[PATRONAT] Recenzja Cora Reilly „Złączeni nienawiścią”


Niecierpliwie wyczekiwana historia niezwykle niebezpiecznego mafiosa Matteo i niepokornej Gianny!
Gianna obiecała sobie, że nigdy nie podzieli losu swojej siostry Arii, która została żoną zupełnie obcego mężczyzny. Tak nie będzie wyglądała przyszłość Gianny, choćby miała zapłacić za to własną krwią.
Matteo „Ostrze” Vitiello postanowił, że ożeni się z Gianną, kiedy tylko zobaczył ją na ślubie swojego brata Luki. Rocco Scuderi przystał na tę zachciankę i obiecał Matteo rękę swojej niepokornej córki. Jednak problem w tym, że Gianna stawia opór, deklarując, że nigdy nie wyjdzie za mąż z przymusu.
Ku zaskoczeniu wszystkich dziewczyna spełnia swoje groźby. Kilka miesięcy przed ślubem wymyka się ochroniarzom i ucieka do Europy, gdzie zaczyna nowe życie.
Jednak Gianna dobrze wie, że mafia nigdy nie przestanie jej szukać, a ukrywanie się przed jej mackami jest niezwykle trudne. Szczególnie kiedy poluje na nią jeden z najlepszych łowców – Matteo Vitiello.

Wydawnictwo: Niezwykłe
Rok wydania:  2020
Format: Książka
Liczba stron:
Cykl: Born In Blood Mafia Chronicles
Tom III




W końcu się doczekałyśmy trzeciego tomu jednej z bardziej rozpoznawalnych i popularnych serii mafijnych, chodzi tutaj o Born In Blood Mafia Chronicles, a mianowicie chodzi tutaj o „Złączonych nienawiścią” Cory Reilly. Zarówno styl, który prezentowała autorka, jak i historie przez nią zarysowane miały w sobie coś, co sprawiło, że uwielbiałam do nich wracać. Ilekroć pojawiał się nowy tom, wiedziałam, że muszę go przeczytać i nie wyobrażałam sobie tego, żebym o tym zapomniała, czy przegapiła. Każdy ma jakieś swoje własne preferencje. Trzeci tom opowiada historię pewnej bardzo pyskatej i walecznej dziewczyny, która nie godzi się ze swoim losem, a będzie nim małżeństwo z człowiekiem, którego nie trawi, ale także pożąda. Co jest silniejsze miłość czy nienawiść?



Nie raz spotkaliśmy się z tym, że czasami życie wymaga od nas znacznie więcej od innych. Stajemy się jego marionetkami pozbawionymi wyboru. Miejsce, w którym się urodziliśmy i zasady panujące w naszym świecie wymagają od nas nie tylko posłuszeństwa, ale także byciem oddanym rodzinie. Przyszłość z góry bywa zaplanowana, a wszelkie próby jej zmienny nie wchodzą w grę, nie mają sensu. Niczym lalka nakręcona i skierowana w odpowiednim kierunku musi podążać ku jasnemu celowi, tak jakby była nie tylko pozbawiona własnej woli, ale i możliwości samodzielnego myślenia. Kiedy sny podsuwają straszne scenariusze pozostają jedynie marzenia o życiu, jakiego się pragnie, które nigdy nie zostaną spełnione.  Może nie będzie aż tak źle? Rodowód, którego jesteśmy częścią nakłada na nasze barki obowiązki od których nie ma ucieczki, zwłaszcza jeśli jest się członkiem jednej z mafijnych rodzin. Wtedy życie wygląda zupełnie inaczej, ma się same obowiązki, natomiast przyjemności odchodzą gdzieś na dalszy plan.



