Recenzja Jay Crownover „Bezpieczna przystań”
Tylko miłość może być najlepszym schronieniem Sutton Warner czuje, że zawiódł wszystkich. Szczególnie kobietę, o której nie może zapomnieć. Tę, która prawie straciłaby przez niego życie.
Emry Santos czuje w swoim życiu wielką pustkę i chciałaby wreszcie to zmienić. Dochodzi do wniosku, że musi wrócić tam, gdzie wszystko się zaczęło. Tam, gdzie mieszka Sutton. Bezpieczna przystań to drugi tom serii Bracia Warner o poszukiwaniu miłości i stawianiu czoła przewrotnemu losowi.
„Dzikie pragnienie” to
pierwsza książka autorstwa Jay Crownover, którą miałam w ręce i muszę
powiedzieć, że wiedziałam, że nie będzie ona ostatnia. Bardzo podobał mi się
klimat dzikiego zachodu, lasy, góry, które można pobyło wręcz dojrzeć na własne
oczy, kiedy czytało się książkę. Wiele razy miałam ochotę rzucić wszystko i wyjechać,
gdzieś gdzie będę z dala od ludzi i zmartwień, tylko ja i przyroda. Góry lub
las, który szczególnie jest mi bliski. Kiedy zobaczyłam, że Bracia Warner doczekali
się drugiego tomu, nie mogłam się doczekać, kiedy wpadnie on w moje ręce. To opowieść
o tym, że wiele złego może spotkać ludzi, wiele krzywd i win czujemy walcząc w
samotności i to jest błąd, z problemami nie należy zostawać samemu.
Główną bohaterką
książki „Bezpieczna przystań” jest Emmerson, kobieta, która straciła
w życiu bardzo wiele. Część historii dziewczyny mogliśmy poznać w pierwszym
tomie powieści „Dzikie pragnienie”. Dziewczyna nigdy nie była zbyt waleczna,
zamiast stawiania czoła problemom i rzeczywistości zazwyczaj uciekała, bo tak
było łatwiej i wygodniej. Jednak stało się coś, co sprawiło, a może ktoś, kto
sprawił, że zdecydowała się walczyć. Zarówno Sutton, jak i Em przeżyli piekło,
które z pewnością nie będzie łatwo wymazać i wyrzucić z pamięci. Chociaż
kobieta zdecydowała się na powrót, chciała spotkać człowieka, który dla niej
walczył i cierpiał równie mocno, tak jak ona. Kiedy przyjeżdża na miejsce
widzi, że Sutton jest przybity i rozpada się na drobne kawałki, do tego nie pozwala
nikomu się do siebie zbliżyć, nawet jej. Jednak, czy Em go posłucha? Sama także cierpi, a w tym miejscu przeżyła
koszmar, mimo wszystko pojawiła się w nim próbując zrobić coś dobrego dla drugiego
człowieka. Czy uda się mężczyźnie wrócić do normalności? Czy pozwoli kobiecie
do siebie dotrzeć i się zbliżyć? Jak długa i bolesna będzie powrót do normalności?
„Bezpieczna przystań”
jest powieścią, która ma w sobie wiele przykrych wydarzeń dramatów i ukazuje
walkę bohaterów, którą toczą zarówno osobno, jak i wspólnie. Pragną jedynie
przetrwać i wrócić do normalności, spróbować stanąć na własne nogi, chociaż
czasem wydaje się to wręcz niemożliwe do wykonania. Każdy z nas jest inny,
inaczej przechodzi chwile załamania, jednak w samotności jest to o wiele
trudniejsze niż we dwoje. Kiedy się polubiło klimat i styl Jay Crownover, czytało
pierwszą część i było z niej się zadowolonym, z pewnością ta przypadnie Wam do
gustu. Akcja jest rozbudowana, na nudę nie można narzekać, mimo pewnych chwil,
kiedy udało mi się przewidzieć dalsze wydarzenia, było też wiele niewiadomych.
Trzymałam mocno kciuki za bohaterów chcąc dla nich jak najlepiej, czy im się to
udało? Tego Wam nie zdradzę. Musicie odkryć to samodzielnie. „Bezpieczna
przystań” mnie pochłonęła, przeczytałam ją w kilka godzin nie chcąc odkładać nawet
na niewielką chwilę, a to o czymś świadczy, prawda?
Komentarze
Prześlij komentarz