Recenzja Kinga Chojnacka „Strefy”

Od tej pory masz tylko jeden cel: przetrwać.
Siedem lat po serii wielkich katastrof Ziemia składa się wyłącznie z pustyń, ruin miast i śmiertelnego wirusa, który dziesiątkuje resztki ludzkości. Większość tych, którym udało się przeżyć, mieszka w Strefach – specjalnych schronach, których opuszczenie grozi szybką śmiercią.
A jednak Marion Dallas, zabójczyni pracująca na zlecenie przewodniczącego Strefy A, czuje, że nie może tu zostać ani chwili dłużej. Gdy odkrywa, że jej matka nie żyje, a na siostrze przeprowadzane są brutalne eksperymenty, decyduje się zemścić za wszystkie wyrządzone jej najbliższym krzywdy. Droga, w którą wyruszy, będzie długa i skrajnie niebezpieczna, a Marion będzie musiała zmierzyć się z morderczym upałem, kwaśnymi deszczami i atakiem pozastrefowego gangu. Towarzyszący jej mężczyzna, w ostatniej chwili uratowany przed egzekucją, może pomóc w przetrwaniu tej wyprawy lub… okazać się śmiertelnym wrogiem.

 

Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania:  2020
Format: Książka
Liczba stron: 556
Cykl: Strefy


Debiut literacki Kingi Chojnackiej trochę poczekał na swoją kolej na moim stosiku, jednak jak już złapałam „Strefy” w swoje dłonie to nie chciałam ich wypuścić. Lubię czasami sięgnąć po książki postapokaliptyczne, gdzie ludzkość nie tylko próbuje stanąć na nogi po takich problemach, ale także, kiedy dzieje się coś więcej, poza tym, co oczywiste. Jak przetrwać w świecie, w którym czai się niebezpieczeństwo? Nie tylko brak żywności, podstawowych towarów potrafi wstrząsnąć światem, ale także choroba, która zdziesiątkuje i tak niewielką ludzkość. Czym są strefy? Jak autorka poradziła sobie z tak trudną tematyką debiutując jednocześnie? O czym jeszcze opowiada książka?


Główną bohaterką książki „Strefy” jest Marion Dallas, kobieta, która nie pozwoli sobie wejść na głowę, a kiedy trzeba nie zawaha się zaatakować. Nie bez znaczenia jest to, że trudni się zabijaniem, a robi to na zlecenie przewodniczącego Strefy A, jednak nie robi tego z zamiłowaniem. Najchętniej by stamtąd odeszła, jednak to nie jest takie proste, jakby mogło się nam wydawać. Marion ma wiele na głowie, przede wszystkim stara się przetrwać w świecie, w którym upadł. Kiedy dowiaduje się o śmierci matki, a także o tym, że jej siostra cierpi katusze stając się ofiarom eksperymentów, coś w niej pęka, dziewczyna decyduje się poprowadzić własną vendettę, a motorem ku temu okazała się zemsta. Ziemia także będzie przeciwko niej, kwaśne deszcze, niesamowite upały to zaledwie początek tego, z czym będzie się musiała zmierzyć. Czy nieoczekiwany towarzysz okaże się przyjacielem, czy wrogiem? Czy w takim świecie można komuś zaufać?

„Strefy” Kingi Chojnackiej są świetnym debiutem, a przede wszystkim trochę na czasie pod względem tajemniczej choroby, która dzieli ludzkość i dziesiątkuje. Brzmi znajomo? W książce mamy także kataklizmy, które zniszczyły świat utrudniając jakiekolwiek w nim funkcjonowanie. Ludzie musieli coś zrobić i zadziałać, próbować przetrwać i wymyślić ku temu odpowiednie warunki. W taki sposób powstały tytułowe strefy, które pełniły rolę bunkrów. Wyjście na zewnątrz jest wyrokiem śmierci, jednak główna bohaterka nie miała wyboru, nie mogła pozostać w takim miejscu. Motyw jej podróży wcale nie jest lekki i przyjemny, wiele przeciwności przed nią, a autorka poradziła sobie doskonale z ich opisem. Kinga Chojnacka podjęła się trudnego wyzwania, jednak nie było ono niemożliwe do realizacji, o czym nam pokazała. Autorka stworzyła niesamowity świat, w którym nie chciałabym żyć, a to, dlatego, że nie posiadam takiego ognia, jak główna bohaterka, ani umiejętności, co prawda te można nabyć, ale mimo wszystko takie życie jest ciężkie do prowadzenia.  Marion jest świetną i niezwykle silną bohaterką, którą szczerze polubiłam, zaimponowała mi uporem i niezłomnością. Zakończenie powieści było zaskakujące i szczerze powiedziawszy żałowałam, że nie posiadam kolejnej części, bo sięgnęłabym po nią natychmiastowo. Mam nadzieję, że nie będziemy musieli zbyt długo na nią czekać. Książka jest godna polecenia. 






Komentarze

  1. Strefa Pisarza: Kinga Chojnacka26 grudnia 2020 07:48

    Bardzo dziękuję za recenzję i cieszę się, że książka się podobała

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty