Recenzja Alicja Sinicka „W jego oczach”
Kontynuacja bestsellera „Oczy wilka"!
W życiu Leny i Artura rozpoczyna się nowy
rozdział. Właśnie się zaręczyli po dwóch latach związku. Nie wszyscy są z tego
powodu zadowoleni, a sama Lena nie potrafi zostawić przeszłości za sobą. Wciąż
nie może pogodzić się z tym, że jej ukochany ma przed nią mnóstwo tajemnic.
Czy tak poważna decyzja nie powinna być
podejmowana bez cienia wątpliwości? Czy Artur potrafi oddać się jej całkowicie
i rozpoczną wspólne życie na nowych zasadach?
Kobieta nie ma pewności, czy przebije się przez
mur, który wzniósł jej ukochany. Czy kiedykolwiek do końca go pozna?
Tajemnice są tym, co potrafi dzielić, ale także łączyć.
Co będzie, kiedy dwoje ludzi, którzy są ze sobą od tak dawna, od dwóch lat nagle
zdaje sobie sprawę, że nie jest między nimi tak, jak powinno? Czy warto walczyć
o coś, co nie do końca spełnia nasze oczekiwania? Gdzie w tym wszystkim jest
miejsce na miłość? Alicja Sinicka powraca z kontynuacją losów Artura i Leny,
znanych nam z „Oczu wilka”, które zyskały wiele czytelniczej sympatii. „W jego
oczach” jest kolejnym spotkaniem z ukochanymi bohaterami, co tym razem pokazała
nam autorka?
Główną bohaterką książki „W jego oczach” jest Lena Kajzer, która od dwóch lat jest szczęśliwa w związku z tajemniczym i wspaniałym Arturem Mangano, wszystko układa się dobrze, dlatego też decydują się na krok na przód i zaręczyny. Każda z nas wie, jak ważny to moment dla kobiety i wyczekiwany. Zamiast jednak odczuwania bezgranicznego szczęścia w umyśle Leny pojawiają się złowrogie wątpliwości. Czy naprawdę między nimi jest wszystko w porządku? Z pewnością ciąży na Lenie widmo choroby, która jest w jej genach, która pojawiła się w jej rodzinie. Nie czuje się najlepiej, brak zaufania do Artura, dziwne sekrety potęgują to, że zaczyna mieć swoje. Boi się, że ma schizofrenię, jak jej ciotka, co ją paraliżuje i zawstydza, omamy powodują w niej wstyd i strach. To wszystko wpływa na związek między ta dwójką? Jakie będzie zakończenie tej historii? Powiem Wam jedno: zaskakujące!
„W jego oczach” widać, jak bardo dojrzała Alicja Sinicka, jako autorka, jak wiele pracy włożyła w to wszystko, jak zmienili się jej bohaterowie. Minęły dwa lata, człowiek się zmienia, więc jak najbardziej taka zmiana wyszła tutaj na plus. Początkowo dziwnie się czułam, kiedy zobaczyłam, że książka ta będzie miała kontynuacje, zastanawiałam się, co jeszcze może spotkać Lenę, co się przydarzy jej i właścicielowi tak wspaniałych oczu. Z jednej strony cieszyłam się z tego, że znowu będę mogła spotkać się z bohaterami, których darzyłam sympatią, z drugiej miałam obawy, które na szczęście okazały się bezzasadne. W tej części miłość między nimi nie jest czymś na pierwszym planie, przychodzą problemy, z którymi trzema się będzie zmierzyć, kwestia tego, czy to przetrwają, czy się poddają? Akcja jest i intryguje czytelnika do samego końca, nie pozostaje mi nic innego, jak zabranie się za ostatnią część pod tytułem „Otwórz oczy” Was także do tego zachęcam.
Komentarze
Prześlij komentarz