Recenzja Vi Keeland, Penelope Ward „Świąteczny układ”

Autorki bestsellerów New York Timesa przedstawiają cztery seksowne opowiadania pod choinkę!
"Świąteczny Uber"

Była najpaskudniejsza Wigilia, jaką można sobie wyobrazić. Meredith musiała jechać do sądu. Raczej nie miała szans na pomyślne zakończenie sprawy. Aby zaoszczędzić, zamówiła dzielony przejazd Uberem. Wspólna podróż zaczęła się fatalnie. Później było tylko gorzej. Może nie powinna była go uderzyć w twarz. Adam był nieziemsko przystojny i chyba... Nieważne. Pomógł jej. A potem się rozeszli, każde w swoim kierunku...
"Świąteczna wpadka"
Zamiast kupować drogie prezenty pod choinkę, zrób dobry uczynek w imieniu obdarowanego. Piper uznała, że to świetny pomysł. Dobrym uczynkiem miało być nakarmienie bezdomnego, którego spotkała obok domu. Tylko że bezdomny okazał się bogatym przystojniakiem, a rozmowa zakończyła się kłótnią. Niedługo potem Piper znalazła pod swoimi drzwiami „prezent”, który najwyraźniej świadczył o tym, że niechęć przystojniaka trwa...
"Świąteczny pocałunek"
Kiedy wszystko wokół jest beznadziejne, pozostaje zrobić coś szalonego. Na przykład pocałować nieznajomego w nowojorskiej kawiarni. Margo chciała udowodnić sobie, że wciąż ma chęć na przygody i nie boi się wyzwań. Zaczepiony mężczyzna wyglądał jak grecki bóg, a w jego oczach błysnęło zainteresowanie. Odwzajemnione zresztą. Zaiskrzyło. W Margo powoli wzbierała nadzieja na więcej... jednak perfidny los chciał inaczej.
"Świąteczny układ"
W każde święta Riley Kennedy przypominała sobie, że nie powiodło jej się równie dobrze jak rodzeństwu. Niczego nie osiągnęła. Z ogromną niechęcią myślała o obowiązkowej firmowej imprezie świątecznej. Zwłaszcza że miał się na niej pojawić Kennedy Riley, jej współpracownik, którego znała jedynie z omyłkowo otrzymywanych e-maili i dosadnych komentarzy, na jakie sobie pozwalał. Czas przygotować się na kolejne upokorzenia?
Cztery historie. Cztery świąteczne nadzieje. Czy tym razem magia świąt przyniesie upragnione rozwiązanie?
O co poprosisz Świętego Mikołaja w tym roku?


 Wydawnictwo: Editio Red
Rok wydania:  2020
Format: Książka
Liczba stron: 240



Zdałam sobie sprawę, że bardzo dawno nie sięgałam po książki tego duetu! Tak nie może być! Ucieszyłam się szczerze, że Penelope Ward i Vi Keeland napisały coś dla nas na święta. Bardzo lubię książki autorstwa tego duetu, potrafią nakreślić świetny klimat, opowiedzieć o wartościowych bohaterach, a także ich wykreować i sprawić, że nie są jedynie tłem. Tego właśnie chciałam i potrzebowałam na ten zbliżający się świąteczny czas. Nie mogłam się oderwać od tej lektury, mam nadzieję, że wy także oczekiwaliście jej równie emocjonalnie, jak ja. Autorki napisały dla nas cztery opowiadania, które składają się z kilku podziałów, więc nie są to takie bardzo krótkie teksty, co mnie ucieszyło. Naturalnie tłem dla każdego z nich jest okres świąteczny, każde z nich opowiada o innych bohaterach, problemach i rozwiązaniach. Myślę, że są tak sformułowane, że pewnie nie raz do nich wrócę, zwłaszcza, że wzbudziły moją sympatię. 


„Świąteczny uber” to opowiadanie, które aż się prosi o rozwinięcie i zmontowanie w coś bardziej rozbudowanego.  Paskudna Wigilia, ciężki czas, problemy w sądzie dobiły kobietę na tyle, że nie zachowywała się tak, jak zapewne powinna. On był przystojny, starał się pomóc, a ten policzek, cóż, nie powiem Wam, co z tego wyszło, ale ja z pewnością chciałabym więcej.
„Świąteczna wpadka” było naprawdę zabawnym i świetnym opowiadaniem, pokazuje, że bardzo łatwo możemy wydać osąd na temat innych ludzi i jak szybko może się okazać, że się mylimy. Bohaterka tego opowiadania postanowiła zrobić dobry uczynek w imieniu kogoś, kogo zamierzała obdarować prezentem. Niestety osobnik wobec, którego chciała to zrobić okazał się kimś, kto tego nie potrzebował. Zamiast bezdomnym okazał się być niesamowicie bogatym człowiekiem.
„Świąteczny pocałunek”  jest opowiadaniem o nieco szalonej kobiecie, która nie zawahała się sięgnąć po to, na co miała ochotę, bo dlaczego z resztą nie? Czasami żyjąc w swojej bańce wykonanej z rutyny nie mamy pojęcia o tym, że można żyć inaczej. Spontaniczny pocałunek człowieka, którego nie znała, a był niesamowicie przystojny mógł zapoczątkować coś niezwykłego, czy tak było?
„Świąteczny układ” jest opowiadaniem o kobiecie, która czuła się gorsza od swojego rodzeństwa. Nie miała spektakularnych sukcesów, a do tego musiała się przygotować na imprezę firmową, gdzie z pewnością pokaże się mężczyzna, który rzuca w jej kierunku nieciekawe komentarze. Czy słusznie nastawiała się tak depresyjnie na to spotkanie?


„Świąteczny układ” to zbiór czterech opowiadań, tak świetnych, że chciałabym móc poznać bohaterów o wiele lepiej, pragnąć przy tym na dłużej zatrzymać chwile, emocje i magię, którą poczułam dzięki lekturze. Każdy jeden tekst jest bardzo dopracowany, a ja nie potrafię jednoznacznie wybrać spośród nich swojego faworyta. Nie żałuję nawet przez chwilkę, że zdecydowałam się na to, aby sięgnąć po tą książkę. Muszę powiedzieć, że jeszcze nigdy nie zawiodłam się na tych autorkach i mam nadzieję, że ta dobra passa będzie bardzo długo trwała. Nie mogę się doczekać, aż będę mogła przeczytać kolejne książki ich autorstwa. 

Komentarze

Popularne posty