[PATRONAT]Recenzja Cherie Dale „Przebudzenie. Córka Wiatru. Część druga”
„Gwiazdy,
które upadły, nie mogły prowadzić dłużej żadnej z trzech, zagubionych dusz. I
tak jak puste, grafitowe niebo zwiastowało nadejście lodowego
bezkresu, tak jedno upadające, łamiące się serce, doprowadziło do opustoszenia
całego, perłowego nieboskłonu.”
Szkoła im. Ursula Cennerowe’a pozytywnie zaskakuje Americę, młodą pół czarownicę, która za złamanie zasad, została zesłana do ukrytego wymiaru dla Nersai i Careai. Większość magów jest jej przychylna, wampiry, mimo że wciąż podchodzą do niesfornej szesnastolatki wyjątkowo sceptycznie, również stopniowo zaczynają się do niej przekonywać.
Na pozór wydaje się, że wszystko idzie w dobrym kierunku.
Problemy Americi wcale się jednak nie kończą. Wręcz przeciwnie – dopiero się zaczynają. Otrzymana przez dziewczynę przepowiednia, nie pozwala jej się cieszyć z bliskości i wsparcia nowych przyjaciół. Sny rodem z pradawnych legend powoli zaczynają mieszać jej się z rzeczywistością, a strach przed nadchodzącym świętem Luny, uroczystością z okazji całkowitego zaćmienia księżyca, zmusza nastolatkę do ciągłego trwania w gotowości. Ktoś stale obserwuje czarownicę i skutecznie manipuluje jej przeznaczeniem.
Magiczna przepowiednia zaczęła się już bowiem spełniać.
Zło nie zawsze kryje się w sercu skalanym nienawiścią…
Czasami to miłość budzi w nas największe potwory...
Szkoła im. Ursula Cennerowe’a pozytywnie zaskakuje Americę, młodą pół czarownicę, która za złamanie zasad, została zesłana do ukrytego wymiaru dla Nersai i Careai. Większość magów jest jej przychylna, wampiry, mimo że wciąż podchodzą do niesfornej szesnastolatki wyjątkowo sceptycznie, również stopniowo zaczynają się do niej przekonywać.
Na pozór wydaje się, że wszystko idzie w dobrym kierunku.
Problemy Americi wcale się jednak nie kończą. Wręcz przeciwnie – dopiero się zaczynają. Otrzymana przez dziewczynę przepowiednia, nie pozwala jej się cieszyć z bliskości i wsparcia nowych przyjaciół. Sny rodem z pradawnych legend powoli zaczynają mieszać jej się z rzeczywistością, a strach przed nadchodzącym świętem Luny, uroczystością z okazji całkowitego zaćmienia księżyca, zmusza nastolatkę do ciągłego trwania w gotowości. Ktoś stale obserwuje czarownicę i skutecznie manipuluje jej przeznaczeniem.
Magiczna przepowiednia zaczęła się już bowiem spełniać.
Zło nie zawsze kryje się w sercu skalanym nienawiścią…
Czasami to miłość budzi w nas największe potwory...
Wydawnictwo:
Ebookowo
Rok
wydania: 2019
Format:
Książka
Liczba
stron: 472
Tom
II
Przeznaczenia
nie da się uniknąć zwłaszcza w świecie magii i tajemnych zaklęć. Chociaż taki
czarodziej posiada niesamowitą wiedzę a wampir żyje od zarania dziejów nie
zdołał odkryć leku na obejście czegoś, przed czym uciekać nie można. Pewnych
przepowiedni nie da się wyminąć, kiedy uznaje się je za nieodpowiednie, czy niechętne
do zrealizowania. Nie są przeszkodą na długiej drodze, a etapem, bez którego
się ona nie zrealizuje. Tylko, czy mamy na to jakikolwiek wpływ? Czy powinniśmy
się wobec tego godzić z naszym losem? Czy taka kolej rzeczy ma prawo odebrać
nam wolę walki i chęć zmian? Czy przez
złowrogą nić przeznaczenia nie mamy najmniejszych szans, aby przechylić szalę
na naszą korzyść? Zapadamy się w naszej rutynie starając się nie wychylać i nie
rzucać nikomu w oczy. Nie mamy jednak pewności, czy proroctwo nie zaczęło się
wypełniać w chwili, kiedy zwyczajnie otworzyliśmy oczy kierując się do kuchni, aby
nalać sobie kawy. Rzuciłam Wam na dzień dobry drobną zagwozdkę, prawda? Czy
jesteście gotowi walczyć z wiatrakami?
