Recenzja Caroline Angel „Rówieśniczka diabła”

 Odważni nie żyją wiecznie, ostrożni nie żyją wcale...
Romeo i Julia wśród motocyklistów
Dziesięć lat to szmat czasu. Właśnie tyle obiecali sobie Mae i Gabriel. Młodzi, zakochani, świata niewidzący poza sobą i... rzuceni w sam środek okrutnej rywalizacji motocyklowych gangów. Dziesięć lat czekania, rozłąki, tęsknoty. Dziesięć lat nadziei. Tak, Mae wciąż żyje nadzieją, że gdzieś w świecie czeka na nią ten, który zawładnął bez reszty jej sercem, gdy była nastolatką. Niestety, Dirk, brat dziewczyny, a przede wszystkim bezwzględny boss bandy motocyklistów, uczyni wszystko, by dwoje zakochanych rozdzielić na zawsze. A jeżeli Dirk Whitaker mówi, że zrobi wszystko, to oznacza, że nie cofnie się przed niczym. Nie powstrzyma się przed podłością, oszustwem ani zbrodnią. Królewna pilnowana przez smoka miałaby większą szansę na ucieczkę niż Mae. Ale ona nie jest królewną. Jest odważną i zdeterminowaną kobietą, która właśnie postanowiła, że sama będzie o sobie decydować.
Przebój Wattpada, trzymająca w napięciu opowieść o wielkiej namiętności!

 


Wydawnictwo: Editio Red
Rok wydania:  2023
Format: Książka
Liczba stron: 264


Miałam okazję czytać już książki autorstwa Caroline Angel i podobały mi się, dlatego, kiedy zobaczyłam, że pojawia się jej kolejna książka i jest związana z motocyklistami, stwierdziłam, że muszę po nią sięgnąć. Ciekawiła mnie współcześniejsza, pełna warkotu silnika wersja Romea i Julii. Miałam takie skojarzenie od razu, kiedy przeczytałam opis książki „Rówieśniczka diabła”.  Chciałam przenieść się na Alaskę i zobaczyć tamten świat oczami bohaterów. Poczuć ten klimat i wpaść w kłopoty będąc w nieodpowiednim miejscu i czasie.

Głównym bohaterem książki autorstwa Caroline Angel  pod tytułem „Rówieśniczka diabła” jest Gabriel Reed, prezes klubu motocyklowego, każdy woli schodzić mu i jego kompanom z drogi. Nikt nie chce mieć kłopotów, a zadarcie z nimi właśnie do tego doprowadzi. Mae jest siostrą Dirka Whitakera szefa innego klubu motocyklowego, jest bezwzględny, groźny i nie zamierza pozwolić dziewczynie na spełnienie obietnicy, którą złożyła Gabrielowi dziesięć lat temu. Presja i rywalizacja między klubami sprawia, że dla zakochanych zdaje się nie być nadziei jednak ona umiera ostatnia. Czy Mae uda się spełnić marzenia i obietnice pomimo złowrogiego brata? Czy Gabriel nadal o niej myśli poważnie?

„Rówieśniczka diabła” ukazuje, że prawdziwa miłość ma ogromny wpływ na człowieka, główni bohaterowie kochali się i byli gotowi na siebie poczekać z powodu konfliktu, w którym żyły ich rodziny. Wzajemna troska o bliskich była rozczulająca, a sama historia i relacje wypadły bardzo wiarygodnie. Lubię klimaty klubów motocyklowych, sami musicie przyznać, że Mae nie miała lekko przy takiej rodzinie, ale ukazała, że ma silną osobowość i ma zamiar walczyć o to, co słuszne, o to, czego pragnie. „Rówieśniczka diabła” autorstwa Caroline Angel nie jest może zbyt obszerna objętościowo, dlatego też akcja dzieje się dość szybko, co mi nie przeszkadzało czuć przyjemność z lektury. Świat bikerów jest brutalny, namiętny, szybki i trudny dla młodej kobiety, musicie być na to przygotowani. „Rówieśniczka diabła” wciąga, sprawia, że czytelnik przenosi się na Alaskę, w zupełnie inny świat, pełen sekretów, intryg, poznaje dobrze wykreowanych bohaterów i nie chce go opuścić.

Komentarze

Popularne posty