[PATRONAT] Recenzja Mona Kasten „Fallen princess”

 Początek nowej serii Mony Kasten, autorki z czołówki listy bestsellerów tygodnika „Der Spiegel”!
Pierwsza powieść fantasy w dorobku twórczyni uwielbianych książek obyczajowych!

Przepełniony magią i mrokiem romans paranormalny w nurcie dark academy.
Zoey nieoczekiwanie odkrywa w sobie talent do magii śmierci. Dylan jest Żniwiarzem, który jednym dotknięciem potrafi wyrwać z człowieka duszę. Trafiają do Evefall – akademii, która pilnie strzeże swoich sekretów. Czy jednym z nich jest śmierć szkolnego kolegi Zoey?
„A jeśli pomyślę, że wszystko stracone, czy uratujesz mnie przed ciemnością?” – przepełniony magią i mrokiem romans paranormalny w nurcie dark academy.
Nie pozwolę ci odejść, Zoey. Nigdy. Życie siedemnastoletniej Zoey King staje na głowie, gdy przewiduje śmierć szkolnego kolegi. Okazuje się, że zamiast daru uzdrawiania, jaki powinna odziedziczyć po słynnej matce, ma predyspozycje do magii śmierci, jest banshee, szyszymorą. Wstrząśnięta tym odkryciem musi przenieść się na inny wydział Everfall Academy.
Przydzielony jej mentor, Dylan Dae Park, jest Żniwiarzem, który jednym dotknięciem potrafi wyrwać z człowieka duszę. Ma pomóc Zoey w oswojeniu się z nowoodkrytymi zdolnościami. Jednak śmierć kolegi nie daje jej spokoju. Gdy postanawia przyjrzeć się dokładniej tej sprawie, stopniowo odkrywa, że sporo osób z akademii ma coś do ukrycia i pilnie strzeże swoich mrocznych tajemnic. A przede wszystkim Dylan, na widok którego jej serce zaczyna bić szybciej...

 


Wydawnictwo: Jaguar
Rok wydania:  2024
Format: Książka
Liczba stron: 464
Cykl: Everfall Academy
Tom I



„Fallen princess” to nie tylko wizualna uczta dla oczu, ale także imponująca treść. Głównie ze względu na mroczną atmosferę akademii, niewielką ilość przestępczości i celtycką mitologię Irlandii. Zanurzenie się w tym nowym świecie było jednocześnie ekscytujące i intensywne. Czułam ogromną radość, kiedy otrzymałam plik do zapoznania się z tą powieścią. Pierwszy tom cyklu Everfall Academy zrobił na mnie wrażenie, już od pierwszych stron czułam, że mnie ciekawi, chciałam dowiedzieć się więcej. Co otrzymujemy w nowej powieści Mony Kasten? Mroczną i tajemniczą atmosferę, ciekawą scenerię, magię, różne stworzenia, tak bardzo mnie zafascynowały, że przykuły moją całą uwagę. Ostatnio ukazało się tak wiele książek motywem akademii, że autorzy muszą naprawdę się postarać, aby wyróżnić się w jakiś sposób. Książka faktycznie zawierała kilka naprawdę świetnych nowych pomysłów, przekonajcie się o tym sami.



Główną bohaterka książki autorstwa Mony Kasten pod tytułem „Fallen princess” jest Zoey, młoda adeptka Akademii Everfall W jej murach kształci się młodych ludzi, którzy odkryli w sobie zróżnicowaną magię pochodzącą od bogów. Dziewczyna żyje nieco w cieniu swojej matki, która jest niezwykle utalentowaną uzdrowicielką. Liczy, więc na to, że magia, którą posiądzie, która się w niej ujawni będzie taka, albo równie przydatna. Niestety w najmniej odpowiednim momencie okazuje się, że jej wyobrażenie było bardzo dalekie od rzeczywistości. Zoey jest związana z magią śmierci, jest banshee, krzyczącą kobietą, która zwiastuje nadejście śmierci. W związku z powyższym została przeniesiona na odpowiedni wydział akademii, gdzie zajmuje się nią Dylan Dea Park. Chłopak jest Żniwiarzem, za sprawą dotyku potrafi pozbawić śmiertelnika życia odbierając mu jego duszę. Dziewczyna nie spodziewała się, że jej życie zmieni się tak gwałtownie, zamiast ratowania życia będzie miała zwiastować jego koniec. Jak sobie z tym poradzi? Czy śmierć jednego z uczniów była przypadkowa? Co się za nią kryje? Co przyniesie Zoey dochodzenie, w które się zaangażowała? 






„Fallen princess” to książka, która pochłonęła mnie poprzez rozbudzanie mojej ciekawości. Styl pisania Mony Kasten urzekł mnie od samego początku. Opisuje wydarzenia w taki sposób, który pozwala mi, jako czytelnikowi, całkowicie wciągnąć się w fabułę. Książka naprawdę mnie wciągnęła i przekonała do kontynuacji serii. Wszyscy bohaterowie przypadli mi do gustu, każdy miał coś do ukrycia i własne zdolności, które zostały opisane w sposób emocjonujący. Zoey musiała się wykazać, uważam, że jej postać jest szczególnie interesująca i bardzo dobrze przedstawiona. Już w tej książce jej rozwój został wyraźnie zaakcentowany. Dylan, było w nim coś mrocznego, tajemniczego, co sprawiało, że chciało go się lepiej poznać. Poza tym za jego twardymi, murami krył się wspaniały człowiek, który stawał w obronie innych. Relacja między Dylanem i Zoey była niesamowicie intrygująca, podobały mi się te małe oznaki tego, co może się między nimi rozwinąć i bardzo mnie to zaciekawiło. Wypadło to dla mnie wiarygodnie, ponieważ Zoey rozstała się ze swoim chłopakiem, musiała poradzić sobie z tym, co się wydarzyło. Myślę, że to dobrze, że bohaterowie nie rzucili się sobie w ramiona, chociaż wyraźnie między nimi iskrzyło. Pochłaniałam każdą chwilę ich romansu i nie mogę się doczekać, kiedy dostanę w swoje ręce kolejny tom. Mona Kasten dostarcza nam wielu emocji związanych z relacją między nimi i właśnie na to liczyłam. „Fallen princess” została napisana w sposób autentyczny i emocjonujący. Przeczytałam książkę w ciągu kilku godzin, ponieważ byłam bardzo poruszona tym, przez co musi przejść Zoey w miarę rozwoju historii. Mimo że ta opowieść została przedstawiona wyłącznie z perspektywy Zoey, miałam wgląd w życie emocjonalne pozostałych bohaterów. Szczegółowo wyjaśniono system szkolnictwa i funkcję rady, co bardzo mi się spodobało.






W s p ó ł p r a c a    r e k l a m o w a





Komentarze

Popularne posty