Recenzja Izabela Janiszewska „Wrzask”
Genialny seryjny morderca i para śledczych, która nie cofnie
się przed niczym, by go schwytać… Kryminalny debiut roku!
Niezależna reporterka Larysa Luboń wpada na trop sadystycznego sponsora, mężczyzny płacącego studentkom za brutalny seks. Tymczasem ekscentryczny policjant Bruno Wilk usiłuje rozwiązać zagadkę tajemniczej śmierci młodej dziewczyny, która niepokojąco przypomina mu pewną sprawę sprzed lat. Każde z nich jest całkowicie oddane swojej pracy i zrobi wszystko, aby dotrzeć do prawdy. Niezależnie od ceny, którą przyjdzie im po drodze zapłacić. Na zawsze połączy ich osoba tego trzeciego – mężczyzny pozbawionego sumienia, więźnia własnych obsesji. Tylko jak mogą odnaleźć człowieka, który od lat oficjalnie nie istnieje?
Niezależna reporterka Larysa Luboń wpada na trop sadystycznego sponsora, mężczyzny płacącego studentkom za brutalny seks. Tymczasem ekscentryczny policjant Bruno Wilk usiłuje rozwiązać zagadkę tajemniczej śmierci młodej dziewczyny, która niepokojąco przypomina mu pewną sprawę sprzed lat. Każde z nich jest całkowicie oddane swojej pracy i zrobi wszystko, aby dotrzeć do prawdy. Niezależnie od ceny, którą przyjdzie im po drodze zapłacić. Na zawsze połączy ich osoba tego trzeciego – mężczyzny pozbawionego sumienia, więźnia własnych obsesji. Tylko jak mogą odnaleźć człowieka, który od lat oficjalnie nie istnieje?
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2020
Format: Książka
Liczba stron: 395
Obserwując mój
profil zdajecie sobie sprawę z tego, że po kryminały nie sięgam zbyt często,
jednak lubię czasem je sobie poczytać.
Nadarzyła się okazja do zrecenzowania kolejnego debiutu, nie jestem w stanie
zliczyć, ile miałam okazji zrecenzować dla Was książek, które otwierały furtkę
nowym i świetnie zapowiadającym się autorom. Tym razem za sprawą Czwartej
Strony trafił w moje dłonie „Wrzask” autorstwa Izabeli Janiszewskiej, musze Wam
powiedzieć, że jestem nim zachwycona. Trudno trafić na książkę, która nie jest
schematyczna i całkowicie, czy fragmentarycznie przewidywalna. Ze schematami
jest tak, że mimo powtórzeń potrafią zostać nakreślone w takim sposób, że
zyskują świeżość, drugie życie i dają zupełnie inne spojrzenie na dany problem.
Czy uda Wam się rozszyfrować sprawcę tego nie wiem, ze swojej strony mogę
powiedzieć, że musiałam się dobrze nagimnastykować, żeby mieć ledwie podejrzenia,
że może nim być ten człowiek. O czym opowiada książka?
Główną bohaterka
książki „Wrzask” jest Larysa Luboń, niezwykła kobieta, którą bez wątpienia mogę
nazwać „babą z jajami”, której żadne niecodzienne pomysły nie zniechęcają, a
wręcz przeciwnie nakręcają do takiego stopnia, że bohaterka zaczyna je tworzyć
i wcielać w życie. Larysa jest niezależną reporterką, której można zarzucić nieco
ekstrawagancji. Jednak nie można jej nie lubić, jest silną kobietą która nie
boi się dostać tego, czego chce. Trafia na trop sadystycznego sponsora, mężczyzny płacącego studentkom za
brutalny seks. Bohaterka zajmuje się głównie przypadkami kobiet, które
były ofiarami wykorzystania przez mężczyzn. Jest zdecydowana, aby odkryć kim
jest sponsor, tylko czy nie narazi się w ten sposób? Czy jej życie nie będzie
zagrożone?
Bruno Wilczyński jest policjantem, który bada sprawę
rzekomego samobójstwa młodej studentki. Napisałam rzekomego, bo ta sprawa budzi
w mężczyźnie podejrzenia, że ktoś kobiecie „pomógł”, chociaż dowody temu
przeczą. Czy to dobry trop? Czy faktycznie mężczyzna przesadza, a denatka
popełniła samobójstwo? Co połączy dwójkę głównych bohaterów? Czy wspólnie
odkryją, kto za tym stoi?
„Wrzask” jest
wspaniałym i wartym uwagi debiutem Izabeli Janiszewskiej, jest to książka
bogata w tajemnice i sekrety, które stopniowo zostają odkrywane. Intryga, którą
uknuła autorka wodziła czytelnika za nos niemal do samego końca. Akcja nie zwalnia sprawia, że nie sposób jest
książkę odłożyć na półkę i iść spać, człowiek siedzi i siedzi, czyta i czyta.
Chłonie każde słowo mając nadzieję, że jest blisko odkrycia prawdy, jednak to
tylko pobożne życzenia, nie ma tak dobrze. Historia wykreowana przez kobietę
jest naprawdę przerażająca myślę, że dlatego bo jest realna. Może spotkać
każdego z nas, a ta świadomość jest zatrważająca.
Bohaterowie „Wrzasku”
są po prostu świetni. Bardzo polubiłam Bruna za jego poczucie humoru i sarkazm,
nie mogłam się doczekać, kiedy znowu coś „powie”. Jest postacią, która zawsze
coś palnie, kiedy inni milczą. Larysa jest bardzo silną i dociekliwą
osobowością, ten duet idealnie się uzupełnia, dzięki czemu jest wiele ciekawych
scen, dialogów.
„Wrzask” jest
książką pełną finezji i sekretów, które sprawią, że nie tylko będziecie wrzeszczeć
ze strachu, ale będziecie chcieli znacznie więcej.
Komentarze
Prześlij komentarz