Recenzja Daniel Komorowski „Furia Wikingów”
Wikingowie
– gniewni wojownicy z surowej Północy przybyli, by palić, grabić i gwałcić, ale
przede wszystkim, żeby okryć się wiekopomną chwałą zdobywców i zapewnić sobie
miejsce w Valhalli.
Chcą odkrywać nowe tereny, nowe przestrzenie pod
łupieżcze wyprawy. Ich przywódca Ragnar, którego oczy kierują się na Zachód,
zrobi wszystko, aby wypełnić przepowiednię dotyczącą jego samego oraz jednego z
synów.
O rosnącą sławę władcy z Północy staje się zazdrosny
sam Karol Wielki. Pragnie go pokonać i ostatecznie utrwalić swój przydomek i
hegemonię.
Jeden z synów Ragnara, Ivar, pozostawia na nowych ziemiach krwawe ślady. Chce zasiać strach w sercach ich mieszkańców, którzy mają drżeć na samą myśl o wojownikach z Północy.
Jeden z synów Ragnara, Ivar, pozostawia na nowych ziemiach krwawe ślady. Chce zasiać strach w sercach ich mieszkańców, którzy mają drżeć na samą myśl o wojownikach z Północy.
Wydawnictwo:
Replika
Rok
wydania: 2020
Format:
Książka
Liczba
stron: 471
Wikingowie kojarzą nam się z wielkimi wojownikami, którzy na każdym kroku demonstrują swoją siłę,
potęgę i okrutność. To bezwzględni mężczyźni, którzy nie znają litości.
Zdobywcy, którzy są ciekawi świata, nikt nie chciał stanąć na ich drodze, a co
dopiero sprzeciwić się ich woli.
Mordowanie, gwałcenie i niszczenie, pozostawianie za sobą zgliszczy nie budzi w
nich wyrzutów sumienia. Brutalni w swych czynach walczą, aby dostąpić chwały i
zostać, jako bohaterowie wpuszczeni do Valhalli, krainy wiecznego szczęścia. Wikingowie
wierzą bowiem, że ich ciała z pola bitwy zostaną zabrane przez walkirie i
dostąpią zaszczytu pojawienia się przed bramą do krainy wiecznej chwały.
Historia tych wojowników może być źródłem do zaczerpnięcia inspiracji do
napisania ciekawych powieści i w ten właśnie sposób zadebiutował Daniel
Komorowski. Mężczyzna za sprawą zaczerpniętej historycznej wiedzy i swojej
własnej wyobraźni stworzył opowieść o gniewnych mężczyznach zaatutowaną „Furia
Wikingów”. Czy jest to udany debiut? Czego możemy się spodziewać po tej
historii?
„Furia Wikingów” jak sugeruje mój
wstęp, jak i tytuł opowiada o najprawdziwszych wikingach, mężczyznach ze stali,
którzy nie potrzebowali rycerskich żelaznych zbroi, aby być niezwyciężonymi. Mają
taką samą krew, jak i my, mięśnie i równie twarde kości, co serca. Gdybym miała
stanąć z nimi twarzą w twarz z pewnością bym wiała, gdzie pieprz rośnie.
Zwłaszcza, gdyby na mojej drodze staną Ivar lub jego brat Halfdan. Obaj
wspomniani przeze mnie mężczyźni są synami Ragnara oraz pretendentami do
objęcia tronu. Jak to zazwyczaj bywa Halfdan jest pierwszy do tego, aby na nim
zasiąść, ale to właśnie Ivar błyszczy, jest widoczny, niesamowitym taktykiem.
To zaprawiony w boju niezwykle skuteczny wojownik, ale czy zawsze tak będzie?
Rodzeństwo bardzo często ze sobą rywalizuje we współczesnym świecie, nic więc
dziwnego, kiedy stawka jest znacznie wyższa. Prowadzenie ludu, stanie się
przywódcą niesie za sobą prestiż, ale nie każdy człowiek się do tego nadaje.
Jak to się odniesie do sytuacji bohaterów? Czy Halfdan doczeka się chwalebnych
czynów? Czy w końcu wysunie się z cienia brata? Czy jesteście gotowi wyruszyć w
daleką podróż z Wikingami?
„Furia Wikingów” jest niezwykle udanym
debiutem Daniela Komorowskiego. Mężczyzna posiada lekki styl, który sprawia, że
powieść czyta się bardzo szybko. Akcja jest bardzo dynamiczna, pędzi nie zwalniając
nawet na maleńką chwilę. Wiele się dzieje, dlatego też trzeba uważnie śledzić
tekst, aby nic nam nie umknęło. Mamy bardzo dużo informacji, jak i bohaterów,
którzy są dobrze rozrysowani, przedstawieni bardzo ciekawie. Co szczególnie mi
się podobało? Sposób, w jaki autor opisywał bitwy, krajobrazy i skupiał się na
szczegółach. Dało się wprost poczuć to wszystko na własnej skórze, a to musicie
przyznać jest niezwykłym doznaniem. Można mieć wrażenie, jakby samemu się dzierżyło
topór i tarczę, walczyło w obronie swoich lub zdobywało kolejne ziemie.
„Furia Wikingów” to ciekawa
publikacja, z której możemy wynieść trochę wiedzy. Pomimo, że sam autor
zaznaczył, że fakty historyczne zostały nieco wymieszane i zniekształcone,
zmienione chronologicznie, aby wszystko zgrabnie połączyć z jego fikcją literacką.
Na uwagę zasługuje tutaj sposób, jak ważna była dla nich wiara, jak podkreślali
to na każdym kroku. Wierzyli swoim bogom, składali ofiary i walczyli o swoje.
To wspaniałą opowieśc i z pewnością się spodoba miłośnikom wierzeń nordyckich,
wikingów i prawdziwej walki.
Komentarze
Prześlij komentarz