[PATRONAT] Recenzja Sarah Brianne „Nero”


Pierwszy tom jednej z najbardziej wyczekiwanych zagranicznych serii mafijnych!
Nero ma władzę.
Dla Nero, króla Legacy Prep, Elle jest tylko zadaniem do wykonania – jego przepustką do mafijnych szeregów i szansą na zdobycie uznania w oczach własnego ojca. Chłopak nigdy nie znał takiej dziewczyny jak ona. Jedyne panny, które kiedykolwiek zaprzątały jego myśli, to te, które wskakiwały mu do łóżka. I to wtedy, kiedy mówił im, że mają to zrobić.
Elle się boi.
Dla Elle Nero był tylko ciekawym zjawiskiem, które lubiła podziwiać z daleka. Obserwowała go jak film, na którego oglądanie nie miała czasu. Jej codzienna rzeczywistość była walką o przetrwanie na szkolnych korytarzach i zapewnienie ochrony najbliższej przyjaciółce, Chloe.
Zły czas, złe miejsce.
Kiedy Elle przez przypadek staje się świadkiem porachunków mafijnych, drogi jej i Nero w końcu się przecinają. Chłopak musi się dowiedzieć, co dokładnie widziała tamtego wieczoru. I lepiej, żeby dziewczyna powiedziała to, co on chce usłyszeć, bo w przeciwnym razie może nie doczekać swoich kolejnych urodzin.





Wydawnictwo: Niezwykłe
Rok wydania:  2020
Format: Książka
Liczba stron: 400
Cykl: Made Men
Tom I


Na książkę rozpoczynającą pierwszy tom cyklu Made Men czekałam bardzo długo i niecierpliwie. „Nero” w końcu pojawił się także u nas, jest to cykl dość interesujący, przepełniony tajemnicami i akcją. Wychodząc z domu nie zastanawiamy się co nas spotka, mamy swój styl, cykl, swoją własną rutynę. Praca, sklepy, dom, szybko coś zjeść i kolejne obowiązki, co by było, gdyby pomiędzy te skrupulatnie ułożone cegiełki wplotłoby się, coś na co nie jesteśmy przygotowani? Coś zaskakującego, tajemniczego i przede wszystkim niebezpiecznego? Ta rutyna zaczyna się zmieniać, a my nie bardzo wiemy czym powinniśmy się zająć, jak to rozgryźć i zachować. Od tej pory nic nie będzie takie samo, chociaż pozornie udajemy, że nic się nie zmieniło bojąc wpaść w jeszcze gorsze tarapaty, a skutek, no właśnie jest nieprzewidywalny. Czy coś podobnego przydarzyło się głównej bohaterce?




Główną bohaterką książki „Nero” jest Elle jest uczennicą ostatniej klasy prywatnego liceum Legacy Prep High, w którym nie ma łatwego życia. Jej rodzina nie należy do zamożnych, dzięki bardzo dobrym wynikom w nauce ma stypendium naukowe, jednak one nie jest w stanie pokryć całości czesnego. Dziewczyna po szkole wraca do domu, a wieczorami dorabia pracując w restauracji. Elle jest więc ambitna i bardzo pracowita, przede wszystkim jest inna i to przeszkadza jej rozpuszczonym do cna rówieśnikom. Te prześladowania są straszne, myślę, że część czytelników przynajmniej raz była świadkiem, bądź ofiarom głupich plotek, czy docinków. Bohaterka odstaje od bogatych i zepsutych nastolatków, więc została automatycznie skreślona i określona jako łatwy cel do szykan. Elle jest dzielna, nie zawsze pozwala sobie wejść na głowę i jednocześnie chroni swoją najlepszą przyjaciółkę Chloe przed podobnymi, a może i gorszymi zachowaniami. Czasem wpada przez to w gorsze kłopoty, ale nie martwi się tak o siebie, jak o nią. Chloe jest delikatna i jest dla niej bardzo ważna, obie odliczają czas do opuszczenia szkoły. Ich przyjaźń we wspólnej niedoli jest piękna.






Los nie jest dla dziewczyny zbyt łaskawy, kiedy kończąc pracę. Jest świadkiem czegoś, czego nie powinna, czegoś niebezpiecznego. Zobaczyła morderstwo mężczyzny, szybko zrozumiała, że stała się świadkiem mafijnej egzekucji. Dziewczynie udaje się uciec, jak przypuszcza niezauważonej, jednak nie miała tyle szczęścia, a jej los wisi pod wielkim znakiem zapytania. Wszystko zależy od tego, jak bardzo jest rozmowna, a jak wiele potrafi zachować tylko dla siebie.
Nero jest młodym i bardzo przystojnym mężczyzną, który jest niezwykle popularny wśród kobiet. Tak jak Elle, uczęszcza do Legacy Prep High. Nikt nie wie, że spoczywa na nim bardzo ważne zadanie. Jest synem szefa mafii, który obecnie jest przygotowywany do wstąpienia w jej szeregi. Młody otrzymał od ojca zadanie, któremu musi sprostać. Staje się ono testem, któremu musi podołać, jeśli chce być dobry i odpowiednim żołnierzem mafii. Jej zadaniem jest zajęcie się słodką Elle.




