Recenzja Lynette Noni „Szept”

Przez dwa i pół roku Jane Doe – Obiekt Sześć-Osiem-Cztery – była przetrzymywana w celi tajnego podziemnego ośrodka rządowego i w tym czasie nie wypowiedziała ani jednego słowa. Nawet swojego prawdziwego imienia. Teraz władze podejmują ostatnią desperacką próbę nakłonienia jej, by zaczęła mówić, i oddają ją pod opiekę tajemniczego Landona Warda. Ku zaskoczeniu Jane Ward odnosi się do niej uprzejmie. Sprawia wrażenie, że mu na niej zależy. Pomimo wysiłków Jane, by wytrwać w oporze, jej determinacja stopniowo słabnie. Gdy Jane zaczyna żywić nadzieję na odzyskanie swego dawnego życia, niecodzienny wypadek ujawnia jej najmroczniejszy sekret i niebezpieczną moc, którą ukrywała przez lata. Jej słowa mają moc sprawczą – gdy coś mówi, powołuje to do istnienia. I oto nagle „odnalezienie swojego głosu” staje się kwestią życia i śmierci.

 


Wydawnictwo: Uroboros
Rok wydania:  2021
Format: Książka
Liczba stron: 432

 

 

Byłam bardzo ciekawa tej powieści, ostatnio nieco mniej książek fantastycznych wpada w moje dłonie, a to trzeba zmienić. Kiedy zobaczyłam wśród książek do recenzji „Szept” Lynette Noni wiedziałam, że muszę go przeczytać, okładka przykuła mój wzrok. Prosta, a zarazem wyrazista, twarz dziewczyny z otwartymi oczami, wpatrującej się bezpośrednio w czytelnika. Na jej twarzy jest element tajemniczości i zadziwienia, można sobie dopowiadać, co też mogło go wywołać. Jej oczy są niebieskie, a usta różowe, a poza tym nie widzimy jaskrawych barw. Jak wypadła treść?

Bohaterka książki „Szept” jest bardzo tajemniczą dziewczyną, która milczy. Od dwóch i pół roku przebywa w tajnej placówce badawczej Lengard, gdzie określają ją, jako obiekt 684. Ponieważ odmawia podania jakichkolwiek informacji, w tym jej nazwiska otrzymała nowe, inne, nijakie - Jane Doe. Wmówono jej, że Lengard to miejsce dla osób niezwykłych, takich jak ona. Jest poddawana eksperymentom i torturom, wszystko po to, aby cokolwiek z niej wydobyć. Pewnego dnia dyrektor placówki ostrzegł ją, że jeśli nie będzie współpracować, w ciągu miesiąca, zostanie usunięta z programu. Otrzymuje ostatnią szansę, zostaje przydzielona do nowego oceniającego - Landona Warda i wtedy sytuacja zaczyna się zmieniać. Wypowiada kilka słów i zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Dlaczego dziewczyna milczy? Jakie ma zdolności i jak się naprawdę nazywa?

„Szept”, co to była za książka! Lynette Noni wykonała świetną robotę, jej styl pisania, budowania świata i kreacji postaci jest niesamowity. Bohaterowie maja zalety, mają wady, swój sposób mówienia, nie są tłem, nie są papierowi, wydają się bardzo autentyczni. Zdarzają się powieści, w których na bohaterów drugoplanowych nie zwraca się dużej, szczególnej uwagi, a tutaj jest ich dość sporo, ma się swoich ulubieńców. Lynette Noni stworzyła arcydzieło książki z żywymi i oddychającymi postaciami w niesamowitym świecie, który wydaje się tak prawdziwy, że pamiętam te miejsca, podążałam białymi korytarzami z Jane Doe, a  jej cela przyprawiała mnie o dreszcze. Jane jest dręczona przez demony z przeszłości, nie wierzy, że może wykorzystać swoje moce i je kontrolować. Jej wiara w tych, którzy twierdzą, że pomagają jej i chronią ją, jest wystawiana na próbę. Zakończenie sprawiło, że natychmiast chciałam pochwycić kontynuację. Pełen akcji i ekscytujący obraz był tak dobrze rozrysowany, że mogłabym przysiąc, że zamiast czytać, oglądałam film.

Komentarze

Popularne posty