[PATRONAT]Recenzja Elle Kennedy, Sarina Bowen „Zostań”

Drugi tom serii o zawodowych hokeistach autorek Elle Kennedy i Sariny Bowen!
Czy można zakochać się w kimś, kogo nigdy się nie spotkało?
Hailey Taylor Emery podejrzewa, że ulubionym klientem w jej firmie – oferującej anonimowo wirtualnych asystentów – jest nikt inny jak gwiazda hokeja, Matt Eriksson.
Sprawdzenie tego w dokumentacji byłoby niezgodne z zasadami, niemniej kobieta jest przekonana, że każdego dnia wymienia wiadomości z mężczyzną, w którym od dawna się podkochuje. Hailey wciąż nie może dojść do siebie po rozwodzie, ale nie przeszkadza jej to w nieszkodliwym flircie przez internet. Przynajmniej do momentu, kiedy musi się spotkać z owym klientem twarzą w twarz. Wtedy zaczyna panikować.
Matt Eriksson dobrze wie, co znaczy mieć złamane serce. Nie przebolał jeszcze rozpadu swojego małżeństwa i jako jedyny w drużynie odkrył pewną prawdę – hokej i stałe związki to toksyczne połączenie. Mężczyzna niemal nie widuje swoich dzieci, a była żona doprowadza go do szału. Ma wrażenie się, że rozumie go tylko osoba, która nie chce pokazać mu swojej twarzy.
Czy już zawsze będą się znali tylko z relacji online?
Wydawnictwo: Niezwykłe
Rok wydania:  2020
Format: Książka
Liczba stron: 301
Cykl: Hokeiści
Tom II


Pamiętacie książkę pisarskiego duetu Elle Kennedy i Sariny Bowen „Dobry chłopak”? Tak? To doskonale, bowiem cykl pod nazwą Hokeiści doczekał się drugiego tomu, pod tytułem „Zostań”. Poprzednia książka bardzo mi się podobała w swojej prostocie i przyjemnych bohaterów, którzy nie tylko walczyli sami ze sobą, ale także z całym światem o własne szczęście. Do tego, aby zrozumieć, czym one dla nas jest musimy dojrzeć, dotrwać i walczyć. Odrzucić wszelkie niezdecydowanie, postawić czasem wszystko na jedną, nawet niepewną kartę, za którą nie dostrzegamy stabilnego lądu, którego można się złapać. Mimo wszystko warto brnąć do przodu, najgorsze, co możemy zrobić to się zatrzymać i przestać poruszać w jakąkolwiek ze stron. Zastygnąć bez ruchu, albo zdecydować się na powrót do miejsca, które napawa jedynie smutkiem, trwać w pozornym bezpieczeństwie na bardzo długo. Nim się spostrzeżemy stracimy multum możliwości i szans na lepsze jutro. O czym opowiada książka „Zostań”?



Życie bywa przewrotne, nie tylko podsyła nam okazje, ludzi, uczucia, których się pochwycimy brnąc we wszystko, co są gotowe nam zaoferować, ale także potrafi z ogromną łatwością wszystko nam odebrać. Czasami to, co otrzymamy jesteśmy zmuszeni stracić jeszcze szybciej niż zdołamy się go tego przyzwyczaić. Mawiamy pocieszając się, że w przyrodzie nic nie ginie i to, co straciliśmy jesteśmy w stanie odzyskać w nieco innej formie, od kogoś zupełnie innego. Musimy być jedynie gotowi na to, aby w odpowiednim momencie wyciągnąć po to rękę. Miłość nie zawsze ma to upragnione szczęśliwe zakończenie, nawet jeśli para stanie na ślubnym kobiercu nie daje to gwarancji, jak się ono potoczy i skończy. Będąc zakochanym patrzymy przez różowe okulary na świat i kogoś kogo kochamy dostrzegamy w samych superlatywach, co nie zawsze kończy się szczęśliwe. Ważne jest, aby poznać człowieka na tyle dobrze, aby nic nas w przyszłości nie zaskoczyło na tyle mocno, że nie będziemy potrafili z tym żyć. Pokochać go takim, jakim jest ze wszystkimi wadami i zaletami. Zakładając rodzinę pragniemy stabilizacji i pewności tego, że ktoś zawsze przy nas będzie, czasami jednak nie jest to możliwe. Rozwód przychodzi jak grom z jasnego nieba, a cała sprawa bywa, albo szybka, albo niesamowicie bolesna, kiedy wspólne grzeszki zostają wyciągane przed wszystkich, w tym rodzinę. Walka, by utrzymać małżeństwo jest niejednokrotnie skazana na porażkę, nawet jeśli człowiek walczy ze wszystkich posiadanych sił.


