[PATRONAT] Recenzja Ludka Skrzydlewska „Negatyw szczęścia. Inizio”
Pełna
humoru opowieść o tym, jak zacząć od nowa i nie zwariować!
Miłość i intrygi w świecie pret-a-porter
Czy początkująca adeptka zawodu może otrzymać lepszą posadę od stanowiska asystentki fotografa w mediolańskim domu mody? Oczywiście, że nie! Sasza powinna przyjąć ofertę z pocałowaniem ręki. Rzucić wszystko i wsiąść w pierwszy samolot do Włoch! A jednak się waha. Ma wątpliwości, ponieważ świetna z pozoru propozycja wychodzi od jej wiecznie nieobecnej matki, byłej modelki. To wysoce podejrzane! Ponieważ jednak Sasza znajduje się akurat na kolejnym życiowym zakręcie, ostatecznie puka do drzwi firmy Di Volpe...
Wkrótce dzięki nowym fantastycznym przyjaciołom pochłania ją szalone mediolańskie życie. Trudna okazuje się jedynie znajomość z synem właścicielki domu mody, Alessandrem. On uważa Saszę za płytką, rozpuszczoną pannicę, nieodrodną córkę jej matki, a ona widzi w Alessandrze jedynie bawidamka i playboya.
Czy będą potrafili odsunąć na bok wzajemną niechęć, kiedy intrygi w świecie mody zaczną zagrażać młodej fotografce?
Czy początkująca adeptka zawodu może otrzymać lepszą posadę od stanowiska asystentki fotografa w mediolańskim domu mody? Oczywiście, że nie! Sasza powinna przyjąć ofertę z pocałowaniem ręki. Rzucić wszystko i wsiąść w pierwszy samolot do Włoch! A jednak się waha. Ma wątpliwości, ponieważ świetna z pozoru propozycja wychodzi od jej wiecznie nieobecnej matki, byłej modelki. To wysoce podejrzane! Ponieważ jednak Sasza znajduje się akurat na kolejnym życiowym zakręcie, ostatecznie puka do drzwi firmy Di Volpe...
Wkrótce dzięki nowym fantastycznym przyjaciołom pochłania ją szalone mediolańskie życie. Trudna okazuje się jedynie znajomość z synem właścicielki domu mody, Alessandrem. On uważa Saszę za płytką, rozpuszczoną pannicę, nieodrodną córkę jej matki, a ona widzi w Alessandrze jedynie bawidamka i playboya.
Czy będą potrafili odsunąć na bok wzajemną niechęć, kiedy intrygi w świecie mody zaczną zagrażać młodej fotografce?
Wydawnictwo: Editio
Red
Rok wydania: 2020
Format: Książka
Liczba stron: 424
Cykl: Negatyw
szczęścia
Tom I
Powieści Ludki
Skrzydlewskiej miałam już okazję czytać i wam o nich opowiadać, miałam to szczęście,
że jej najnowsza opowieść, która została podzielona na dwa tomy została przeze
mnie objęta medialnym patronatem. Wszystko rozpoczęło się „Sentymentalną bzdurą”
powieścią, która od pewnego czasu kusiła mnie okładką skąpaną w romantycznej
scenerii, zakochanej pary, czego dopełnił opis powieści, wtedy wiedziałam, że
musze się zapoznać z tą powieścią. Pamiętam, że była to bardzo emocjonująca
książka, która mnie wciągnęła. Druga powieścią autorki, z którą miałam okazję
się zaznajomić była „Po godzinach”, co tylko potwierdziło, że Ludka
Skrzydlewska ma potencjał i wie, jak z niego korzystać. Przyszła pora na „Negatyw
szczęścia. Inizio”, czym tym razem zaskoczy nas autorka?
W życiu bywa
różnie, czasami nie mamy zbyt wiele w nim szczęścia i nie potrafimy wykorzystać
w pełni tego, co nam podrzuca pod nos. Nie wszyscy potrafimy dostrzec szansę na
to, aby wysunąć się ciasnej dziupli, w której przyszło nam siedzieć. Najgorsze,
co można zrobić sobie to przestać dostrzegać szansę, którą można wykorzystać. Czasami
to nie krótkowzroczność bywa naszą pięta achillesową, a strach, który zbyt
mocno naciska i sprawia, że mamy brzemię, którego nie zawsze możemy się pozbyć.
Czy zdarzyło się Wam czegoś żałować? Kiedy podsunięta szansa przemknęła bokiem,
a by nie byliśmy na tyle dzielni, zaradni, żeby z niej skorzystać? Co będzie,
kiedy taka okazja nie pojawi się ponownie? Poczucie zmarnowania okazji nie
minie zbyt szybko, czasem niezadowoleni będziemy wracać do tej chwili myślami
zastanawiając się, co mogliśmy wykonać lepiej, dokąd to wszystko zmierzało?
