Recenzja Georgia Summers „Miasto gwiezdnego pyłu”

 Groźna prześladowczyni, kradnący dusze bogowie i kara za zbrodnię, przechodząca z pokolenia na pokolenie – czy Violet uda się przełamać klątwę, zanim sama padnie jej ofiarą?

Przez całe pokolenia członkowie rodu Everly byli świadkami tego, jak najzdolniejsi i najlepsi spośród nich znikają, zabrani jako ofiary za zbrodnię, której nikt nie pamięta, i w celu, którego nikt nie rozumie. Ich dręczycielką jest kobieta o imieniu Penelope, która nigdy się nie starzeje, nigdy nie choruje i nigdy… nie wybacza.
Violet Everly była zaledwie dzieckiem, gdy jej matka Marianne zniknęła w burzową noc, zdeterminowana, by złamać klątwę. Wkrótce po jej zniknięciu pojawiła się Penelopa. I jej ultimatum: Violet ma dziesięć lat na odnalezienie Marianne, jeśli tego nie zrobi – zajmie miejsce matki. Violet jest ostatnią z rodu Everly i – podobnie jak jej matka – chce za wszelką cenę przełamać klątwę. Aby to zrobić, musi zejść do magicznego podziemia kapryśnych bogów, żądnych władzy uczonych i potworów złaknionych zemsty. Musi też współpracować z cichym asystentem Penelopy, Aleksandrem, któremu nie można ufać, ale którego wiedza o tym dziwnym świecie jest zbyt cenna, by go zignorować.
W swojej podróży Violet dotrze aż na krańce świata. Po to, by odnaleźć Marianne i klucz do miasta gwiezdnego pyłu, w którym zaczęła się cała historia...

 


Wydawnictwo: Jaguar
Rok wydania:  2024
Format: Książka
Liczba stron: 368


Okazuje się, że przygoda to niebezpiecznie słowo, które potrafi skomplikować poukładane życie. Przekonała się o tym główna bohaterka książki „Miasto gwiezdnego pyłu” autorstwa Georgii Summers.  Jest to debiut, więc nie oczekiwałam od książki wiele, bardzo zaciekawił mnie jej opis. Czas ma tutaj ważne znaczenie, a niestety jego zasób dla bohaterki zaczął się gwałtownie kurczyć. Klątwy bywają silne i nie tak łatwo jest je przełamać, bywają takie, których pokonanie bywa niemożliwe. Czy tak samo będzie w przypadku Violet? Rodzice powinni dawać wsparcie i troskę, ale kiedy znikają w głowie odzywają się głosy, które potrafią zachwiać wiarą. Czy  matce dziewczyny uda się przełamać klątwę nim będzie za późno?

Główną bohaterką książki autorstwa Georgii Summers pod tytułem „Miasto gwiezdnego pyłu” jest Violet Everly,  to dziewczyna urodzonej w przeklętej rodzinie. Pozostawiona przez matkę  pod opieką dwóch wujków odziedziczyła mroczny ciężar, na który nikt nie byłby przygotowany. Jest jednak zdeterminowana albo odnaleźć matkę, albo przełamać klątwę, a to wciągnie ją do mrocznego, magicznego świata pełnego tych, którym zależy tylko na mocy. Jak daleko w swojej desperacji posunie się Violet, aby odkryć prawdę o klątwie? 

„Miasto gwiezdnego pyłu” błyszczy ukazując zaginione miasta wraz z potworami głodującymi w ciemnościach. Oferuje ukryte drzwi i magiczne klucze, czy jesteście gotowi, aby przez nie przejść? Proza jest absolutnie oszałamiająca, co naprawdę dobrze ukazało piękno historii, jednak nie jest to powieść bez wad. To literatura wymagająca uwagi i zmuszająca do zwolnienia tempa, by delektować się wszystkim dookoła. Autorka stworzyła niesamowity świat, w którym jest niewiele treści. Gdybyście poprosili mnie o opisanie, jak wygląda Fedelis powiedziałabym, że jest pokryte śniegiem i otacza je niebo pełne gwiazd. Chciałam poznać znacznie więcej szczegółów nowego świata, który przed sami rozpostarła Georgia Summers. Fabuła jest tym, co przyciągnęło mnie do tej książki, uwielbiam książki o klątwach i magii. Violet  była utrzymywana w niewiedzy na temat jej kłopotów, kiedy dowiedziała się o rodzinnej klątwie i zniknięciu mamy, postanowiła zrobić wszystko, aby odkryć prawdę, odnaleźć matkę i przełamać klątwę. Mam wrażenie, że dziewczyna jest zbyt naiwna, żeby dźwigać ciężar świata na swoich barkach,  ciągle popełniała ten sam błąd, ufając niewłaściwej osobie.  „Miasto gwiezdnego pyłu” to opowieść, której tempo mogłoby być bardziej równe,  niektóre fragmenty wydawały się przeciągane lub po prostu nie miały związku z fabułą, warto by było bardziej to dopracować. Aleksander to zagubiona dusza, wychowywana przez Penelopę przez całe życie i znająca tylko jedno pragnienie. Jego lojalność zostaje wystawiona na próbę, ​​gdy zaczyna czuć, że może pragnąć czegoś więcej. Fabuła romantyczna nie jest tak wyraźna, jak można by się spodziewać, ale jest także integralną częścią historii. Myślę, że dla mnie najmocniejszą stroną tej książki był jej klimat. Czas powoli upływa, panuje spore napięcie, istnieje strach przed tym, jaki los czeka Violet, jeśli jej się nie uda. Otoczenie jest mroczne i smutne, zwłaszcza jeśli chodzi o magiczne społeczeństwo. Wyczuwalne jest  poczucie potencjału wielkości, który został zatracony w pogoni za władzą. 


W s p ó ł p r a c a    r e k l a m o w a

 

Komentarze

Popularne posty