[PATRONAT] Recenzja Joanna Wylde „Reaper's property”

Pierwszy tom jednej z najbardziej znanych zagranicznych serii motocyklowych.
Marie nie potrzebuje kłopotów, które niewątpliwie oznaczałby w jej życiu ktoś taki jak Horse. Jednak wielki, wytatuowany, niebezpieczny członek klubu motocyklowego, który pewnego popołudnia pojawia się w domu jej brata, ma inne zdanie na ten temat. Horse chce mieć Marie w swoim łóżku i na swoim motorze… i to natychmiast.
Marie niedawno rozstała się z agresywnym mężem i nie planuje wchodzić w nowe relacje z facetami. Zwłaszcza nie z kimś takim jak Horse. Nawet nie zna jego prawdziwego imienia ani nie wie, gdzie mieszka. Za to jest niemal pewna, że mężczyzna jest przestępcą, a interesy które omawia z jej bratem, nie wiążą się z tworzeniem stron internetowych.
Kiedy jej brat okrada klub, Marie może go ocalić tylko w jeden sposób – zgadzając się na wszystko, czego chce od niej Horse i wszędzie gdzie tego chce. Jeżeli będzie wyjątkowo grzeczną dziewczynką, to być może jej brat będzie żył. Może.

Wydawnictwo: Niezwykłe
Rok wydania:  2020
Format: Książka
Liczba stron: 302
Cykl: Reapers MC
Tom I



Nadchodzi coś ciekawego dla fanek powieści, w których  królują kluby motocyklowe. Nadchodzi cykl Reapers MC, a wraz z nim bardzo niegrzeczni panowie, którzy z pewnością nie liczą się ze zdaniem kobiet. Lubicie takich drani? Z pewnością. Myślę, że „Reapers property” jest bardzo gorąca serią o motocyklistach. Czego możecie się po niej spodziewać? Niebezpieczeństw, kasy, błędów i mężczyzn, którzy nie bawią się w półśrodki. Są twardzi jak ze stali, niezłomni i brutalni, kiedy trzeba. To oni ustalają własne prawa i wymagają, aby inni według nich postępowali. Tu nie chodzi tyle o kasę, co o szacunek, prowadząc interesy z takimi osobnikami z pewnością trzeba mieć się na baczności. Co jeśli będzie już na to za późno?



Bardzo łatwo jest znaleźć się w sytuacji, która niekoniecznie stawia nas w dobrym świetle, nawet jeśli staramy się unikać kłopotów za wszelką cenę. Czasami dokonujemy wyborów, które nie są dla nas najlepsze, zaślepieni uczuciem podążamy ślepo w coś, co nie ma przyszłości. Nie dostrzegamy alarmujących objawów, pierwszych symptomów czegoś, co nie do końca jest dla nas dobre. Ktoś inny patrzący z boku z łatwością to dostrzeże, a my wierząc w kogoś, kogo kochamy dajemy się wodzić czasami za nos. Życie zaczyna się komplikować coraz bardziej z każdym dniem, w końcu trzeba będzie powiedzieć „dość”, jednak ucieczka od przemocy i niewłaściwego partnera nie gwarantuje tego, że nie spadnie się z deszczu pod rynnę. Czy warto walczyć do samego końca? Czy nie lepiej wziąć to co podsuwa nam los i zaakceptować? Z biegiem czasu może się okazać, że nie taki Horse straszny, jak się przedstawia?




Bohaterką książki Joanny Wylde pod tytułem „Reapers property”  jest Marie, młoda kobieta, która przechodziła w swoim życiu nie jedno. Niewłaściwie ulokowała uczucia i za to zapłaciła.  Młodo wyszła za mąż, a jej mężczyzna nie stronił od stosowania przemocy względem niej. Marie nie wytrzymała i w końcu powiedziała dość, a że nie miała się gdzie podziać z pomocą przyszedł jej brat, Jeff.  Ma dość mężczyzn, stara się stanąć na nogi i ułożyć życie, jednocześnie jest wdzięczna bratu, że pomimo mieszkania w przyczepie znalazł dla niej kąt, nie odwrócił się od niej i zapewnił wsparcie.