Kiedy w końcu
nabieramy w sobie odwagi zamierzając chwycić byka za rogi, może się okazać, że
nie wszystko jest takie, jakie byśmy chcieli. Lepsze życie, nowy start i ciężka
praca sprawia, że widzimy przyszłość w jasnych i kojących barwach nie
dostrzegając na bokach piętrzących się pokus. Przełamać się nigdy nie jest
łatwo, sami siebie ograniczamy, w końcu pozostawiamy za sobą wszystko, co znamy
wybierając się tam, gdzie wszystko będzie nowe, nieznane i odrobinę straszne,
jednak warto w życiu ryzykować. Poniesienie takiego ryzyka wiąże się nie tylko
z ciężkimi sytuacjami, ale także z sukcesem, do którego się dąży. Zmiana
środowiska, kraju, oddanie się językowi, który może czasem być barierą może
okazać się trudne, ale nie jest niewykonalne.
Główną
bohaterką książki „Negatyw
szczęścia. Inizio” jest Aleksandra Woźniacka, używająca także personaliów Sasha
Wozniacki. Pasją dziewczyny jest fotografia, która jest dla niej bardzo ważna.
Dziewczyna w swoim pochodzeniu ma nie tylko polskie, ale także włoskie korzenie,
co można dostrzec poznając ją lepiej, przede wszystkim jest osobą nieufną.
Bardzo trudno nawiązuje relacje z innymi ludźmi, boi się, że kiedy dopuści kogoś
do siebie bliżej otrzyma jedynie rany i cierpienie. Kobieta wychowała się
praktycznie bez matki, chociaż ta żyje i ma się dobrze, nie uważa, żeby
pogłębienie relacji z córką było czymś właściwym. Kariera jest ważniejsza niż
rodzina, w końcu jedyną osobą, na która mogła liczyć Sasha to jej ojciec. Chociaż matka dziewczyny jest fotomodelką,
zadbaną wręcz do przesady, to Aleksandra nie przywiązuje tak dużej uwagi do
swojego wyglądu najlepiej się czuje po drugiej stronie aparatu fotograficznego.
Nagle wszystko się zmieniło, a kobieta zaczęła interesować się poczynaniami
córki, tak oto Sasha znajduje się w Mediolanie, ale czy to właściwa decyzja?
Alessandro di Volpe jest synem właścicielki
znanego domu mody, to Włoch, który z pewnością nie jest ciepłą osobą, a wręcz
wydaje się być straszną gburowatą chmurą gradową. Nie wydaje się sympatyczny,
bardzo zamknięty w sobie, uważa, że ma rację i jest trochę nieomylny. Jak na
Włocha przystało jest porywczy, nie można nie zauważyć tego, że mężczyzna jest
arogancki. Bez zwątpienia trudno się pracuje z takim człowiekiem. Znajomość
głównych bohaterów zaczyna się niefortunnie, dlatego mężczyzna myśli, że jest kolejną
rozpuszczoną panną, co jest w pewien sposób dla niej krzywdzące, więc zetniecie
tej dwójki będzie bardzo ciekawe.
Autorka pokazała
czytelnikowi świat mody, który ma zarówno wiele blasków, jak i cieni, a o
kłopoty nie jest trudno. W tym świecie powierzchowne piękno ma szczególną
władzę, przez jego pryzmat spogląda się na wszystko i wszystkich. Fałsz, afery,
różne intrygi, pośród, których trzeba nauczyć się z tym żyć i poruszać. Ludka
Skrzydlewska przeniosła nas do klimatycznego Mediolanu, który jest stolicą mody
i dobrego smaku. Ludka Skrzydlewska potrafi stworzyć nietuzinkowych bohaterów, którzy
na długo pozostaną w naszej pamięci. Historie, które chce nam przekazać nie są
sztampowe, mają w sobie cos specjalnego.
,,Negatyw szczęścia. Inizio” to
pierwszy tom dylogii pod nazwą Negatyw szczęścia. Ludka Skrzydlewska wskazała
także na to, że bohaterowie drugoplanowi potrafią nie tylko być dobrymi
przyjaciółmi, ale także sporo namieszać w życiu nie tylko młodej Polki wkraczającej
w świat blasku fleszy. Książkę naprawdę bardzo dobrze i się czytało, nie mogłam
się wprost doczekać, aby poznać kolejne wydarzenia zawarte w drugim tomie.
Komentarze
Prześlij komentarz