Bohaterką książki „Zostań” jest Hailey Emery, która jest współwłaścicielką firmy oferującej swoim klientom niecodzienne usługi, nie mają one nic związanego z tym, co pomyśleliście, chodzi o to, że zapewnia im wirtualnego asystenta. Klient pozostaje anonimowy, zgłasza jedynie swoje zapotrzebowanie, na przykład na zrobienie zakupów, wyprowadzenie psa, dostarczenie, jakiejś części czegoś, co mu się zepsuło. Jest w tym na prawe dobra i czerpie z tej pracy wiele satysfakcji. Jeden z jej klientów, z którym szczególnie lubi współpracować przypomina jej kogoś, kogo podziewała od dawna. Hokeista, o którym mowa to obiekt jej niespełnionych westchnień Matt Eriksson. Niejednokrotnie korci ją, aby sprawdzić w dokumentach firmy, czy istnieje chociażby cień szansy na to, że faktycznie ma do czynienia nim, jednak kierując się profesjonalizmem, nigdy tego nie robi. Hailey ma na swoim koncie nieudane małżeństwo, z którego powoli się podnosi, jej były partner pełnił rolę bardziej jej przyjaciela niż męża, dlatego ten związek nie miał sił by przetrwać. Pozostała jedynie firma, którą prowadzą wspólnie, co nie jest dla niej zbyt dobrym rozwiązaniem. Z biegiem mijającego czasu wiadomości, które wymienia z tajemniczym klientem przestają być jedynie związane z pracą i wykonywaniem dla niego zleceń. Hailey jednak nie przebolała rozstania i nie uporządkowała wystarczająco dokładnie swojego życia, mimo wszystko czuje, że coś się zmieniło, że kontakt z klientem sprawia jej szczególną przyjemność, dzieje się coś więcej.





Matt Eriksson nie ma łatwego życia, ostatnio sprawy pokomplikowały się jeszcze mocniej. Wszystko za sprawą rozwodu, przez który czuje się winny. Kiedy w grę wchodzi dobro dzieci, nic nie jest kolorowe, kiedy miłość umiera, a resztki trzeba sprawiedliwie podzielić zawsze cierpią najbliżsi. Matt obwinia się o to, że córki z winy dorosłych będą się wychowywały w niepełnej rodzinie, pozbawione beztroskiego dzieciństwa, zwłaszcza, że była żona robi wszystko, abym dokuczyć i utrudnić mu kontakt z córkami. Nic więc dziwnego, że z takim bagażem doświadczeń nie ma dobrego zdania na temat związków i grze w hokeja. Jego życie czasami wydaje się rozpadać, ma dużo na głowie, jednak kobieta, z którą wymienia wiadomości, która stara się spełniać jego potrzeby zaczęła coraz bardziej go intrygować. Czy możliwe jest coś więcej, kiedy nigdy się nie spotkali?



Bohaterowie „Zostań” znaleźli się w podobnej sytuacji, oboje na zakręcie, w zupełnie nowej rzeczywistości próbują poskładać połamane serca i dopasować siebie do miejsca, w którym się znajdują. Praca wydaje się być lekarstwem na wszelkie bolączki, a także możliwością rozpoczęcia czegoś zupełnie nowego, innego i ciekawego. Matt korespondował ze swoją asystentką od roku, poddając się pozornie niewinnemu flirtowi, pozwalając by trwał i się przekształcał w coś zupełnie nowego. Nie znają się, nigdy tak naprawdę nie widzieli, jednak przyszła pora na zmianę. Co przyniesie to spotkanie? Czy podsyci dziwną fascynację, a może wręcz przeciwnie, ugasi wszystko w zarodku? Czy można poczuć coś więcej podczas wymieniania ze sobą wiadomości? Ona to ambitna bizneswoman, która bardzo angażuje się w pracę, on zdeterminowany zawodnik hokeja, czy to może się udać?



„Zostań” jest powieścią o dwóch duszach, które zostały wcześniej naznaczone zbliżonym do siebie bagażem doświadczeń. Wydaje mi się znacznie dojrzalsza od poprzedniej, ponieważ opowiada o ludziach, którzy mają pewne zobowiązania. Wiedzą, jak smakuje życie, znają dobre i złe chwile, smak rozczarowania i goryczy. Historia Hailey i Matta jest realistyczna i możliwa, do przeżycia, zwłaszcza w dzisiejszym świecie. Zarówno przyjaźń, jak i fascynacja, którą niszczy wieczne życie na walizkach potrafi zabić między ludźmi to, co było piękne. Z kochanków spędzających chętnie czas zmienić się w partnerów biznesowych i współlokatorów. W życiu można bardzo szybko się pogubić, a odnaleźć się w nowej sytuacji jest znacznie trudniej.
W „Zostań” autorki skupiły się na wiarygodnym rozwoju relacji między Mattem, a Hailey nic nie działo się szybko, gwałtownie. Może i ta część nie byłą tak szalona i zabawna, ale bardziej wyważona, jednak na brak dobrego humoru nie można narzekać. Pojawiał się on rzadziej, ale szczerze powiedziawszy nie wyobrażam sobie tego, żeby bohaterowie co chwilkę rzucali jakimś soczystym żartem. Ta historia zdecydowanie straciłaby na wartości.
Książkę czyta się szybko, nie miałam z nią większych problemów, głównych bohaterów udało mi się polubić, kibicować im, aby w końcu mimo przeciwności losu udało im się odnaleźć szczęście. To opowieść drugiej szansy, która ukazuje, że na miłość nigdy nie jest zbyt późno,  a świat się nie kończy jeśli coś nam nie wyjdzie. Warto walczyć o siebie, o szczęście i o człowieka, który doprowadza nas do drżenia, nie tylko serca. 


Komentarze

Popularne posty