Recenzja Agnieszka Lingas-Łoniewska „Saturn”

Emocje to jej specjalność. Najnowsza powieść Agnieszki Lingas-Łoniewskiej to emocjonalna jazda bez trzymanki!
Konrad Klajzer zebrał od życia wystarczająco wiele ciosów. To, że wyszedł na ludzi, zawdzięcza wyłącznie przybranej siostrze Anicie i jej mężowi, słynnemu wśród zawodników MMA Kastorowi.
Inez pod okiem dziewczyn z fundacji FemiHelp dźwiga się z traumatycznych przeżyć, które naznaczyły ją na zawsze. Blizny ma nie tylko na przedramionach, które skrywa pod długimi rękawami niezależnie od pogody. Znacznie poważniejsze rany nosi w sercu. Jego uratowały walki. Na ringu zmienia się w niezwyciężonego Saturna. Poza nim ma jedną słabość. Ją.
Ona dopiero co odzyskała psychiczną równowagę.
Ich związek, zdaniem przyjaciół, nie jest najlepszym pomysłem. A jednak rozumieją się bez słów. Bo oboje przeszli przez piekło, a mimo to przetrwali.
Okaleczeni przez życie, mogą pomóc sobie nawzajem. Tylko czy będą potrafili uporać się z demonami przeszłości? W końcu są takie rany, które nigdy się nie zagoją…
Saturn to trzeci tom serii Bezlitosna siła, opowieści o mężczyznach uprawiających walki MMA – każdy z nich ma za sobą mroczną historię, która go prześladuje.



Wydawnictwo: Burda
Rok wydania:  2020
Format: Książka
Liczba stron: 300
Cykl: Bezlitosna Siła
Tom III


Moi stali czytelnicy doskonale zdają sobie sprawę z tego, jak bardzo lubię twórczość Agnieszki Lingas –Łoniewskiej, bardzo ucieszył mnie fakt, że seria Bezlitosna Siła doczekała się trzeciego już tomu noszącego tytuł „Saturn”. Cieszyłam się, że mogłam powrócić w znane miejsca i ponownie spotkać z ulubionymi bohaterami, poznać kolejne fakty i dowiedzieć się jak zmienia się ich życie. Autorka na pierwszy plan wysunęła kolejną parę bohaterów, których życie nie rozpieszcza, próbują sobie poradzić z głębokimi ranami na swój własny sposób. Czy im się to powiedzie? Jakie problemy tym razem staną na przeszkodzie szczęścia i lepszego życia?
Głównym bohaterem książki „Saturn” jest Konrad Klajzer, który jest bratem bohaterki, którą poznaliśmy w „Kastorze” – Anity. Na co dzień pracuje w klubie, jest także zawodnikiem MMA, walczy, aby uciec od swojej przeszłości, która zbyt często o sobie przypomina. Mężczyzna przeżył bardzo wiele,  to go zmieniło, prowadziło ku mrocznej drodze, dzięki Kastorowi i Anicie, jednak udało się wyprowadzić na prostą. Walki są dla niego bardzo ważne, dlatego stara się często trenować. W jego życiu pojawia się wiele kobiet, które nigdy nie zagrzały w nim miejsca na dłużej. Musicie przyznać, że w „Kastorze” nie zaprezentował się zbyt dobrze, wyszedł na samolubnego osobnika, jednak tutaj dowiemy się, że jest w nim znacznie więcej niż można by przypuszczać. W jego myślach gości pewna piękna kobieta, jednak zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest dla niego. Nie jest kimś, kogo będzie mógł odstawić na półkę i zwyczajnie zapomnieć, bał się, że nie będzie potrafił wyrzuć kobietę ze swoich myśli i serca.



Inez jest pracownicą Fundacji Femini Help, gdzie usiłuje się pozbierać i zacząć żyć na nowo, pozbywając się ciężkiego bagażu doświadczeń, który niosła na swoich ramionach. Dzięki przyjaciółką z fundacji radzi sobie coraz lepiej, jest jednak coś co ukrywa na swym ciele. Ubieranie stanowi dla niej pewnego rodzaju zbroję, za którą się chowa nie bez powodu. Od jakiegoś czasu zerka tęsknie ukradkiem za Konradem, jednak ten zdaje się traktować ją, jakby była jego rodziną, młodszą siostrą. Myśli, że sprawa jest przegrana, jednak bardzo się myli. Nie jest świadoma, że brutalny i zaborczy wojownik już od dawna nie potrafi przestać o niej myśleć.  Sama insynuacja, że „jego” Inez mogłaby być z kimś innym doprowadza go do szału. Czy uda im się dostrzec obopólną fascynację nim będzie za późno? Jakie krzywdy spotkały Inez? Jakie znamiona nosi na ciele? Czy Saturn zdecyduje się zawalczyć o to, czego pragnie? Czy miłość tym razem zatriumfuje?
„Satrun” jest opowieścią o przyjaźni, walce z własnymi demonami, niezdecydowaniu z troski o drugą osobę. Dotyka zagadnień przemocy i walki o prawo powrotu do normalnego życia. Dwójka bohaterów jest więc prawdziwymi wojownikami, mierzy się z rzeczami, które mogłyby przerosnąć nie jednego człowieka. Krzywdy, których doświadczyli nie są łatwe do zapomnienia, a czy można zakwalifikować je tymi do przebaczenia? Inez ma swoje sekrety, swoją tarczę składającą się zawsze z bluzek z długim rękawem, które towarzyszą jej przez cały czas, nawet jeśli temperatura sprawia, że ukrop panujący na zewnątrz jest wprost nie do zniesienia. Czy Konrad nadal będzie patrzył na nią w ten sam sposób, kiedy dowie się prawdy? Nie można w pełni  być pewnym za swoje reakcje, a co dopiero za te, które dotyczą drugiego człowieka, prawda?



Świat MMA  jest dla silnych i brutalnych mężczyzn, co oznacza, że kobieta, która w nim się znajdzie, musi posiadać w sobie jej ogromne pokłady, aby przejść przez wszystko, co przygotował dla nich los.
„Saturn” to kolejna święta powieść dilerki emocji, która nam ich nie szczędzi. Jest w niej pełno akcji, wydarzeń, które sprawiają, że mocno wczuwamy się w historię bohaterów. Każda książka z serii Bezlitosna Siła opisuje historię dwójki bohaterów, których łączy coś znacznie więcej niż ból i ciężka przeszłość. Wprost nie mogę się doczekać „Marsa”, zwłaszcza, że w tej powieści dostaliśmy niezwykle interesującą zapowiedź tego, co dla nas przygotowała autorka.
„Saturn” opowiada o tym, że najgorsze blizny nie nosi się na ciele, ale na duszy, są zakorzenione głęboko w sercu i wcale nie jest tak trudno je zagoić, a co dopiero sprawić, aby zniknęły.
Książkę czytało mi się świetnie, jednak zbyt szybko, nim się zorientowałam dobiegłam do końca i zostałam ze smutną minką wymalowałam na twarzy, bo chciałam więcej. Podczas lektury były chwile wzruszenia, a także takie, które powodowały uśmiech na twarzy.
Polecam książkę wszystkim fanom autorki, a także tym, którzy chętnie wkroczą w świat gwiazd MMA. 





Komentarze

Popularne posty