[PATRONAT] Recenzja J.J Mcavoy „Ruthless People”


Władza, rodzina i szacunek są wszystkim.
Dla świata są jak rodzina królewska. Przekazują pieniądze na cele charytatywne, karmią bezdomnych i odbudowują miasto. Jednak na zewnątrz nie widać, że nieustannie walczą o władzę.
Małżeństwo Melody Nicci Giovanni i Liama Callahana zostało zaaranżowane przez ich ojców w nadziei, że położy kres krwawej walce między irlandzką a włoską mafią.
Liam, następny w kolejności do objęcia władzy, jest przekonany, że dostanie żonę, którą można łatwo kontrolować. Nie mógł się bardziej mylić. Melody została wychowana, by rządzić. Jest wyśmienitym snajperem oraz mistrzynią kamuflażu pozbawioną litości i strachu. W wieku dwudziestu czterech lat wypracowała sobie mocną pozycję, zabijając każdego, kto wszedł jej w drogę. Doskonale wie, jakim mężczyzną jest Liam, i prędzej umrze, niż pozwoli mu się zdominować.
Liam i Melody będą musieli jednak zakopać topór wojenny i nauczyć się współpracować, bo są jeszcze inni, którzy tylko czekają, aż tych dwoje popełni błąd.


Wydawnictwo: Niezwykłe
Rok wydania:  2020
Format: Książka
Liczba stron: 377
Cykl: Ruthless People
Tom I


Na tą książkę czekałam długo, nie mogłam się doczekać chwili, kiedy złapie ją w swoje objęcia i przygotuję sesję zdjęciową. Motyw mafijny można powiedzieć jest nam już dobrze znany, przetrawiony i przeczytany, a jednak mimo wszystko coś sprawia, że chętnie sięgamy po takie książki. Czego w nich szukamy? Wyrazistych bohaterów, dobrze nakreślonych relacji, ciekawej fabuły, która nie przesłoni rozwoju uczuć oraz, że one nie zdominują fabuły, mam rację? Czy „Ruthless People” będzie kolejnym tytułem, który zginie zawalony podobną tematyką? Zdecydowanie nie.



Każdy człowiek jest zdolny do czynienia złych rzeczy, posiada mroczną stronę, której nie pozwala ujrzeć światła dziennego. Jedno nie widzą jasnych stron, inni trzymają się jej kurczowo w obawie przed tym, że ciemność i mrok nad nimi zapanuje. Czy czasem macie ciągoty do czegoś mroczniejszego? Czujecie, że najchętniej oddalibyście się swoim frustracjom? Wyrzucili z siebie wszystko co złe? Takie myśli z pewnością dotykają każdego człowieka. A co jeśli ktoś nie zna tej jasnej strony? Przebywa w środowisku nieco innym, złym, bo nie zna innego. Nie było to jego wyborem, po prostu urodził się w takim miejscu i musiał ciągnąć to dalej, to co jego poprzednicy. Tego wymagała od niego rodzina, do której należy, a wraz z nią pozostałe pokolenia. Czy to sprawia, że stajemy się bezlitośni, bezwzględni i pozbawieni jakiegokolwiek współczucia?




Główną bohaterką książki „Ruthless People” jest Meody Nicci Giovanni to pewna siebie kobieta, księżniczka mafii, można ją tak określić. W niczym nie przypomina delikatnych dziewczątek rozpaczających nad tym, że są zmuszone w sposób biznesowy wyjść za mąż. To twarda kobieta, która zna swoją wartość, nie spoczywa na laurach jest doskonałą snajperką i mistrzynią kamuflażu. Nie poddaje się lękowi, wydaje się wręcz, że jego go pozbawiona. Kobieta jest stworzona do tego by rządzić, objąć władzę i stawiać na swoim. Nie da się zbyt łatwo podporządkować i jej przyszły, nieświadomy niczego mąż, będzie miał twardy orzech do zgryzienia! Aż się prosi żeby powiedzieć, że trafiła kosa na kamień.




