Recenzja Marta Calik – Tomera „Księga szeptów”
Czy można ufać komuś, kto przez wieki żył w mroku?
Kornelia ma dwadzieścia jeden lat, studiuje na krakowskiej Akademii Muzycznej,
gra na wiolonczeli i… stara się nie przejmować bólem oraz koszmarami, które od
zawsze budzą ją w środku nocy.
Nie wie, że to nie objawy choroby – tylko ostrzeżenie.
Gdy na jej drodze pojawia się Gabriel, nowy student z wymiany, wszystko zaczyna
się zmieniać. Chłopak interesuje się nią bardziej, niż to konieczne, a ona w
końcu ulega jego urokowi – mimo że rozsądek (i przyjaciele) podpowiadają, by
trzymała się od niego z daleka.
Wkrótce Kornelia odkryje, że świat, który znała, jest tylko cieniem tego, co
kryje się za zasłoną codzienności.
Anioły stąpają po ziemi. Światłość i Ciemność ścierają się ze sobą. A o losie
Kornelii zadecyduje przepowiednia spisana na kartach Księgi Szeptów…
Wydawnictwo:
Novae Res
Rok
wydania: 2025
Format:
Książka
Liczba
stron: 190
„Księga szeptów” to debiutancka książka Marty Calik – Tomery, jedna z tych powieści, które pomimo niewielkiej objętości potrafią przyciągnąć spojrzenie czytelnika i utrzymać jego uwagę. Kwestia zaufania od zawsze była rzeczą delikatną. To książka, która już od pierwszych stron daje poczucie, że za prostą opowieścią o studentce kryje się historia pełna mitologii, sekretów i emocji. Debiuty bywają różne, jedne rozczarowują, inne intrygują i jednak sprawiają, że daje się autorowi kolejne szanse. Nie czytam zbyt wiele książek, których akcja dzieje się w Polsce, dlatego postanowiłam przeczytać „Księgę szeptów”. Czy był to strzał w dziesiątkę? Czy moja podróż do krakowskiej Akademii Muzycznej okazała się owocna?
Główną bohaterką książki autorstwa Marty Calik pod tytułem „Księga szeptów” jest Kornelia. To młoda studentka Akademii Muzycznej w Krakowie, ma niezwykły talent do gry na wiolonczeli, a muzyka jest dla niej nie tylko pasją, lecz także ucieczką od problemów codzienności. Od lat zmaga się z niepokojącymi dolegliwościami, przewlekłym bólem pleców oraz koszmarami, które nawiedzają ją każdej nocy. Początkowo traktuje to jako oznaki przemęczenia, ale wkrótce okazuje się, że stoją za tym siły, których Kornelia nawet się nie spodziewała. Pojawienie się nowego studenta zmienia jej życie. To właśnie dzięki niemu Kornelia odkrywa, że świat, który znała, nie jest taki. Tuż obok codziennej rzeczywistości istnieje przestrzeń, w której od wieków toczy się walka między Światłością, a Ciemnością. Co znajduje się w Księdze Szeptów? Jaką przyszłość przyniesie jej los?
„Księga szeptów” to historia, w której zwyczajne życie młodej dziewczyny nagle okazuje się jedynie cieniem prawdziwej rzeczywistości , o której istnieniu nie miała pojęcia. Zapowiada się tajemniczo i ciekawie? To powieść, która łączy elementy urban fantasy, powieści młodzieżowej i romansu, tworząc historię angażującą czytelnika emocjonalnie. Marta Calik–Tomera udowadnia, że nawet dobrze znane motywy można przedstawić w sposób inny i ciekawy. Myślę, że niektóre wątki mogłyby być bardziej rozbudowane, a akcja miejscami mniej pospieszna, to nie zmienia faktu, że jest to debiut obiecujący i pełen potencjału. Autorka poruszyła egzystencjalny problem z góry określonego przeznaczenia. Tytułowa Księga Szeptów to nie tylko artefakt, to księga przepowiedni, w której zapisano losy ludzi i aniołów. Każdy jej fragment, czy zapisana wizja niesie konsekwencje. Świadomość, że przyszłość jest już spisana, rodzi pytanie, czy człowiek może wyrwać się z góry ustalonej ścieżki? „Księga szeptów” to początek serii, który zapowiada coś większego, jeśli kolejne tomy utrzymają tempo i pogłębią świat przedstawiony, mamy szansę na naprawdę wyjątkową sagę na rodzimym podwórku. Jednym z ciekawszych wątków jest motyw muzyki, Kornelia, jako wiolonczelistka, odbiera świat poprzez dźwięki, co jest ciekawym aspektem historii. Autorka zadbała o to, aby to, co nadprzyrodzone, przenikało zwyczajną szarą codzienność, w ten sposób pokazuje, że granica między światłem, a mrokiem bywa cienka i nie zawsze da się jednoznacznie określić, po której stronie należy stanąć.
W s p ó ł p r a c a r e k l a m o w a
Komentarze
Prześlij komentarz