Recenzja Kristen Ashley „Od pierwszego wejrzenia”
Roxanne Giselle Logan, zwana Roxie, miała prosty
plan na dorosłe życie: szafa pełna markowych ciuchów i wysoki stołek w znanej
korporacji, której korytarzami przechadzałaby się, wzbudzając zachwyt kolegów i
zazdrość koleżanek. Niestety, dorosłość, w której obudziła się dziesięć lat po
skończeniu college’u, wygląda zupełnie inaczej… Roxie ma wprawdzie buty od
Manolo Blahnika i modne fatałaszki, ale nie zrobiła ani zawodowej kariery, ani
nie podbiła serca milionera. Zamiast tego tkwi w nieudanym związku z drobnym
krętaczem Billym Flynnem, który obiecał jej złote góry i rezydencję z bajki.
Nie dość, że nie dotrzymał słowa, to jeszcze młotem rozwalił drzwi do loftu
dziewczyny, gdy ta po raz setny usiłowała z nim zerwać.
Miarka się przebrała. Idąc za radą rodziny i
przyjaciół Roxie próbuje się wyrwać z toksycznego związku. Pretekstem do
ucieczki przed szemranym facetem staje się krucjata w poszukiwaniu wujka, który
przed laty zerwał kontakty z rodziną. Roxie postanawia upiec dwie pieczenie
przy jednym ogniu: odnaleźć krewnego i uciec raz na zawsze od Billy’ego.
Niestety, sprawy się komplikują, gdy okazuje
się, że wśród nowych, przebojowych znajomych wujka znajduje się zniewalająco
przystojny, kryształowy moralnie policjant, Hank Nightingale. Roxie w ciągu
chwili wpada mu nie tylko w oko, ale i do łóżka. Czy związek byłej dziewczyny
gangstera od siedmiu boleści i stróża prawa ma jakiekolwiek szanse? I najważniejsze:
czy Billy w końcu zrozumie, że dla niego i Roxie nie ma już żadnej przyszłości?
Cudownie
móc przeczytać kolejną książkę autorstwa Kristen Ashley, jest jedną z autorek,
na których powieści czekam niemalże z zapartym tchem. Jej powieści nie są
płaskie, pozbawione akcji, wyrazu, czy głębszych uczuć. Każda kolejna książka
sprawia, że wciągam się w nią coraz bardziej, jestem zafascynowana pomysłami i
kreacją bohaterów. Cykl Rock Chick doczekał się wydania trzeciego tomu, który
nosi tytuł „Od pierwszego wejrzenia” i z pewnością, na całe szczęście, nie jest
ostatnim jego tomem. O czym tym razem
opowiada nam autorka?
Główną
bohaterką książki „Od pierwszego wejrzenia” jest Roxanne Giselle Logan jest kobietą z ikrą, werwą i uporem,
marzącą o błyskotliwej karierze w korporacji, która da jej stabilizację i dach
nad głową. Tymczasem pomimo tego, że ukończyła college, nie narzeka na brak
pieniędzy, ale jej życie nie jest takie, jakie sobie wymarzyła. Od siedmiu lat
tkwi w związku, z którego trudno będzie jej się wyplątać, a wszystko za sprawą
chłopaka, który jest kryminalistą. Plan zerwania musiał być doskonały, a wiązał
się z wyjazdem do wuja, aż do Denver, ale czasami coś łatwiej jest powiedzieć,
zaplanować, aniżeli wykonać. Na drodze Roxie staje Hank Nightingale policjant,
który jest czysty niczym łza, konkretny, a przede wszystkim jest dobrym
człowiekiem, jakiego ze świecą szukać. Serce mężczyzny zabiło mocniej do
kobiety, nieco szalonej i nieokiełznanej, czy mu się powiedzie jej ujarzmienie?
Kłopoty nie znikają, jedynie zmieniając czas i znaczenie, czego mężczyzna nie
jest świadomy, czy warto będzie tak wiele poświęcić dla tej kobiety?
„Od pierwszego wejrzenia” jest
powieścią, która z pewnością zaskoczy Was akcją, sarkastycznymi uwagami, a
także humorystycznymi wstawkami. Autorka utrzymuje swój poziom, który
zaprezentowała nam przy poprzednich książkach. Jest chemia między bohaterami,
jest wiele emocji, które zostały przelane na papier, aby trafić i zbudzić je w
czytelnikach. Romantyzm w książce jest taki, jak lubię, bohaterowie mają swoje
randki, o których warto wspomnieć, relacja między Roxy i Hankiem jest rozwijana
stopniowo, nie dzieje się nic gwałtownego nawet, jeśli pan policjant jest
samcem alfa. Jeśli czegoś chce to po
prostu po to sięga, jednak nie zależy mu jedynie na cielesnych doznaniach, ale
na czymś znacznie ważniejszym, do czego nie jest przyzwyczajona główna
bohaterka. „Od pierwszego wejrzenia” to powieść, która nie skupia się jedynie
na romansie, ale także niesie ze sobą adrenalinę i pewne niebezpieczeństwo, z
którym będą musieli się zmierzyć główni bohaterowie. Polecam Wam czytać książki
serii Rock Chick chronologicznie, chociaż opowiadają o różnych bohaterach, aby
nic ważnego Wam nie umknęło.
Nie słyszałam o tej autorce, jednak ten cykl mnie zaciekawił. Być może sięgnę po niego.
OdpowiedzUsuń