Recenzja Aneta Jadowska „Bogowie muszą być szaleni”

Współpracuj albo zginą wszyscy, na których ci zależy…
Gdy upiorna bogini nawiedza ją w snach i wciąga w koszmarną rozgrywkę, Dora Wilk już rozumie, co oznacza gra o wszystko. Próbując pogodzić wilki, wampiry i magicznych, by nie dopuścić do apokalipsy, odkrywa, jak bardzo skopane jest jej drzewo genealogiczne i jej własna przeszłość. Wiedźma nie ma chwili wytchnienia.
A to zaledwie wierzchołek góry lodowej.
Czy tym razem Dora, Miron i Joshua pójdą na dno?



Wydawnictwo: SQN
Rok wydania:  2020
Format: Książka
Liczba stron: 464
Cykl: Heksalogia o Wiedźmie
Tom II



Kiedy przeczytałam „Złodzieja dusz” Anety Jadowskiej i zaznajomiłam się nieco bardziej z wykreowanym przez nią światem, bohaterami, jasnym dla mnie się stało, że kolejne tomy muszą u mnie zagościć na półkach. Nie ma innej opcji, jak można zacząć cykl i go nie skończyć? Heksalogia o wiedźmie wydana w nowej odsłonie wprost raduje oko, szata graficzna i sposób przestawienia bohaterki jest fenomenalny. Kiedy zamykałam książkę zastanawiałam się, jak autorka to zrobiła, że w takiej książce zawarła aż tyle treści, przygód i emocji? Też tak czasem macie? Czasami sny nie dają jedynie ukojenia i odpoczynku, na który wszyscy liczą, co się stanie jeśli właśnie one mogą być przyczyną naszej zguby? Czy właśnie o tym przyjdzie się nam przekonać?  



Główną bohaterką książki „Bogowie muszą być szaleni” jest Teodora Wilk, jest zwana także Dorą i Jadą, obecnie mieszka w Thornie, woli świat istot nadnaturalnych od ludzki, co nie oznacza, że nie pojawia się w tym ludzkim. W końcu ma swoje obowiązki w obydwu światach o czym nie może zapomnieć. W Thornie, z pomocą  diabła i Anioła Stróża  prowadzi agencję detektywistyczną, życie pozornie płynie spokojne, stabilnym rytmem, jednak to nie trwa zbyt długo. Skrzydlaty zapada na tajemnicze chorobę, co jest dziwne, bo przecież niebiańskie istoty nie powinny chorować. Czy to jedyne kłopoty, z którymi borykać się będzie bohaterka? Jak to zazwyczaj bywa nieszczęścia lubią chodzić parami. W życiu bohaterki wiele się zmieniło wspólne mieszkanie z Mironem i Joshuą i prowadzenie agencji detektywistycznej to spory krok ku nowej przyszłości. Do tego dochodzą problemy Joshuy i dziwne wizje, które męczą Dorę, nie są optymistyczne. Kto nią pogrywa? Skąd wzięły się wizje? Czy winni są bogowie?


„Bogowie muszą być szaleni” jest powieścią niesamowitą, pełną zwrotów akcji, pochłaniającą czytelnika bez reszty, nie wiem, czy to za sprawą plastycznego języka autorki, a może magii, która wylewa się wprost z każdej strony, którą się pochłania. Cudowni bohaterowie, którzy utrzymują poziom, a wręcz zaskakują swoim charakterem, zdecydowaniem i wyborami, których dokonują w sytuacjach kryzysowych. Aneta  Jadowska w powieści nie tylko wykorzystała elementy mitologii celtyckiej, ale także wprawiła je w „ruch” umiejscawiając na skórze Dory runy, co bardzo mi się podobało.
Akcja książki „Bogowie muszą być szaleni” odbywa się w czasach współczesnych, odwiedzamy nie tylko Thorn, a nawet samo piekło. Musicie przyznać, że wyobraźnia autorki jest bardzo bogata.  To bardzo interesująca i zakasująca kontynuacja losów Dory Wilk, znacznie pogłębiająca świat, który nakreśliła dla nas autorka. Myślę, że to bardzo udana kontynuacja „Złodzieja dusz” i nie mogę się doczekać, kiedy zabiorę się za kolejny tom.







Komentarze

Popularne posty