Recenzja Margaret Owen „Wrona”

Pozwól się zabrać w podróż do miejsca, gdzie magia i mity są czymś tak oczywistym jak oddychanie. Bo świat Fe zdecydowanie różni się od naszego…
Wyobraź sobie, że musisz żyć w społeczeństwie podzielonym na kasty… że od nich zależy wszystko, co masz. Każda kasta ma własną, unikalną kulturę i sposób działania. Gdybyś przynależał do królewskich Feniksów, wiódłbyś życie w przepychu, jako wojowniczy Jastrząb nieustannie mierzyłbyś się z wyzwaniami i brał udział w walkach, lecz jeśli wywodziłbyś się z kasty Wron… tak jak Fe i jej przyjaciele, byłbyś skazany na pogardę społeczeństwa.
Miłosierne wrony łączą niezwykłe więzi, a ich życie to niekończąca się podróż po Królestwie, podczas której razem stawiają czoła napotkanym trudnościom. Fe przygotowuje się do roli przyszłej przywódczyni, a jedyne, co się dla niej liczy, to dobro Wron. Oto jednak niespodziewanie nadchodzi dzień, gdy wraz ze swoją drużyną Fe wyrusza w szaloną podróż, by ocalić Królestwo. A jej towarzysze wcale nie należą do kasty Wron…
Czy uprzedzenia i nienawiść okażą się silniejsze niż dobro Królestwa? Czy w obliczu najgorszego zła bohaterowie znajdą w sobie tyle siły, by się zjednoczyć?
Wrona to opowieść o tym, do czego może doprowadzić dyskryminacja i jak w jej obliczu zacieśniają się więzy między ludźmi. Przekonaj się, ile naszego współczesnego świata jest w tym magicznym uniwersum…

Wydawnictwo: Feeria Young
Rok wydania:  2020
Format: Książka
Liczba stron:  450
Cykl: The Merciful Crow
Tom I


„Wrona” Margaret Owen zaciekawiła mnie sobą począwszy od samego tytułu, po okładkę i opis przedstawionej przez wydawnictwo fabuły. Jako fanka fantastycznych książek, nie mogłam odpuścić takiej okazji, aby wyruszyć w kolejną przygodę i przemierzyć światy, które przyjdzie mi poznać wspólnie z bohaterami. Byłam ciekawa, jak zbudowana jest struktura społeczeństwa w królestwie Saboru, bo właśnie w tej powieści mamy ją dobrze przedstawioną. Magiczny świat, nie jest łagodny i delikatny, rządzą nim twarde podziały, których nie zawsze będziemy w stanie zrozumieć. Nie ma tutaj miejsca na równość, czy prawość, a przecież nie tak to powinno się odbywać, prawda? O czym opowiada więc „Wrona”?


Główną bohaterką książki jest Fe, należy do Wron, kasty, która jest przez pozostałe poniżana, spotyka się z pogardą społeczeństwa. Nasza bohaterka ma szesnaście lat, jest ciekawą dziewczyną i nie sposób jej nie polubić. Wychowuje ją ojciec, który jest silnym człowiekiem, a także ich wodzem, dlatego bo ma pewien dar, który stara się nauczyć Fe. Czym jest ta umiejętność? Otóż jest to dar czerpania poprzez zęby i kości umiejętności, które posiadała kasta, do której należał człowiek. Muszę przyznać, że to niesamowity pomysł rozwinięcia takich talentów może sprawić, że wyjdzie się bez szwanku z każdych kłopotów. Na czym polega system kastowy? W królestwie Sabor każda z kast ma niepowtarzalny dar, z którego korzysta, tak więc Sępy są tropicielami, Sokoły są najlepszymi wojownikami, więc zajmują się porządkiem. Mamy także Feniksy, Sowy, Wróble i Wrony. To właśnie te ostatnie nie mają żadnych darów, tak przynajmniej sądzi elita, jednak mogę Wam powiedzieć, że są bardzo niedoceniani. Zajmują się paleniem i zbiorem zwłok, dzięki czemu pozyskują zęby członków różnych kast, które dają im magiczne możliwości. Niestety w świecie wykreowanym przez Margaret Owen, Wrony nie mogą mieć stałego miejsca zamieszkania, dlatego są zmuszeni do prowadzenia koczowniczego stylu życia. Tułają się od miejsca do miejsca, aby przypadkiem nie natrafić na Szlachtę Oleandra, która marzy o tym, aby pozbyć się ich. Za dnia wędrują i zabijają, a także zajmują się zwłokami zarażonymi zarazą, której boją się wszyscy, nazwana jest morem. Jednak nic nie trwa wiecznie, Królestwu grozi zagłada, a w grupie, która ma ją powstrzymać znajduje się Fe, znienawidzona przez wszystkich Wrona.


„Wronę” bez zwątpienia można określić jako książkę młodzieżową, jest to pierwszy tom cyklu The Merciful Crow, który mnie zainteresował. Fabuła opiera się na podziale klasowym, który został tutaj określony jako kasty, o których wcześniej Wam opowiedziałam. Czasami to, co wydaje się wyglądać strasznie, nie do końca takie jest. Kiedy ocenimy Wrony, które są przez wszystkich traktowane jak najgorsze zło, okazuje się, że dla siebie są przyjacielscy, rodzinni i kochający. Ich więź jest bardzo silna, cenią siebie nawzajem i próbują przetrwać. Nie można nie zauważyć, że autorka dotyka współczesnych problemów, które wplotła i kamuflowała w fabułę powieści. Dyskryminacja wprost mocno uderza w czytelnika, a przecież świat magii miał być piękny, prosty i dostępny dla każdego.
Oceniając kasty, każda jedna ma swoją wartość i znaczenie, wspólnie potrafią wiele zdziałać, w pojedynkę są skazani na zagładę. W tej powieści otrzymacie wiele emocji, wydarzeń, które zbyt szybko nie chcą mi przemknąć ku zapomnieniu, ale to dobrze. Wydaje mi się, że „Wrona” ukazuje wiele wartości, o których na co dzień zapominamy, wyczekuję kolejnych części, nie mogę się doczekać kontynuacji. 






Komentarze

Popularne posty