Recenzja Beth Flynn „Dziewięć minut”
Połowa lat siedemdziesiątych. Południowa Floryda jest jeszcze słabo zurbanizowanym terenem, gdzie władza federalna ustępuje wpływom okrutnych gangów motocyklowych.
Oto thriller psychologiczny połączony z historią o dojrzewaniu – pełen zmysłowości, tajemnic i niespodziewanych zwrotów akcji. „Dziewięć minut” zabierze czytelnika w miniony, nieokiełznany świat gangów motocyklowych, by pokazać, jak jedna dziewczyna doprowadziła do jego upadku.
Nie mogłam się doczekać, kiedy ta książka do mnie
trafi, chociaż nie miałam wcześniej żadnej styczności z autorką byłam bardzo
ciekawa, jaki ma styl i co pragnęła przekazać czytelnikom. Znacie mnie już na
tyle, że jeśli gdzieś pojawiają się klubu motocyklowe to ja muszę, a
przynajmniej bardzo się staram, aby wejść w posiadanie takiej książki. Jak pisze Beth Flynn i czy ta historia
przypadła mi do gustu? Muszę Wam na wstępie zaznaczyć, że jest dość
nieoczekiwana, brutalna, krwista i zaskakująca.
Główną bohaterką książki „Dziewięć minut” jest piętnastoletnia Ginny Lemon, pogodna, ciekawa świata dziewczyna, która będzie musiała zmierzyć się z nie lada wyzwaniem. Dziewczyna zostaje uprowadzona i ofiarowana przywódcy klubu motocyklowego, który jest od niej dużo starszy. Jest dojrzałym mężczyzną, który nie kryje się przed tym, że prowadzi brutalne i przepełnione krwią życie. Zyskuje przydomek Kit. Ginny nie miała łatwego życia, ani w rodzinnym domu, gdzie powinna dostać opiekę i życie, na jakie zasługuje, ani też opieki, czy miłości. Nie miała lekko, a wszystkie doświadczenia, jakie otrzymała już wtedy ukazują jedynie to, że szybko musiała dorosnąć, aby sobie z tym poradzić na swój własny sposób. Dalej nie było lepiej. Porwana i wrzucona w łapska wielkiego oprycha Grizza. Ginny musiała walczyć o siebie, o przetrwanie, co nie było proste, jednak z czasem zaczyna być lepiej, prościej. Czy dziewczyna poradzi sobie z tym człowiekiem? Czy w końcu odzyska wolność i czy tak naprawdę będzie jej pragnęła?
„Dziewięć minut” nie należy do łatwych opowieści, akcja
rozgrywa się w latach siedemdziesiątych. Bywa zaskakująca w brutalny sposób,
przedstawia świat tamtejszych gangów motocyklowych. Główna bohaterka jest
postacią złożoną, chociaż jest młodą dorastającą panienką, na prawdę potrzebuje
zaznać tego, co przez cały czas było jej odbierane, prawa do miłości, czułości
i opieki. Lektura tej książki jest bardzo emocjonująca, zaskakująca i
sprawiająca, że czytelnik zastanawia się, co powinien tak do końca o niej myśleć.
Beth Flynn napisała trylogię, mam nadzieję, że nie przyjdzie nam na nią zbyt
długo czekać. Czasami nie mogłam zrozumieć złożoności relacji tej dwójki
bohaterów, Grizz jest bardzo trudnym mężczyzną, a Kit została na niego w pewien
sposób skazana. Dobro, czy zło? Tutaj te wartości się ścierają ze sobą. Autorka
potrafi zaskoczyć czytelnika, przedstawić klimat lat siedemdziesiątych, gangów,
brutalności, a przede wszystkim niebezpieczeństwa, które nie śpi, a jedynie
czeka na właściwy moment, aby ponownie uderzyć. Znajdziecie tutaj wiele zwrotów
akcji, z pewnością nie będziecie się nudzić przy tej powieści.
Komentarze
Prześlij komentarz