Recenzja Laura Green „Pogrzebany świat”
Podziemny świat pełen niebezpieczeństw i namiętności. Szalony król, od którego zależy jej życie.
Dziewczyna ze szkoły, do której uczęszcza Souline, znika bez śladu. Nikt nie
wie, co się z nią stało i chociaż większość osób woli trzymać się od miejsca
zaginięcia z daleka, Souline ignoruje ostrzeżenia i wybiera się na spacer do
lasu. Ta decyzja kończy się dla niej tragicznie. Zostaje schwytana przez
nieludzkie istoty, które władają potężną magią i wysysają siłę życiową z
ludzkich ofiar.
Dziewczyna trafia do ukrytego przed ludźmi podziemnego królestwa. Władca tego
miejsca wydaje się jej brutalny i szalony. Souline zrobi wszystko, by wrócić do
domu. Nawet jeśli oznacza to wzięcie udziału w grze o władzę w Podziemiu i…
współpracę z jego władcą.
Czy Souline odnajdzie drogę do domu, czy może do serca okrutnego króla?
Pełna pasji, romantyczna i trzymająca w napięciu opowieść o istotach z dwóch
różnych światów, które tylko pozornie nie mają ze sobą nic wspólnego.
Wydawnictwo: Papierowe
Serca
Rok wydania: 2024
Format: Książka
Liczba stron: 504
Cykl: Pogrzebany świat
Tom I
„Pogrzebany świat” skusił mnie niecodzienną i
przepiękną okładką, która miała pewną tajemnicę, a ja poczułam, że bardzo
chciałabym ją odkryć. Nie czekając zbyt długo postanowiłam zapoznać się z
opisem wydawcy, a dalej to poszło z górki. Chciałam poznać Laurę Green, wizję świata,
poczuć tak wiele emocji na własnej skórze. Czasami los wybiera dla nas niebezpieczną
ścieżkę, która jedynie my jesteśmy w stanie przejść. Na każdego przyjdzie pora,
światów jest tak wiele, a wszystkie wymagają ich poznania, każda książka jest
dla nas wrotami, które uchylamy chcąc poznać jej zawartość. Jesteście gotowi poznać
podziemny świat? Zarzucam, na ramię torbę, w której mam swój zestaw
przetrwania, rozsiadam się na fotelu i wkraczam w ten pogrzebany świat, aby
spotkać się z jego mieszkańcami.
Główną bohaterką książki autorstwa Laury Green pod
tytułem „Pogrzebany świat” jest Souline, to młoda dziewczyna, która uczęszcza
jeszcze do szkoły. Jedna z dziewczyn, która do niej chodziła zniknęła, zupełnie
jakby rozpłynęła się w powietrzu. Nikt nie wie, co się z nią stało, wolą
trzymać się z daleka od lasu, wiedząc, że jest niebezpieczny, ale nie Souline. Pomimo
wszystko zdecydowała się na spacer, który nie zakończył się dla niej zbyt
dobrze. Zignorowanie wszystkich ostrzeżeń nigdy nie należy do dobrych rzeczy i
zdecydowanie powinno się o tym pamiętać. Pozornie niewinny spacer kończy się
dla dziewczyny tragicznie. Souline została schwytana przez dziwne istoty, które
potrafią wysysać z ludzi ich siły życiowe. Sytuacja z pewnością nie wyglądała różowo.
Trafiła do podziemnego królestwa, którego władca nie należy do ugodowych osób.
Świat do, którego trafiła jest pogrzebany pod ziemią ponad sto kilometrów. A to
co się z nią stanie zależy od kaprysu władcy, a on nie boi się ubrudzić sobie
rąk. Czy Souline ma jakiekolwiek szanse, aby się stamtąd wydostać? Czy z tak niebezpiecznym monarchą da się porozumieć
i co gorsza współpracować?
„Pogrzebany świat” porywa czytelnika wspólnie z główną bohaterką pod ziemię, gdzie jest zupełnie inny świat. Jest inny, oryginalny, taki, w którym nie będzie łatwo przeżyć. Podobał mi się, główna bohaterka została porwana, Laura Green nie zamierza oszczędzać w swojej książce nikogo. Wiele się może wydarzyć i z pewnością trzeba będzie przygotować się na najgorsze. Jest krwawo, mrocznie i na każdym kroku trzeba uważać, zwłaszcza, kiedy Ames pojawia się i roztacza wokół siebie mroczną atmosferę, w której pojawia się czarny humor. Nie mogłam się oderwać, ta książka jest tak inna i dostarcza tyle przyjemnych przeżyć. Świat podziemny dzieli się na królestwa, które nie zawsze są względem siebie przychylnie nastawione, rywalizują i toczą swoje konflikty zbrojne. „Pogrzebany świat” rozpościera przed czytelnikiem wiele intryg, akcji, która podkręca się by dojść do takiego zakończenia, że miałam ochotę wyjść na zewnątrz i zacząć kopać, aby dostać się do podziemnego Królestwa Ognia. To jest dobry pomysł, myślicie, że dam radę? Nie mogę się doczekać, aby dostać w swoje ręce kolejny tom, mam nadzieję, że wydawnictwo, jak i sama autorka zadbają o to, abyśmy w tych katuszach nie trwali zbyt długo.
Komentarze
Prześlij komentarz