Recenzja A. S. Sivar „Wspólnik. Rozdanie kart”
Gdy karty rozdaje serce, wszystko może się wydarzyć...
Oktawia Majewska z zapałem wspina się po szczeblach korporacyjnej kariery, ale
gdy nadarza się okazja dodatkowego zarobku, bez wahania postanawia z niej
skorzystać. W dniu rozpoczęcia pracy okazuje się, że wcześniejsze warunki umowy
były oszustwem, a Oktawia, jako jedna z pań do towarzystwa, musi zrobić
wszystko, by nie wpaść w oko któremuś z obrzydliwie bogatych biznesmenów. Idzie
jej nieźle, do czasu gdy to jej w oko wpada jeden z nich – przystojny, pewny
siebie, charyzmatyczny nieznajomy, wyraźnie odstający od reszty. Oktawia
jeszcze nie wie, że ten mężczyzna postawił sobie za cel zdobycie jej wszelkimi
dostępnymi mu sposobami i nie pozwoli na to, by jedno spotkanie było ich
ostatnim…
Wydawnictwo: Amare
Rok wydania: 2023
Format: Książka
Liczba stron: 290
Cykl: Wspólnik
Tom I
„Wspólnik. Rozdanie kart” to nie jest pierwsza książka
autorstwa A. S. Sivar, którą miałam okazję przeczytać. Wiedziałam, że czeka
mnie intrygująca przygoda, spotkanie z ciekawymi bohaterami i wiele emocji,
dlatego też nie mogłam sobie odmówić tej przyjemności i przeczytania pierwszego
tomu Wspólnika. Twórczość autorki cenię, potrafiła stworzyć historie, które
chwyciły mnie za serce i zadomowiły się w nim na dłużej. Dawno nie miałam
możliwości przeczytania książki A. S. Sivar, dlatego też, kiedy dotarła do mnie
przesyłka, nie mogłam dłużej czekać. Zrobiłam sobie kawę i zasiadłam w fotelu
chcąc oddać się kolejnej lekturze.
Główną bohaterką książki autorstwa A. S. Sivar pod
tytułem „Wspólnik. Rozdanie kart” jest Oktawia Majewska, to ambitna dziewczyna,
która jest bardzo pracowita. Wspina się po szczeblach zawodowej kariery,
dlatego też nie wzgardzi możliwością zarobienia dodatkowych pieniędzy. Czasami
jedna zła decyzja potrafi rzutować na przyszłość. Dodatkowa praca okazała się
być czymś zupełnie innym, została jedną z pań do towarzystwa dla piekielnie bogatych,
znudzonych biznesmenów, marzących o tym, aby położyć na niej swoje ręce.
Oktawia przyjęła to na klatę i wzięła sobie na cel unikania problemów i niedoszłych
amantów. Wszystko szło dobrze, inteligentna dziewczyna odnalazła się w tym
miejscu, jednak jej uwagę przykuł przystojny mężczyzna, który wyróżniał się spośród
innych. Wpadł jej w oko, przyciągał niczym nektar spragnionego człowieka, tylko
czy, aby na pewno to ona zapragnęła go pierwsza? Co jeśli okaże się, że to on
rozpoczął grę, w którą ona wpadła i nie będzie mogła z niej zrezygnować? Które
z nich wygra tą potyczkę?
„Wspólnik. Rozdanie kart” to ciekawa książka, której fabuła mnie zaintrygowała. Wiedziałam, że w powieści dojdzie do eskalacji uczuć, w końcu mamy tutaj romans, nie mogłam się doczekać, jak rozwinie się relacja głównych bohaterów. Prowadzili ze sobą swoistą karcianą partię, czuli przyciąganie, niesamowity magnetyzm, fascynację. Styl autorki jest bardzo przyjemny w odbiorze, plastyczny, potrafi wprowadzić czytelnika do tego świata i nakreślić każdą okoliczność, w której się znajduje. Autorka poprowadziła narrację dwutorowo, możemy dzięki temu poznać lepiej zarówno tajemniczego Aleksandra, jak i Oktawię, która ma o wiele więcej do przekazania niż mężczyzna przypuszczał. Z urodą kobiety kontrastuje jej zadziorny charakter i pewność siebie. „Wspólnik. Rozdanie kart” kończy się pozostawiając nam ogromny niedosyt, w głowie piętrzą się pytania, autorka karmiła nas niedopowiedzeniami, aby zaostrzyć apetyt na danie główne. Nie macie pojęcia, jak bardzo cieszy mnie fakt, że posiadam pod ręką drugi tom, mogę dać upust mojej ciekawości i wyjść bohaterom naprzeciw.
W s p ó ł p r a c a r e k l a m o w a
Komentarze
Prześlij komentarz