Melody Giovanni jest ostra jak brzytwa, temperamentna bardzo wybuchowa. Jest kobietą, którą bardzo trudno jest poskromić, o ile jest to w ogóle możliwe. Ta kobieta czasami przypomina diabła tasmańskiego pozbawionego zahamowań. Jest silna i niezłomna, a przede wszystkim gotowa do pozbycia się problemów za wszelką cenę, nawet jeśli na jej drodze stanie człowiek. Jest twarda  i pozbawiona wyrzutów sumienia, nie lubi być rozstawiana po kątach, z resztą, która z nas to lubi? Nie będzie wykonywała rozkazów od mężczyzn, którzy myślą, że są panami, władcami wszystkiego i wszystkich, a to nie zawsze tak jest. Mel nie jest jakąś płaczliwą osóbką, która będzie tańczyła, jak zagra jej przyszły małżonek. I to musicie przyznać jest nowością jeśli chodzi o książki, których akcja trwa w mafijnym świecie.



Liam Callahan pragnie objąć władze, a to mu umożliwi małżeństwo z Melody Giovani, kobietą, która będzie dla niego idealną ozdobą, do jego wspaniałego wizerunku. Takie miało być jej zadanie, bycie ułożoną żoną, grzeczną, świecącą przykładem. Zajmująca się sobą i swoimi kobiecymi pierdołkami. Zakupy, przyjaciółki i wszystkie Spa, kosmetyczki i fryzjerki. Tak, Liam nie przewidział, że w życiu nie zawsze jest tak pięknie jakbyśmy tego chcieli. Melody Giovani nie jest typową kobietą, kurą domową, ani słodką jak cukierek idiotką. Z całą pewnością zburzy światopogląd w sprawie małżeństwa Callahana. Jest równie nieobliczalny, niebezpieczny i uwielbia sprawować kontrolę, jak ona.  Kobieta także ma coś do powiedzenia, potrafi chwycić broń i walczyć, dlaczego więc miałaby stać u boku męża i pozwalać mu na wszystko?




„Ruthless People” jest powieścią J.J. McAvoy, autorka porusza w niej temat zaaranżowanego małżeństwa, dzięki czemu poprzez połączenie się dwóch potężnych rodzin zakończy się wojna mi, która trwała między nimi od dłuższego czasu. Brzmi znajomo? Być może, w wielu książkach o mafijnych rodach, właśnie takie czyny są na porządku dziennym. Sęk w tym, aby znany motyw przybrać czymś nowym, innym, ciekawym i nadać temu sens. Nie można powiedzieć, że  „Ruthless People” jest powielaniem schematów, bo to coś zupełnie nowego. Główna bohaterka nie jest skrzywdzonym dziewczątkiem, a prawdziwą kobietą mafii, która nie pozwoli sobie na to, aby rozstawiano ją po kątach, aby tylko była i ładnie wyglądała. Świat, który przedstawia nam J.J. McAvoy jest brutalny, szorstki i niesamowicie krwawy. To jedna z tych mocnych powieści, które wciągają w swoje objęcia nie tylko za sprawą erotyzmu, ale także sprawiają, że podczas lektury ma się ciarki na całym ciele.
„Ruthless People” jest pierwszym tomem cyklu o tej samej nazwie, przedstawia historię połączenia dwóch mafijnych rodzin z Irlandii i Włoch, a areną jest Chicago. Zestawienie dwóch tak podobnych, twardych i nikczemnych bohaterów o wybuchowych charakterach było strzałem w dziesiątkę. Trafił swój na swego, żadne z nich, ani  Melody, ani Liam nie ma zamiaru odpuścić, ukazać choćby odrobinę słabości. Zupełnie, jakby byli ich pozbawieni, czy aby na pewno? Czy w takim świecie jest szansa na to, aby znaleźć miłość? Groźni, brutalni, morderczy i krwawi, czy potrafią kochać? Myślę, że na to powinniście mieć możliwość odpowiedzieć sobie sami. 



Komentarze

Popularne posty