Wciąż
nie mogę wyjść z podziwu nad tym, jak Cherie Dale uzależniła mnie od magii,
którą wplotła bezwstydnie w każde zdanie, jakby była nieświadoma swojej potęgi
i uroku. W szarej otaczającej czytelnika rzeczywistości, niejednokrotnie
brakuje takiego bodźca, silnego powiewu wiatru, który rozbudzi w nas emocje,
których nie sposób będzie od tak zapomnieć, czy wyłączyć. Autorka zdaje sobie z
tego sprawę, dlatego otwarła przed nami drzwi do magicznego świata, który nie
ocenia, nie wygania, a zaprasza nas do przeżycia swoich własnych przygód. Czy
jesteście na to gotowi? Jak długo można się opierać magii, którą można wyczuć w
powietrzu?
W
pierwszym tomie „Przebudzenia. Córka Wiatru” mamy okazję się przekonać, że są
zasady, które można łamać, bowiem niosą za sobą konsekwencje, w których
odkryjemy wiele dobrego. Niestety wiąże się także z ryzykiem sparzenia i
sprowadzenia na siebie kłopotów, na które nie jesteśmy gotowi. America Dunsey
także nie była przygotowana na to, co w krótkim czasie zawładnęło jej
nastoletnim życiem. Była przekonana, że przewinienie, którego się dopuściła nie
zostanie przez nikogo dostrzeżone. Niestety stało się coś zupełnie przeciwnego.
To nie było niewielkie, rzucone przypadkiem zaklęcie, a coś, co nie może zostać
wybaczone i zapomniane. Potwierdziło to przymusowe wysłanie do znajdującej się w
ukrytym wymiarze Szkoły dla Nersai i Careai (wampirów oraz magów) im. Ursula
Cennerowe’a , gdzie ma się w niej
nauczyć, jak ważne jest przestrzeganie panujących w świecie zasad, ale nie
tylko. Nauczyciele zadbają o to, aby udoskonaliła swoje umiejętności magiczne.
Taka wiadomość dla każdego z nas byłaby nie małym ciosem, nie ma się czemu
dziwić, że dziewczyna z początku nie potrafi się tam odnaleźć, zwłaszcza, że
całe swoje życie spędziła w ludzkim świecie. Nikt na jej miejscu nie byłby
zachwycony, nie zdawała sobie wtedy sprawy, że to początek nowego etapu w jej
życiu. Wraz z rozwojem wydarzeń zaczynamy coraz bardziej darzyć sympatią tą
wyjątkową czarownicę. Jej nastoletnim sercem targają wątpliwości, dwóch chłopców, jednak
każdy z nich niesie za sobą pewne komplikacje, kogo wybierze?
W drugim tomie przygód czarownicy
nie można nie zauważyć tego, że zaczęła się odnajdywać w miejscu, do którego,
jakby nie patrzeć została zesłana za karę. Ma swoich przyjaciół, większość ją
zaakceptowała, a pozostali drobnymi kroczkami zaczynają się do niej
przekonywać. Nie wszystko jednak idzie tak gładko, przepowiednia nie napawa
nikogo optymizmem, sny zaczynają się mieszać z rzeczywistością, co jest prawdą,
a co tylko marą? Kto w tym świecie pociąga za sznurki? Kto manipuluje
czarownicą? Czy przepowiednia przyniesie ze sobą tylko zło?