Główną bohaterką „Złączeni nienawiścią” jest Gianna Scuderi, trudno znaleźć drugą taką niepokorną kobietę w mafijnym świecie. Nie boi się na każdym kroku podkreślać tego, że nienawidzi nie tylko tradycji związanych z małżeństwem, ale całego świata, w którym przyszło jej żyć. Buntuje się, walczy i za wszelką cenę usiłuje odmienić życie, jakie wybrał dla niej własny ojciec. Im bardziej dziewczyna próbuje się wymigać i walczyć ze swoim przeznaczeniem tym bardziej jest do niego zmuszana. W pewnym stopniu jej zachowanie nikogo nie dziwi, jest najbardziej waleczną, pyskatą i krnąbrną kobietą z rodziny Scuderi. Temperament dziewczyny jest niezwykle ognisty, a to przysparza jej tyle samo kłopotów, co tworzy iluzję panowania nad chociażby niewielką częścią swojego życia.




Matteo „Ostrze” Vitiello jest mężczyzną, który pomimo wiedzy, jaką kobietą jest Gianna za wszelką cenę zamierza doprowadzić do sfinalizowania małżeństwa i połączenia rodzin Vitiello i Scuderi. Im bardziej dziewczyna się odgraża, że go nienawidzi i nie chce, tym mocniej go do niego przyciąga. Czy to pożądanie, czy chęć postawienia na swoim, a może coś zupełnie innego? Sam Matteo jest bezwzględnym i okrutnym człowiekiem, ale nie można mu zarzucić tego, że nie jest gotów do poświeceń, kiedy przyjdzie ku temu odpowiedni czas. Szanuje swoją rodzinę i jest lojalny wobec niej i Luci. Zdecydowanie lubi wyzwania, a właśnie Gianna jest takim, którego się podjął. Kobieta nie chce sobie pozwolić na los, którego nie akceptuje. Obiecała sobie, że nigdy nie postąpi tak jak Aria, nie podzieli losu siostry. Dwa silne charaktery, jedno starcie, kto je wygra?



Matteo postanowił, że ożeni się z Gianną, kiedy poznał ją na ślubie Luci i Arii, swoim charakterkiem zwróciła na siebie jego uwagę. Obiecał zrobić wszystko, aby ten cel osiągnąć. Bez zwątpienia czuć między nimi chemię, chociaż Gianna tak bardzo temu zaprzecza dając upust swojej nienawiści, mam wrażenie, że zwyczajnie gubi się w swoich uczuciach. Strach, który odczuwa i upór sprawia, że zyskuje odwagę do tego, aby swoje groźby zrealizować. Pod wpływem impulsu, swojego charakteru i przekonań Gianna ucieka ochroniarzom na kilka miesięcy przed swoim ślubem i wyjeżdża do Europy. Dla dziewczyny jest to raj i nowy początek z dala od rodziny, wymogów, ale także i z pewnymi cieniami, które z pewnością nie dadzą jej o sobie zapomnieć. Zwłaszcza narzeczony, który nie ma zamiaru odpuścić, ze swoimi umiejętnościami wytropi ją wszędzie, perfekcyjny tropiciel wyrusza na łowy.




„Złączeni nienawiścią” jest powieścią, która koncentruje się na niepokornej kobiecie, która nie przewidziała konsekwencji swoich czynów. Życie ukazuje nam, że niczego nie można być pewnym, że zawsze powinniśmy zastanowić się nad wyborami, których dokonujemy, nawet w chwili kiedy wszystko w nas krzyczy, że tak powinniśmy się zachować. Sama postać Gianny jest interesująca i ciekawa, ale czasami bywa irytująca, a jej zachowanie nie do końca mi się podobało. W pewnym stopniu rozumiem jej potrzebę wolności, chęć ułożenia sobie życia po swojemu z kimś spoza mafii, bez nielegalnych interesów i krwi na rękach. Czasem jednak nie ma się wyboru i by nie zaszkodzić sobie powinno się przyjąć co nam zsyła los i rozegrać ta partię jak najlepiej.
„Złączeni nienawiścią” bazuje na motywach hate-love, jest powieścią, która bardzo mi się podobała, pomimo głównej bohaterki, która często mnie irytowała, ale może taki był jej urok? Styl autorki jak zawsze jest zachwycający, przez co nie miałam ochoty odłożyć książki nawet na maleńką chwilę. Akcja trzyma w napięciu, jest w niej brutalność, niebezpieczeństwo i namiętność, czego chcieć więcej?





Komentarze

Popularne posty