Recenzja Cora Reilly „Naznaczeni zwycięstwem”
Fenomenalna Cora Reilly powraca!
Niezwykle wyczekiwana historia Amo i Grety!
Okrutny i zimny Amo Vitiello, syn Luki i Arii, przyszły capo Famiglii, dla
jednej osoby jest kimś zupełnie innym. Patrzy na nią z miłością i pragnieniem,
którego nikt nie jest w stanie zaspokoić. Nikt poza nią.
Greta Falcone to księżniczka rodziny mafijnej z Las Vegas. Kocha swoją rodzinę
i zwierzęta. Nie potrzebuje w swoim życiu kogoś takiego jak Amo. Kogoś, kogo
serce jest zimne jak lód. Jednak to serce bije dla niej i ona o tym wie.
Zakazany związek. Dwójka młodych ludzi rozdartych między lojalnością wobec
własnych rodzin a pragnieniem i pożądaniem. Czy zaryzykują wszystko dla uczucia
mogącego ich zniszczyć? Uczucia, które jest problemem, a nie błogosławieństwem?
Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej osiemnastego roku życia.
Wydawnictwo: Niezwykłe
Rok wydania: 2023
Format: Książka
Cykl: Grzechy ojców
Tom IV
Cora Reilly jest autorką, której książki szturmują
wysokie pozycje w rankingach, nie trzeba jej przedstawiać, taką personę po
prostu się kojarzy. „Naznaczeni zwycięstwem” to czwarty tom cyklu Grzechy Ojców,
tym razem dotyczy on syna Luki i Arii. Dziedzic i przyszły capo ma swoje zobowiązania,
którym powinien sprostać, czasami o wiele łatwiej jest coś powiedzieć niż wykonać.
Książka została wydana estetycznie, okładka pasuje do pozostałych części. Zawiera
pełny pakiet wydarzeń i emocji, to nie tylko romans, ale także prawdziwa,
mroczna i wciągająca historia mafijna, od której nie da się uwolnić.
Głównymi bohaterami książki autorstwa Cory Reilly pod
tytułem „Naznaczeni zwycięstwem” są Amo Vitiello przyszły capo nowojorskiej Familii
i Greta Falcone księżniczki Camorry z Las Vegas. Syn Luki jest taki, jak jego
ojciec, potrafi być okrutny, potrafi być bezlitosny, zwłaszcza, kiedy o wrogów
jego rodziny. W związku z funkcją, jaką będzie prowadził w przyszłości musiał
taki być. Nie był jednak potworem, dokonał kilku złych wyborów, które zaważyły
na jego przyszłości. Spotkanie z kobietą z rodu Falcone sprawiło, że stracił
dla niej głowę, jednak ojciec wyznaczył dla niego zupełnie inną kobietę. Czy
Amo będzie w stanie sprzeciwić się woli ojca? Wybierze honor, czy uczucie, które
staje się coraz silniejsze?
„Naznaczeni zwycięstwem” emocjonalna książka, która
sprawiła, że tak wiele rożnych uczuć się ze mnie wylewało. Miałam złamane
serce, odczuwałam radość, smutek, a nawet czasem zamartwiałam się, w którą
stronę podąży historia. Greta to nie tylko silna kobieta, popełnia błędy, twardo
stąpa po ziemi i nie buja w obłokach. Bardzo różni się od postaci kobiecych, co
działa na jej plus. Jest także kobietą,
która walczy o to, czego chce, jest osobą, która bardzo troszczy się o ludzi,
których kocha. Bohaterów łączy szczególna więź, są bratnimi duszami i nie ma
tutaj najmniejszych podstaw, aby w to wątpić. Ich uczucia były tak prawdziwe,
czyste i piękne niemalże od pierwszej chwili, a obserwowanie, jak to się
rozwijało aż do momentu, w którym nie mogli już nawet próbować ukrywać tego, co
czują, było piękną i emocjonalną podróżą. Amo podejmował decyzje i akceptował
ich konsekwencje, duży wpływ ma na niego relacja z jego rodzicami. To pokazuje,
jak Luca i Aria wychowywali swoje dzieci z miłością, co widać przez całą
książkę. „Naznaczeni zwycięstwem” to historia, w której było wiele zwrotów
akcji, przez które miałam wrażenie, że serce zaraz wyskoczy mi z piersi. To
było bardzo emocjonalne i wzruszające. Lojalność została wystawiona na próbę,
podjęto wątpliwe decyzje i to, co powinno być najprostszą rzeczą, zamieniło się
w zakazany związek z mocą wielką do wywołania wojny.
W s p ó ł p r a c a r e k l a m o w a
Komentarze
Prześlij komentarz