Cherie Dale zadbała o to, aby w
drugiej części „Przebudzenia. Córka Wiatru” nie zabrakło nam zaskoczeń, które
czasami wbijają czytelnika w fotel. America ma twardy orzech do zgryzienia, nie
ma pojęcia komu tak naprawdę powinna ufać. Pomimo wielu niebezpieczeństw,
wyzwań i problemów wciąż tęskni za domem i jej ludzkimi przyjaciółmi. Nie
dostaniemy wszystkiego od razu podanego na tacy, na rozwiązanie poszczególnych
zagadek musimy trochę poczekać. Cherie postanowiła nam stopniowo wszystko
wyjaśniać. Jest interesująco, dynamicznie, a przede wszystkim zaskakująco. Jeśli
obawiacie się przesytu lub, że zwyczajnie na świecie będzie nudno i nijako,
możecie być spokojni. W tej książce tego
nie spotkacie. Zapomnijcie o błędach logicznych, naciąganej fabule i dramatach,
przy których przewracacie oczami.
Dale wyraźnie pracuje nad swoim
stylem, nie próżnuje i doskonali swój warsztat. Bierze sobie do serca rady i
patrzy na świat nieco inaczej niż podczas tworzenia pierwszego tomu. Książka
bardzo mi się podobała, widać, jaki ogrom pracy został włożony w jej kreację. Mam
nadzieję, że pozna ją o wiele więcej czytelników decydując się po nią sięgnąć, zwłaszcza
Ci, dla których magia jest pięknym aspektem literatury.
Jestem przekonana, że jeśli sięgniecie
po tą powieść to będziecie nią oczarowani. W końcu dowiemy się czym jest
tytułowe przebudzenie, momentami można się poczuć jak wprawny detektyw, który
porusza się po stronnicach w poszukiwaniu poszlak, wskazówek autorki, dzięki
którym można poskładać w całość tajemnice. Z jakim skutkiem? Nie będę wam o
wszystkim opowiadała, ponieważ pozostawię odrobinę do samodzielnego odkrycia. W
tedy jest największa frajda, prawda?
Muszę przyznać, że ciekawiło mnie,
którego chłopaka wybierze America, czy będzie to niezwykle zdolny i szarmancki
mag - Dorian Magelli, czy postępujący
zawsze zgodnie z zasadami wampir - Zander
Licavoli ? Myślę, że te z Was, które czytały pierwszy tom mają już swojego
faworyta. W końcu kreacja bohaterów poszła Cherie Dale niezwykle autentycznie i
sprawnie. Nic nie jest tutaj wymuszone, wygładzone i przesłodzone. Na wszystko
przychodzi odpowiedni czas i miejsce. W powieści mamy wiele wątków, które
pojawiają się w książkach gatunku fantastycznego, romantyczne, magiczne,
tajemnicze, zestawienie dobra i zła, chociaż pojawiają się w literaturze,
oczami Cherie Dale zyskują świeżości. Nie ma się wrażenia, że czyta się
odgrzewanego kotleta. Szczerze gratuluje autorce, uważam, że jej styl jest
dojrzały i bardzo dobry, zupełnie jakby od lat pojawiała się na wydawniczym
rynku z nowymi powieściami.
„Przebudzenie.
Córka Wiatru. Część druga” zaczaruje każdego czytelnika sprawiając, że stanie
się on uczniem Szkoły
im. Ursula Cennerowe’a. Autorka powinna być przygotowana na to, że wielu z nas
zacznie celowo łamać magiczne zwyczaje, aby zobaczyć na własne oczy ten
magiczny wymiar i wszystkie jego wspaniałości. Radze jej więc szybko powiększyć
magiczne internaty.
Komentarze
Prześlij komentarz