Recenzja Magdalena Walczak "Labirynt - Alicja w Krainie Schematów"
Wyjść z Labiryntu jest łatwo, pod warunkiem podążania we właściwym
kierunku. A co znajdziemy na jego końcu? Pełnię życia, radość, ale przede wszystkim relację ze
sobą i bliską osobą na poziomie najbardziej satysfakcjonującym. Aby odnaleźć
wyjście z labiryntu nie musisz stosować metody prób i błędów. Wystarczy
zanurzyć się w opowieść, którą serwuje Magdalena Walczak. Wyrusz w
duchowo-psychologiczną podróż po planszach, korytarzach i zakamarkach relacji z
samym sobą. Spotkaj na swojej drodze przewodników, pomocników, przeszłość,
własne emocje, anioła stróża i ukochanego. Spójrz na wyrastające pod nogami
szafy, talie kart, wieże własnych schematów i pola do gry. Czym jest wyjście z
Labiryntu i czy zawsze to, czego pragniesz, będzie dla ciebie faktycznie
najlepsze? Przez właśnie te pytania przeprowadzi cię książka. A gdy ją
przeczytasz, odmieni się twoje życie. Zdecydowanie na lepsze.
Wydawnictwo:
Papierowy Motyl
Rok
wydania: 2019
Format:
Książka
Liczba
stron: 266
Od
czasu do czasu każdy z nas się gubi, pośród działań życia codziennego, jak i czasem
niezbyt pozytywnych myśli pod swoim własnym adresem. Przecież to nie tak, że
siebie nie kochamy, czy widzimy w sobie tylko same negatywne emocje, czasem po
prostu nie potrafimy inaczej. Czy, aby na pewno? Może zwyczajowo nie czujemy
takiej potrzeby, lub nie dostrzegamy innej możliwości? Człowiek sam na siebie
niejednokrotnie nasuwa ograniczenia, zakłada na dłonie kajdany, lub jak w
przypadku książki Magdaleny Walczak, można powiedzieć, że sam umacnia ściany
labiryntu dokładając je w miejsca, gdzie pragnęłoby się ujrzeć z niego wyjście.
Często
narzekamy na świat, jaki nas otacza, że jest ciężki, niesprawiedliwy, ale nie
zawsze zdajemy sobie z tego sprawę, że wystarczyłoby niewiele, aby żyło nam się
lżej. Same sobie określamy jego ciężkość, nakładamy swoje powinności,
pragnienia i porównujemy z innymi, bo przecież
powinnyśmy czerpać wzorce od sąsiadek, kobiet biznesu, a nie posłuchać
głosu serca, czego same pragniemy i w
swoim własnym tempie skupić się na realizacji. Świat do przodu bezlitośnie gna,
to fakt, jednak starając się za nim nadążyć zapominamy o własnych potrzebach.
Może nie zawsze musimy być z przodu, tam, gdzie coś się dzieje, ale możemy dojść tam za chwilę, w końcu ona tak szybko
nie minie.
Człowiek
jest istotą rozumną i bardzo skomplikowaną. Czasami zbyt mocno się gubi, upada,
nie zawsze ma siłę, aby się podnieść lub nie otrzymuje tej ważnej dłoni, która
wskazałaby mu odpowiedni kierunek. W pewnym momencie znajduje się w miejscu, z
którego nie potrafi się ruszyć, tych wybudowanych ścian będzie zbyt wiele by
móc bez niczyjej pomocy, czasu i zastanowienia się nad tym, co dalej ruszyć do
przodu.
Trzeba
zacząć nad sobą pracować, a to ścieżka nie łatwa, jednak kiedy zyskamy taką
świadomość to już jest połowa sukcesu. Każda z nas w jakiś sposób siebie
piętnuje, zamyka we własnym labiryncie schematów zachowań, do których
przyzwyczaiło nas społeczeństwo. Czas się zmierzyć z własnymi pragnieniami i
lękami. Czas przyjąć postać Alicji i zmierzyć się z własnymi demonami, które
czają się w labiryncie.
"Labirynt - Alicja w Krainie Schematów" jest powieścią, którą potrzebuje każda kobieta przeczytać
w pewnym okresie swojego życia. Tak dla siebie, na te kilka chwil, aby
przyswoić zawartą w niej wiedzę. To niezwykle refleksyjna powieść, która uderza
w kruchą i delikatną psychikę. Każda kobieta potrzebuje poczuć się silną, panią
swojego życia, odrzucić wszelkie konwenanse i ograniczenia. Nie zawsze jest
jednak tego świadoma, albo boi się sprzeciwić i sięgnąć po własne szczęście.
Alicja jest odważną kobietą, która posuwa się dalej wśród obranej ścieżki labiryntu. Tutaj nie chodzi
jedynie o czas, jaki potrzebuje by go przemierzać, ale także każde wyzwanie,
jakie napotyka każdego dnia.
Czy
marzyłyście kiedyś, aby stać się bohaterką książki? Myślę, że dzięki pozycji
Magdaleny Walczak "Labirynt - Alicja w Krainie Schematów" będziecie miały okazję to marzenie zrealizować. Autorka zadbała o
przyjazną stylistykę wypowiedzi, która zapewnia komfort czytelnikowi w
poruszaniu się po własnym labiryncie. Język jest bardzo piękny i przede wszystkim
bogaty. Czytając tą książkę dostrzegałam ogrom pracy, który włożyła autorka
dzięki, czemu wypracowała myślę wyjście z jej własnego labiryntu, a teraz chce
nam podać przyjazną dłoń ku temu, abyśmy same mogły opuścić ten należący do nas.
"Labirynt - Alicja w Krainie Schematów" pozostawiła mnie z wieloma rozterkami, zaprosiła w podróż,
która podążyłam i zmusiła do refleksji nad tym, gdzie mnie boli najbardziej. Ukazała,
że mogę sobie z tym poradzić i motywowała wraz z rozwojem postaci Alicji, mogę
rozwinąć się i ja sama. To bardzo mądra książka, do której dość często będę
wracała myślami, a być może będąc w różnym etapie mojego własnego życia, będę poszukiwała
w niej rad, do których będę mogła się odnieść.
"Labirynt - Alicja w Krainie Schematów" jest powieścią, która wymaga od czytelnika zaangażowania i
wyłączenia na bodźce zewnętrze. To zbiór mądrości, która może posłużyć nie
tylko nam, ale i naszej rodzinie, kto wie, czy to właśnie dzieło Magdaleny Walczak
nie stanie się przekazywane z pokolenia na pokolenie kolejnej zagubionej,
młodej kobiecie? Toksyczne związki i relacje potrzebują od nas siły i
dostrzeżenia problemu, by na końcu się od nich uwolnić. Uważam, że tą książką
powinnyśmy się ze sobą dzielić i w dobrej wierze wspierać zarówno bliższe jak i
dalsze znajome.
Komentarze
Prześlij komentarz