Recenzja Kayvion Lewis „Złodziejski gambit”
The Inheritance Games spotyka Ocean’s Eleven, a gra
toczy się o jedno: życzenie, które może zmienić wszystko.
Kiedy jako światowej klasy złodziejka specjalizujesz się w opracowywaniu planów
ucieczki, twoje życie nie jest normalne. A Ross Quest oddałaby wszystko, by
choć przez chwilę być zwykłą siedemnastolatką. Postanawia zrobić więc to, co
wychodzi jej najlepiej: uciec.
Ale plany, nawet najlepsze, lubią się komplikować. Gdy matka Ross zostaje
porwana, zdesperowana dziewczyna zgłasza się do udziału w Złodziejskim Gambicie
– turnieju organizowanym przez tajemniczą organizację. Nagroda główna? Jedno
życzenie. Życzenie, które może uratować jej matkę.
Questowie mają swoją zasadę: nie ufaj nikomu. Rzucona w wir wyzwań Ross musi
poradzić sobie nie tylko z największą rywalką z dzieciństwa, ale też
przystojnym złodziejem, który może skraść jej coś więcej niż tylko łup. Problem
w tym, że zwycięzca może być tylko jeden.
Tajemnicza organizacja, najlepsi złodzieje na świecie i śmiertelnie
niebezpieczna gra, w której stawką jest życie.
Wydawnictwo: Jaguar
Rok wydania: 2023
Format: Książka
Liczba stron: 359
„Złodziejski gambit” zaintrygował mnie opisem wydawcy,
chciałam poznać tą historię i autorkę. Nie miałam wcześniej styczności z jej
piórem, dlatego też nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać. Nieco później
dowiedziałam się, że ta historia jest debiutem autorki. Czułam lekką
ekscytację, chciałam się dobrze bawić i przeżywać wspólnie z bohaterką
wszystkie przeciwności, jakie rzuci jej pod stopy los. Czerwona okładka
przykuła mój wzrok, bardzo lubię sięgać po nowości, cieszy mnie każda
przesyłka. Odliczałam czas, kiedy będę mogła zacząć tą lekturę. Ciekawił mnie
nowy świat, z którym będę musiała się zmierzyć, tak jak bohaterka w turnieju.
Główną bohaterką książki autorstwa Kayvion Lewis pod
tytułem „Złodziejski gambit” jest Ross Quest, dziewczyna wywodzi się z rodziny
złodziei, mieszkającej na Bahamach. Od najmłodszych lat zajmowała się
kradzieżą, w końcu jej nazwisko do czegoś zobowiązywało. Ross tak naprawdę chciała
żyć w zupełnie inny sposób, tęskniła za normalnością, jednak spawy się
komplikują i wymagają od niej ogromnego wysiłku. Podczas jednego ze swoich zleceń
matka dziewczyny została schwytana, a jedynym sposobem na jej odzyskanie jest wzięcie
udziału w Gambicie Złodziei, gdzie zwycięzca może być tylko jeden. Główną
nagrodą jest spełnienie jednego życzenia, a konkurencja jest ogromna. Ross ze
wszystkich sił stara się nie tworzyć więzi z pozostałymi zawodnikami.
Dziewczyna wie, że musi wygrać za wszelką cenę i nie może nikomu ufać. Czy
wszystko pójdzie tak, jak sobie tego zażyczyła? Czy uda jej się odeprzeć urok
pewnego przystojnego złodzieja? Czy Ross ocali swoją matkę?
„Złodziejski gambit” to książka, która mnie wciągnęła niemalże od pierwszych stron. To było, dla mnie jak powiew świeżości, wśród książek, które ostatnio czytałam. Z radością sięgnęłam po tę powieść, fabuła była dobrze skonstruowana, było kilka momentów, w których nie wydawała się całkowicie realistyczna. Podobał mi się pomysł, w którym grupa utalentowanych złodziei będącymi ledwie nastolatkami, jest zmuszona do tego, aby stanąć naprzeciwko siebie. Bohaterowie mają zróżnicowane charaktery, umiejętności i sposoby, dzięki którym radzą sobie z kolejnymi wyzwaniami. Jedne są bezkompromisowe, inne mają bardziej wyrafinowany styl. W „Złodziejski gambit” wciągnęłam się od pierwszego rozdziału, jednak, kiedy rozpoczął się turniej, bardzo trudno było odłożyć powieść na chwilę. Różnorodność osobowości każdego bohatera sprawia, że książka jest przyjemna i łatwa do wchłonięcia. Ross jest niesamowitą postacią, było mi je żal, ponieważ została zmuszona do życia w przekonaniu, że zaufanie było zbyt drogim przywilejem, na który nie mogła sobie pozwolić. Dziewczyna potrafi myśleć przyszłościowo i szybko staje na nogach, nawet, jeśli trudno jej było zaufać ludziom, oni ufali jej. To było piękne. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak wszystko się ze sobą połączyło, zakończenie można przewidzieć, ale nie jest to takie łatwe, czekam na kolejną cześć.
W s p ó ł p r a c a r e k l a m o w a
Komentarze
Prześlij komentarz