Recenzja B.B Reid „Fear me”

 Lake Monroe żyje w strachu. Jej dręczyciel właśnie opuszcza poprawczak i znowu pojawi się na korytarzach jej szkoły. Dziewczyna wie, że jej obawy są uzasadnione. Keiran Masters już 10 lat temu wybrał ją na swoją ofiarę.

Lake ma rację. Kieran nadal ma ją na celowniku. Jednak tym razem w sposobie jego dręczenia jest coś jeszcze, coś, czego wcześniej tam nie było. Pożądanie.
Jednak to, czego Lake nie przewidziała, to jej wewnętrzna walka i zmiana stosunku względem Kierana. Może się okazać, że między nimi jest coś więcej niż nienawiść i że Kieran skrywa mroczną tajemnicę, która będzie chciała w końcu ujrzeć światło dzienne.


Wydawnictwo: Kobiece
Rok wydania:  2020
Format: Książka
Liczba stron: 504
Cykl: Broken Love
Tom I


Książka, o której Wam dziś opowiem jest moim pierwszym spotkaniem z autorką B.B Reid, wcześniej o niej zwyczajnie nie słyszałam, ani też nie doszukiwałam się nowości, jednak kiedy zobaczyłam na stronie wydawnictwa zapowiedź „Fear me” wiedziałam, że będę chciała przeczytać tą książkę, a kto wie, może zapoznać się nieco dokładniej z tym, co napisała Reid wcześniej? O czym opowiada książka?

Główną bohaterką powieści „Fear me” jest Lake Monroe, która od dzieciństwa była prześladowana przez Keirana Mastersa. To nie zwykłe zaczepki i przekomarzania, ale czyny, których się dopuszczał względem dziewczyny zakrawają na prześladowanie. Lake żyje w ciągłym strachu, stresie i nerwówce, nie jest jednak w stanie się przed nim obronić.  Bez zwątpienia można jej codzienność określić, jako koszmar i wcale nie będzie to przesadzona opinia. Keiran jest jednym z tych popularnych dzieciaków, upatrzył sobie Lake i chciał, aby stała się jego własnością, z którą będzie mógł zrobić, co tylko zechce. Monroe ostaje wręcz zmuszona do zrobienia czegokolwiek, aby ten dostał nauczkę, z takim usposobieniem nie trudno o to, aby posiadać wielu ludzi, którzy jedynie marzą o jego kłopotach czy potknięciach. Wpakowała się w kłopoty, nawet, jeśli nie zrobiła niczego, o co została oskarżona. Keiran trafia do poprawczaka, jednak to nie oznacza, że życie Lake w końcu wróciło do względnej normy. Nie od dziś wiadomo, że nie można uciec przed przeznaczeniem, kiedy chłopak opuszcza środek karny okazuje się, że jego zainteresowanie Lake nie minęło, można powiedzieć, że weszło na wyższy poziom. Chłopak jest przekonany, że to właśnie ona jest winna tej odsiadce, a zemsta bywa słodka. Co zrobi Lake? Czy uda jej się przetrwać?

„Fear me” to bardzo mroczna książka, tematy, których dotyka nie są łatwe i myślę, że nie każda czytelniczka będzie potrafiła ją przeczytać, zwłaszcza te bardziej wrażliwe dziewczyny. Relacje tutaj ukazane są toksyczne, a dotykają już tak młodych ludzi. Krzywdzenie drugiego człowieka sprawiało bohaterowi ogromną przyjemność, co samo w sobie nie było przejawem normalnego zachowania. Kreacja bohaterów była ciekawa, a przede wszystkim miała swoje odniesienie do przeszłości bohaterów oraz wychowania. B.B Reid bardzo dużo pracy włożyła w portrety psychologiczne bohaterów, dręczyciela i jego zabawki, która wykonywała każde polecenie. Niszczona, tłamszona, poniżana, traktowana gorzej niż jakakolwiek żyjąca istota stawiała temu czoło, tylko, dlaczego nie potrafiła się przeciwstawić? Ze strachu, a może czegoś zupełnie innego? Jak na erotyk przystało sceny zbliżeń pojawiają się, ale nie znajdziecie tutaj nawet śladu wanilii, czy romantyzmu. Jest brutalnie, ostro, pikantnie. Przygotujcie się na książkę, która ukazuje to, co żadna z nas nie chciałaby przeżyć. Zabieram się a drugi tom, bo jestem ciekawa, co jeszcze wymyśliła autorka.


Komentarze

Popularne posty