Jeff jest zdolnym człowiekiem, bardzo dobrym informatykiem, wspaniałym bratem, ale nie jest krystaliczny. Ma swoje problemy i niestety potrafi ściągnąć je zupełnie niechcący na najbliższych. Czasami można oberwać rykoszetem nie spodziewając się, że z tej strony nadejdzie cios. Problemem mężczyzny był hazard, który doprowadził go do nieciekawej sytuacji. Spotykał się z groźnymi ludźmi zapominając o tym, że nie warto z nimi zadzierać, bo może się to źle skończyć. Poprzez długi i popełniony o jeden błąd zbyt dużo zadarł z klubem motocyklowym Reapers. Już nie chodzi o same pieniądze, ale o szacunek i naukę, którą wyciągną z tego pozostali, którzy odważą się wejść z nimi w konszachty. Kradzież jest czymś złym, niegodnym, a przede wszystkim niewłaściwym kiedy chodzi o tak potężnych i wpływowych ludzi. Kiedy zadrzesz z jednym z nich nie mierzysz się tylko z jednym przeciwnikiem, a ze wszystkimi, są dla siebie jak rodzina, a ona staje murem za swoim członkiem.




Horse jest członkiem klubu motocyklowego  Reapers, jest wielki, wytatuowany i potrafi wzbudzić postrach, kiedy tego zapragnie. To twardy facet, który nie znosi sprzeciwów, kiedy sobie coś ubzdura zrobi wszystko, aby otrzymać to, czego pragnie. Wyjątkowo spodobała mu się Marie, jednak dziewczyna nie wydaje się być zainteresowaną, opiera mu się, jednak okazja sama się nadarzyła, aby uzmysłowić jej do kogo należy. Postawił jej warunek, spakuje torbę i wyruszy z nim w nieznany i brutalny świat robiąc wszystko czego zażąda od niej Horse, a wtedy zapewni bratu bezpieczeństwo. Czy Marie na to przystanie? Czy uratuje brata, a może mężczyzna nie dotrzyma słowa? Czy da się ponieść uczuciom, a może wręcz przeciwnie zamknie się na mężczyznę i jego potrzeby?


„Reapers property” zdecydowanie nie jest powieścią dla każdego, jest w niej wiele wulgarności, brutalności i w pewnym sensie seksistowskiego traktowania kobiet. Nie każda czytelniczka będzie zadowolona z takiego rozwoju wydarzeń, jednak ja byłam, ponieważ potrafię rozgraniczyć takie pozycje książkowe. Joanna Wylde stworzyła ciekawą powieść  erotyczną i bohaterów którzy na nieco dłużej pozostaną w mojej pamięci. Jak wcześniej wspominałam to pierwszy tom cyklu i jestem bardzo ciekawa tego, co jeszcze przygotowała dla nas autorka. Jeśli potrzebujesz uroczego romansu to źle trafiłaś. To książka dla niegrzecznych dziewczynek, które pod grubą warstwą „ścieralną” mężczyzny potrafią dojrzeć coś więcej.
„Reapers property” to nie tylko uczucia i rozterki bohaterów, których przeszłość nie rozpieszczała, a przyszłość należała do nich. Linia fabularna zawiera także elementy sensacji, dramatu, a także erotyki. Chociaż historia może się wydawać przewidywalna, mnie się bardzo podobała. Będzie fajną odskocznią i opowieścią dla wszystkich fanek klubów motocyklowych, na uwagę zasługuje fakt, że w książce znajdują się przypisy i słowniczek, który pomoże nam wpasować się w terminologię świata bikerów. 



Komentarze

Popularne posty