Recenzja Joanna Lampka „Mistrz Gry”

 Czy każda wiedza jest warta poznania? A co, jeśli odkryty sekret zmieni wszystko, w co wierzymy, zniszczy podstawy naszego jestestwa, sprawi, że osoby, które miały być dla nas oparciem, staną się największymi wrogami?
Krwawa wojna minęła, ale na Kontynencie Zachodnim wciąż panuje niepokój. Cesarstwo nie może stłumić zamachów dokonywanych przez partyzantów Czarnej Róży. Królestwo staje wobec konfrontacji z ponurym Kościołem Jedynego Boga. Ale przede wszystkim władcy największych potęg powoli zdają sobie sprawę z tego, że to nie oni rozdają karty. Chaos leży w interesie kogoś innego.

Wojna zabrała wiele żyć. Choć Aline i Ian są lustrami, czyli jak mówi południowa Filozofia Równowagi, idealnymi połówkami, wykopali między sobą przepaść. Córa ultrakonserwatywnego Królestwa Żeglarzy i przyszły władca nowoczesnego Cesarstwa Słońca walczyli ze sobą, a przez ich kaprysy i namiętności ginęli wrogowie i przyjaciele.
Czy mają szansę wrócić do tego, co było? A może Aline wybierze mężczyznę, którego uważa za swoje przeznaczenie – Michela? Ale czy naprawdę ma wpływ ma na swoje decyzje, czy jest tylko marionetką w dłoniach mrocznego Mistrza Gry?
 


Wydawnictwo: BookEdit
Rok wydania:  2025
Format: Książka
Liczba stron: 448
Cykl: Mistrz Gry
Tom IV


„Mistrz Gry” to ostatni tom tetralogii pod tym samym tytułem autorstwa Joanny Lampki, nie mogę uwierzyć, że to już koniec tej historii, a przecież dopiero, co rozpoczęłam z nim swoją przygodę.  Byłam ciekawa, kim okaże się tajemniczy Mistrz Gry? Czy Aline w końcu będzie mogła odpocząć? Jaki będzie finał tej fantastycznej opowieści? Dręczyło mnie tak wiele pytań, niepewności i pragnienia, aby dobrnąć do samego końca, niemalże odkąd tylko rozchyliłam stronnice książki. Wszystko zaczęło się od „Gwiazdy Północy, Gwiazdy Południa”, otrzymałam fragment małego świata, który wraz z kolejnymi częściami tej układanki rozrastał się.  Wszystko zaczęło nabierać ostatecznego kształtu, fascynować czytelnika swoim pięknem, niebezpieczeństwem i rozbudzać szereg różnych emocji. Czasami wam zazdroszczę, jeśli jeszcze nie znacie Aline i jej wszystkich przygód, wszystko jest przed wami. Macie możliwość przeżywać każdą walkę, poznanie bohatera, rozwikłanie każdej tajemnicy.

Główną bohaterką książki autorstwa Joanny Lampki pod tytułem  „Mistrz Gry” jest Aline,  była oficerem wywiadu neutralnej Sagesii oraz dowódcą żeńskiego oddziału wojskowego należącego do Królestwa Żeglarzy. Była jego księżniczką, dzielną kobietą, która potrafiła stanąć na wysokości zadania i prowadzić ludzi do walki, rozbudzić rebelię. Wojna między północą, a południem się zakończyła, nie oznacza to jednak końca problemów. Aline trafiła do niewoli, a inni walczą z wyznawcami Czarnej Róży.  Aline chciała jedynie pomóc w walce o pokój i ustabilizować kontynent, a ma odpowiedzieć za śmierć stu trzydziestu sześciu cywili, którzy stracili życie w zamachach. Czuje lęk o swojego syna, nie ma o nim żadnych informacji. Czy uda im się skonfrontować z Kościołem Jedynego Boga? A co jeśli karty rozdaje ktoś zupełnie inny?  Kim jest mroczny Mistrz Gry?

„Mistrz Gry” to książka, która zamyka wszystkie otwarte wątki, daje odpowiedzi na pytania, które miałam i przede wszystkim odkrywa karty Mistrza Gry. Z pewnością zastanawiacie się, jak zakończą się przygody Aline, z kim uda jej się ułożyć sobie resztę życia. Joanna Lampka sprawiła, że ta wiedza jest na wyciągnięcie ręki. Wystarczy przeczytać książkę i rozkoszować się każdym przeczytanym akapitem. Można powiedzieć, że ten tom jest swoistym rozliczeniem się z przeszłością i próbą wprowadzenia tego świata w lepsze czasy, w przyszłość. Czy wszystkie dobre zamiary faktycznie nimi były? Mieliśmy okazje poznać tak wielu bohaterów przepełnionych uczuciami, złożonymi motywacjami i relacjami, które czasem są bardzo skomplikowane. „Mistrz Gry” to seria pełna intryg, romansów, niepewności i walki o lepszy świat. Akcja jest dynamiczna, niczym nie ustępuje poprzednim tomom. Joanna Lampka złapała swoich czytelników za gardło, zwróciła uwagę na ogrom dokonywanych wyborów, ich ciężar, a wszystko po to, by osiągnąć określone cele. Stary porządek musi się zmienić i nastać nowy, koniec z egoizmem, nienawiścią i chciwością. Nic nie jest takie, jakim mogłoby się wydawać, czułam, że nie mogę tak po prostu zakończyć tej książki. Po lekturze wiedziałam, że powinnam przemyśleć parę spraw, przetrawić z jaką dbałością autorka zamknęła tą opowieść.


W s p ó ł p r a c a    r e k l a m o w a


Komentarze

Popularne posty