Recenzja Agnieszka Karecka „Po drugiej stronie jeziora”
swoich osiemnastych urodzin życzy sobie, aby w jej
poukładanym dotąd życiu coś się wreszcie zmieniło. Nie musi długo czekać. Tego
samego wieczoru jej świat wywraca się do góry nogami, a mówiąc dokładniej:
całkowicie znika...
Nastolatka trafia do tajemniczej krainy Locus, gdzie zostaje
wplątana w misję, której celem jest wyzwolenie Krainy Pięciu Miast. Zayn,
dowódca wyprawy, okazuje się apatycznym, małomównym i kapryśnym egoistą, który
budzi w niej sprzeczne uczucia. Wkrótce jednak stanie się jasne, że to właśnie
on jest powodem, dla którego Mia nie potrafi się zdecydować na powrót do domu.
Nagłe, nieznane i coraz silniejsze uczucie sprawia, że dziewczyna toczy ze sobą
wewnętrzną walkę. Co zwycięży: rozsądek, który każe jej porzucić to miejsce i
wrócić do bezpiecznego świata, czy chęć przeżycia szalonej przygody u boku
fascynującego ją mężczyzny?
Wydawnictwo:
Novae Res
Rok
wydania: 2019
Format:
Książka
Tom
I
Egzemplarz
recenzencki
Kiedy
dotarła do mnie książka Agnieszki Kareckiej „Po drugiej stronie jeziora” byłam
pod wrażeniem okładki. Szmaragdowy kolor, las w tle i para, która z pewnością
będzie miała nie małą zagwozdkę, to wszystko, czego potrzebowałam, aby oddać
się w zupełnie inny świat, który wykreowałam dla nas autorka. Byłam ciekawa,
czy przedstawiona historia będzie na tyle dobra, że wywrze na mnie pozytywne wrażenie.
Wcześniej nie miałam żadnych wymagań, po prostu chciałam się oddać
fantastycznej przygodzie. Niejednokrotnie udało mi się przekonać o tym, że debiuty nie oznaczają niczego złego, nie
zawsze natrafimy na powieść wysokich lotów, ale często możemy znaleźć coś takiego, co sprawi, że
będziemy sobie wdzięczni za to, że się zdecydowaliśmy po to, aby wybrać tą, a
nie inną powieść. Jak było w przypadku Kareckiej?
Główną
bohaterką książki „Po drugiej stronie jeziora” jest Mia Lang, osiemnastoletnia
dziewczyna, która nie przepada za byciem w centrum uwagi. Unika głośnych i
hucznych imprez, woli nieco inną atmosferę i towarzystwo najbliższych
przyjaciół. Jej dotychczasowe życie jest poukładane, jak na tak młodą osobę,
mimo wszystko coś w Mii pragnie odmiany. Jakiegoś szaleństwa, przeżycia i
poznania smaku nowych emocji, które dostarczą jej niesamowitych wrażeń. Takie
właśnie życzenie myśli podczas zdmuchiwania świeczek na torcie, muszę przyznać,
że powinniśmy skrupulatniej myśleć życzenia, bowiem nigdy nie wiadomo, kiedy, z
jaką intensywnością się ono spełni. Jednym z prezentów, który otrzymała był
naszyjnik, który był pamiątką rodzinną, jaka tajemnica się za nim kryła? Co
przyniesie jej nowa błyskotka?
Pewnego
dnia Mia postanowiła wybrać się na spacer, jej celem było pobliskie
jezioro, towarzyszyło jej dziwne samopoczucie.
Nie była chora, a niecodzienne samopoczucie zaczęło się pogłębiać w wyniku
czego strąciła przytomność. Kiedy się ocknęła okazało się, że znajduje się w
zupełnie innym miejscu, nie ma pojęcia co się dzieje, ani kogo prosić o pomoc,
w końcu musi się jakoś rozeznać w nowej sytuacji. Spotka pewną dziewczynę Kleo,
całe szczęście uda jej się czegoś
dowiedzieć, nowopoznana kobieta zabiera dziewczynę do swojej wioski, gdzie mają
zostać podjęte odpowiednie kroki w jej sprawie.
Okazuje
się, że Mija została wplątana w tajną misję, od której bardzo wiele zależy. Skąd
dziewczyna się wzięła w Treehide, nie wiadomo, ale jest
nadzieja, że ktoś będzie potrafił wysłać ją do domu. Czy jej się to uda?
Dziewczyna została wpleciona w wojnę wyzwolenia Krainy Pięciu Miast, co jeszcze
ją czeka w Treehide? Czy zżyje się z mieszkańcami na tyle, że ich walka stanie
się jej? Czy będzie chciała wracać do domu? Dziewczyna stała się częścią nowego
świata, w którym przygoda wydaje się nigdy nie kończyć.
„Po
drugiej stronie jeziora” jest powieścią fantastyczną, której akcja jest
dynamiczna, porywająca na tyle, że powieść jest bardzo trudno odłożyć na półkę.
To historia, której tajemnica i stopniowo ujawniane sekrety podsycają
czytelniczą ciekawość. Jest niesamowita! Nic nie jest proste, jakby można się
było tego spodziewać. Jedna misja, jedno zadanie i powrót do domu, tylko jak
można zostawić ludzi, którzy potrzebują wsparcia? Z jednej strony bezpieczeństwo
i dom, który na nią czeka, a z drugiej szaleństwo, magia i niebezpieczeństwo,
jest też pewien mężczyzna, który niebezpiecznie krąży w jej myślach zbliżając się do serca, co jest prawdziwym
zagrożeniem.
„Po
drugiej stronie jeziora” jest powieścią, w której toczy się walka dobra ze
złem, obserwujemy poszczególne wydarzenia mając nadzieję na to, że zakończą się
sukcesem. Musimy jednak zaczekać, ponieważ jest to pierwszy tom historii, którą
przygotowała dla nas autorka. Mam nadzieję, że kontynuacja pojawi się na rynku
wydawniczym, ponieważ warto jest poznać dalsze losy bohaterów, do których
zapałało się sympatią.
Książka
napisana jest dobrym stylem, nic nie razi, przez kolejne zdania się płynie. Nie
powiedziałabym, że jest to debiut, więc mam nadzieję, że będzie tylko lepiej w
kolejnych publikacjach autorki.
„Po
drugiej stronie jeziora” to pozycja, w której
dobrze się rozeznają młodsi i nieco starsi czytelnicy, którzy chcą się rozerwać
przy lekturze.
Komentarze
Prześlij komentarz