Dziewczyna jest zaskoczona nagłym zwrotem sytuacji, chłopak, który wcześnie jej przecież nie zauważał, nagle zaczyna jej się przyglądać, zagadywać i się nią interesować. Zaufanie zdecydowanie nie jest prostą sprawą, a po takich przeżyciach, jakie miała Elle trudno się dziwić, że ta cała sytuacja jest dla niej dziwna. Nero jest wyjątkowo pewnym siebie mężczyzną, jednak ma dwie twarze. Jako syn szefa mafii nosi dumne nazwisko Caruso, potrafi być bezwzględny, a przemoc nie jest mu obca. Co może się wydać zaskoczeniem, młody Caruso ma w sobie empatię i współczucie, zwłaszcza. Mroczne i bezlitosne oblicze potrafi ukazać tym, którzy są winni krzywdy, kiedy dotyka jego bliskich.
Nero wraz ze swoimi przyjaciółmi bierze pod swoje skrzydła Elle i Chloe, nie pozwala, aby działa im się w szkole krzywda. Dziewczyny w końcu będą mogły odetchnąć, w przeciwieństwie do dawnych katów, którzy sami mają okazję zakosztować, jak to słodko być ofiarą takich szykan. Elle zaczyna się zbliżać do Neo, chociaż ich światy są tak różne, coś ich jednak łączy i do siebie przyciąga. Tylko, czy coś z tego będzie? Co zrobi Elle, kiedy się dowie, kto jest ojcem chłopaka? Czy na kłamstwie da się zbudować cokolwiek?  




„Nero” to pierwszy tom niezwykle ciekawego cyklu, który wykorzystuje mafijne motywy. Muszę Wam zaznaczyć, że nie jest to książka, która skupia się na porachunkach gangsterskich, nie jest mocna i bardzo mroczna, jednak odrobinę tego klimatu w niej znajdziecie. Jeśli szukacie czegoś, co jest zbliżone do „Raw”, czy „Złączeni honorem” nie jest to pozycja dla Was, aczkolwiek zachęcam do przeniesienia się w świat Legacy Prep High. Historia wykreowana przez autorkę jest bardzo dobra, szczególnie podobał mi się Nero Caruso, podobała mi się jego dominacja i zaborczość, ale także opiekuńczość względem Elle. Ona z kolei jest niesamowicie silną osobowością, ma w sobie tyle empatii i siły, bo ktoś słaby nie przetrwałby prawie czterech lat na byciu workiem treningowym dla innych, prawda? Jest dobrą dziewczyną i ze wszystkich sił stara się chronić swoją przyjaciółkę, która ma bliznę na twarzy i sekrety, które niezwykle ciekawią. Jest spokojną dziewczyną i bardzo mnie zaciekawiła, nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła przeczytać więcej o niej.




To straszne, że obie musiały przejść przez takie piekło, to prześladowanie i przemoc, którego dostarczały, co dzień, każda przerwa, wstąpienie do klasy były dla bohaterek jak przygotowania do wojny. Ich być, albo nie być. Każdy dzień to była dla nich bezustanna walka polegająca na unikaniu kłopotów, które i tak prędzej, czy później same je odnajdywały. Wystarczy odstawać od społeczeństwa, wyglądać inaczej, ubierać nie „tam gdzie trzeba”, nie mieć wystarczająco dużo pieniędzy i mieć coś w głowie, własne zdanie, które nie pozwala iść za tłumem.  Nikt zapewne nie zdaje sobie sprawę jak wiele z tej całej przemocy psychicznej, czasem fizycznej pozostanie w takiej ofierze, jak bardzo podetnie jej to skrzydła.
W książce sposób narracji był prowadzony w taki sposób, że musiało minąć trochę czasu, abym się do tego przyzwyczaiła. Historia została opowiedziana przez narratora, nie żadną postać, zdania formułowane są w trzeciej osobie liczby pojedynczej, ale to nie wszystko. Czasami się zdarza, że  w pewnym sensie jest wymieszana , pojawiają się wstawki napisane w pierwszej osobie liczby pojedynczej, co może nieco mylić. Mnie udało się do tego przyzwyczaić, więc mam nadzieję, że Wam także taki zabieg nie będzie przeszkadzał.
Sarah Brianne napisała dobra powieść, która dotyczy młodych ludzi, którzy dopiero mają wkroczyć w świat dorosłych, jednak, na ich barkach już jest porządny balast. Chociaż stosunkowo niewiele możemy się w niej doszukać takiego twardego realizmu, książka naprawdę bardzo mi się podobała. Mam nadzieję, że zarówno „Nero”, jak i jego przyjaciele spodobają się Wam równie mocno.






Komentarze

Popularne posty