posyła młodego Sennara do
krainy Świata Zanurzonego. Jednak nikt nie wie, gdzie znajduje się to podziemne
państwo. Mimo wzburzonych fal, magicznych przeszkód i mrocznych morskich
straszydeł, udaje mu się dotrzeć do cudownego podwodnego kraju. Mieszkają tu
ludzie w ogromnych szklanych amforach, które są połączone siecią szklanych
korytarzy prowadzących do miast i wsi. Przed setkami lat uciekli przed wojną,
która opanowała Wynurzony Świat i tu znaleźli swoje schronienie. W trosce o
swoje bezpieczeństwo postanowiono, by każdego intruza od razu likwidować. Czy
uda się jednak Sennarowi znaleźć wśród nich sprzymierzeńców i uchronić swój lud
przed zagładą?
Wydawnictwo: Videograf
Rok wydania: 2025
Format: Książka
Liczba stron: 360
Cykl: Kroniki Świata
Wynurzoneg
Tom II
Kroniki Świata Wynurzonego
odniosły niesamowity sukces, przyjemnie poznawało mi się główną bohaterkę i
czytało książkę „Nihal z Krainy Wiatru”. Ucieszyłam się, że otrzymałam także
drugi tom do recenzji, dlatego nie cierpiałam w bezlitosnym oczekiwaniu na
kolejne wydarzenia, ale zasiadłam niemalże od razu po napisaniu recenzji. „Misja
Sennara” jest nieco mroczniejszą książką, przenosi nas w różne miejsca i
rozpościera wizję możliwej zagłady. Tym razem autorka postanowiła rozdzielić
bohaterów i przydzielić im zupełnie inne zadania, o czym świadczy tytuł książki.
Byłam bardzo ciekawa i chciałam się dowiedzieć o tym, co przygotowała dla
czytelników autorka. Jeszcze trochę i moja podróż z Nihal dobiegnie końca.
Główna bohaterką książki autorstwa
Lici Troisi pod tytułem „Misja Sennara” jest Nihal, półelfka o niebieskich
włosach i fioletowych oczach, ambitna, skrzywdzona i bardzo uparta. Od
najmłodszych lat chciała zostać wojowniczką, nawet nie sądziła, że jest
ostatnią przedstawicielką swojej rasy. Jest jedyną kobietą, która została przyjęta
do Zakonu Jeźdźców Smoka. Dziewczyna cierpi na koszmary, czuje ogromną presję
pomszczenia jej ludu. Przyszedł czas, aby postawić się Tyranowi, który zamierza
sobie wszystkich podporządkować. Sennar
jest młodym czarodziejem i członkiem rady, a także przyjacielem Nihal. Zamierza
udać się w podróż i uratować wszystkich, musi sprowadzić pomoc, tylko, że o
wiele łatwiej jest cos powiedzieć niż zrobić. Nikt nie wie, gdzie znajduje się podziemne
państwo, pomimo tego i wielu magicznych przeszkód, udaje mu się dotrzeć do
podwodnego kraju. Czy uda mu się przekonać mieszkańców do pomocy?
„Misja Sennara” to niesamowita opowieść, która zawładnęła moim wolnym czasem. Dowiadujemy się więcej o przeszłości Nihal i jej wewnętrznej walce z pragnieniem zemsty za swój lud, elfy, które zostały zmasakrowane przez Tyrana. Nie ma wątpliwości, że Nihal jest bohaterką i silną wojowniczką, ale podobało mi się, jak walczy o to, co słuszne. Trening Nihal postępuje, a ona poznaje swojego smoka, chociaż musi pokonać wiele przeszkód. Jej charakter bardzo się rozwinął, stała się ogólnie dojrzalsza i bardziej przyziemna. Polubiłam Sennara, poznajemy go lepiej niż w poprzedniej książce, jest naprawdę miły, chce pomagać ludziom i jest gotów zrobić wszystko, aby powstrzymać wojnę, nawet jeśli naraża go to na poważne niebezpieczeństwo. Zawsze zdaje sobie sprawę z tego, co dzieje się wokół niego i jak wydarzenia wpływają na ludzi, na których mu zależy. Podróż Sennara wydała mi się szczególnie ekscytująca, ponieważ ta część opowieści bardzo różniła się od tej rozgrywającej się w głębi lądu. Tutaj nie ma wojny, są burze. Nie ma potrzeby wymachiwać mieczem, tutaj musi wykazać się determinacją wobec załogi swojego statku. „Misja Sennara” zabrała mnie w zupełnie nowe miejsce Świata Wynurzonego, mogłam poznać jego mieszkańców i zmierzyć się z wyzwaniami wspólnie z bohaterami. Styl pisania autorki uległ poprawie, pisze płynniej, mniej chaotycznie, a wszystko cudownie się ze sobą łączy i tworzy naprawdę ekscytującą historię.
W s p ó ł p r a c a r e k l a m o w a
Komentarze
Prześlij komentarz