Recenzja M.J. Rio „Ci, którzy nie śpią”
Autorka bestselleru "A jeśli jesteśmy
złoczyńcami" powraca z opowieścią o osobach, które pracują nocami i
spotykają się na miejscowym cmentarzu, żeby ujawnić tajemnicę otwartego grobu.
Barman, dziewczyna pracująca jako kierowca, hotelowa recepcjonistka,
samozwańczy opiekun pobliskiego zrujnowanego kościoła i redaktor naczelna
uczelnianej gazety, wiecznie w pogoni za nowym tematem – pewnej październikowej
nocy ta grupa przypadkowych osób znajduje na starym cmentarzu otwarty grób,
którego nie powinno tam być. Kto go wykopał i dla kogo?
Pełna tajemnic historia w klimacie dark academia.
Wydawnictwo: Must Read
Rok wydania: 2024
Format: Książka
Liczba stron: 176
Myślę, że wśród nas nie ma ludzi,
którzy nie zmierzyli się kiedyś z problemami z zasypianiem. Ilekroć może się
tak dziać kilka razy, są i tacy, co mierzą się z tym od dłuższego czasu. Przez ostatnie kilka tygodni
często budziłam się w środku nocy i zasypiałam po kilku okropnych godzinach
spędzonych na przewracaniu się z boku na bok, kiedy mój mózg w końcu uspokajał
się na tyle, że byłam w stanie odpłynąć. W takich przypadkach sen wydaje się
poza zasięgiem, jakby wymykał mi się, prześlizgiwał między palcami. „Ci,
którzy nie śpią” to krótka książka, wcześniej nie miałam styczności z
twórczością M. L. Rio, a przecież wydaje się być idealna na te ciemne, jesienne
dni i noce. Dobrze więc, że udało mi się
wziąć książkę we własne ręce i przeżyć przygodę z bohaterami.
Akcja książki „Ci, którzy nie śpią”
rozgrywa się od północy do
dziesiątej rano następnego dnia, a jej bohaterami są osoby mające problemy, cierpiące
na bezsenność. Spotykają się wspólnie z konieczności lub z podjętego wyboru. Edie
jest redaktorką uczelnianej gazety, Tuck opiekunem zabytkowego kościoła, którego
nie można zburzyć. Hanah jest kierowcą, Theo menadżerem baru, a Tamar zajmuje
się hotelową recepcją. Od jakiegoś czasu spędzają razem przerwę na świeżym
powietrzu, rozmawiają, palą papierosy, czasem po prostu milczą. Pewnej nocy na zamkniętym
cmentarzu znajdują świeży wykopany grób, kto to zrobił i dlaczego? Czy uda się
im dowiedzieć?
„Ci, którzy nie śpią” to opowieść, która splata ze sobą los pięciu osób, które niewiele o sobie wiedzą. Ten wykopany w tajemniczych okolicznościach grób był dla mnie taką samą niewiadomą, jak dla bohaterów. Chciałam odkryć tą tajemnicę i przetrwać, bo nigdy nie wiadomo, co wydarzy się nocną porą pewnej październikowej nocy. Jest coś w stylu pisania M.L. Rio, co mnie wciąga, jest piękny i przejmujący, kiedy trzeba, jak na tak krótką historię, jesteśmy w stanie dobrze poczuć wszystkie emocje i zrozumieć bohaterów. Atmosfera na cmentarzu idealnie nadała ton tej, krótkiej noweli. Wszystkie postacie były w jakiś sposób wadliwe, przez co były dla mnie bardziej interesujące. „Ci, którzy nie śpią” jest interesująca, postacie są przemyślane, a jeśli chodzi o tajemnicę, nie jest rozwleczona w sposób, który sprawia, że staje się nudna. Podobała mi się struktura śledzenia postaci w różnych momentach w ciągu nocy. Theo, kierownik pobliskiego baru i Tamar, która pracuje na drugim etacie jako kierowniczka nocnej recepcji w hotelu,. Edie, redaktor naczelna gazety studenckiej, jest zbyt zestresowana poszukiwaniem kolejnego artykułu, by spać. Tuck, wypalony student studiów podyplomowych, który nie ma dokąd pójść, Hannah, kierowca współdzielonego przejazdu, cierpi na chroniczną bezsenność od tak dawna, że w ogóle nie śpi. Sposób, w jaki historia się zakończyła był takim dreszczowym akcentem, był wisienką na torcie pysznego, przerażającego horroru.
W s p ó ł p r a c a r e k l a m o w a
Komentarze
Prześlij komentarz