[PATRONAT]Recenzja Monika Nerc „Dziedzic podziemia. Szept diabła”

Pierwszy tom serii mafijnej, której akcja rozgrywa się w Warszawie!
Mafia, krew i pieniądze. Tylko to się dla niego liczy.
Ludzie bali się wypowiadać jego imię. Ten rosyjski diabeł był ucieleśnieniem wszystkiego, co najgorsze. Jego ciało pokrywały tatuaże oraz blizny. Nie miał żadnych skrupułów, kiedy rozprawiał się z wrogami. Cierpieli oni w męczarniach. Teraz wyszedł z więzienia i dowiedział się, że ktoś próbuje zająć jego miejsce w mafii.
Catriona właśnie skończyła studia i do jej świata wreszcie wkracza zwyczajność. Kobieta pragnie znaleźć pracę i ułożyć sobie życie, aby wszystko było „normalne”. Nie wie jednak, że los postawi na jej drodze najniebezpieczniejszego mężczyznę w Warszawie, przez co marzenia o spokojnym życiu raz na zawsze się skończą.
Wpadła w oko samemu diabłu, a on z jakiegoś powodu uznał, że Catriona już jest jego.


Wydawnictwo: Niezwykłe
Rok wydania:  2020
Format: Książka
Liczba stron:  302
Cykl: Dziedzic podziemia
Tom I


Dzisiejsza recenzja jest o debiutanckiej książce na temat mafii, ale akcja dzieje się w naszym kraju, a mianowicie w Warszawie. „Szept diabła” jest pierwszym tomem cyklu Dziedzic podziemia, a zarazem pierwszą powieścią Moniki Nerc. Książki z motywem mafijnym są jednym z moich ulubionych motywów, dlatego też chętnie staram się je czytać i wspomagać ich promocję, zwłaszcza, kiedy mam ku temu okazję. Jesteście ciekawi, jak poradziła sobie autorka? O czym jest „Dziedzic podziemia. Szept diabła”?



Główną bohaterką książki jest Catriona Fijewska, młodziutka kobieta po studiach, dla której życie staje otworem, a także przyszłość. Nie jest typem księżniczki i z pewnością nie boi się pobrudzić sobie rąk, co nie raz udowodniła pomagając w warsztacie samochodowym ojca. Spędzała tam bardzo dużo czasu, a kiedy mężczyzna zmarł, warsztat został zadłużony przez jej matkę. Dla Catriona to bardzo ważne miejsce i nie wyobraża sobie tego, żeby mogło przepaść, albo bardziej podupaść. Stara się ze wszystkich sił wymyślić sposób na to, aby wyjść z długów i odbudowanie tego, co zostało stracone. Oprócz tego dziewczyna rozpoczęła pierwszą pracę, jednak nie czuje się w niej dobrze, jej szef okazuje się być człowiekiem, który działa jej na nerwy. Przyjaciółka pracuje w klubie nocnym i także ma swoje problemy. Catriona przyjmuje specjalne zlecenie od bardzo zamożnego człowieka, liczy, że pomoże jej odbudować rodzinny biznes. Nie wie jednak, jak bardzo jest niebezpieczny i w co tak właściwie się wpakowała. Właścicielem samochodu jest Grigoryj Orlov, który pragnie się zemścić na tych, którzy próbowali zagarnąć to, co należało do niego i nie tylko. Jest brutalny, nie na litości, upatrzył sobie Cat, co z tego wyniknie? Czy kobieta sobie poradzi z kimś tak silnym i pełnym tajemnic? Czy cokolwiek połączy głównych bohaterów?


„Dziedzic podziemia. Szept diabła” jest bardzo dobrym debiutem i gdybym nie wiedziała, że jest to pierwsza książka Moniki Nerc z pewnością nigdy bym tak o niej nie pomyślała. Autorka stworzyła postać prawdziwego diabła, mężczyzny, który nie ma żadnych skrupułów, im brutalniejsza egzekucja tym sprawia mu więcej przyjemności. Widać, że autorka włożyła w książkę naprawdę dużo pracy i starała się wskazać czytelnikowi coś zupełnie innego mimo tego, że książka opisuje mafijne porachunki. Mamy akcję, mamy egzekucje, mamy brutalność, a wszystko to w Warszawie. Monika Nerc wykreowała w książce świetny klimat, który oddaje mroczny świat podziemia, w którym głównymi skrzypcami rozporządza Grigoryj. Książkę czytało mi się szybko, nie mogłam się od niej oderwać, a zakończenie sprawia, że będziecie zbierać szczękę z podłogi rozglądając się za drugim tomem, całe szczęście nie będziemy musieli na niego zbyt długo czekać. „Dziedzic podziemia. Szept diabła” to mafijny romans, który nie jednym Was zaskoczy. 








Komentarze

Popularne posty