Recenzja Soman Chainani „Akademia Dobra i Zła. Kryształ czasu”


Soman Chainani zaciera reguły rządzące czasem w piątej, zapierającej dech w piersiach odsłonie opowieści o Akademii Dobra i Zła.
Fałszywy król zasiadł na tronie Kamelotu i skazał Tedrosa na śmierć. Niewiele brakowało, by przyszła królowa, Agata, podzieliła jego los, jednakże cudem udało jej się uciec. Tymczasem Sofia nie miała tyle szczęścia i wpadła w pułapkę Rhiana. Od ślubu z królem-oszustem dzieli ją kilka dni, w ciągu których musi podjąć niebezpieczną grę, by ocalić swoich przyjaciół. Natomiast mroczne plany króla Rhiana dopiero zaczynają nabierać kształtów…
Przeszłość powraca, by zagrozić teraźniejszości, a na jaw wychodzą dawno ukryte tajemnice, ale największym wrogiem tym razem okazuje się czas. Uczniowie Akademii Dobra i Zła muszą teraz znaleźć sposób, by odzyskać dla Tedrosa koronę Kamelotu – zanim ich baśnie, a wraz z nimi cała przyszłość Bezkresnej Puszczy, zostaną napisane na nowo.




Wydawnictwo: Jaguar
Rok wydania:  2019
Format: Książka
Liczba stron: 488
Cykl: Akademia Dobra i Zła
Tom V


Z ogromną przyjemnością powracam w świat Akademii Dobra i Zła, ku kolejnym przygodom. Soman Chainani  zaprosił nas na kolejne spotkanie z bohaterkami Agatą i Sofią, zaciera dobrze znane czytelnikom szlaki, aby po raz kolejny zaskoczyć nas swoją pomysłowością. Autor bez zwątpienia lubi rzucać bohaterom kłody pod nogi, nam gorzej jest na nie spoglądać, kiedy tak bardzo darzymy ich sympatią. Co tym razem zrzucił na ich barki?
Fałszywy król Rhian zasiadł na tronie Kamelotu, wydał rozkaz skazujący prawowitego władcę Tedrosa na śmierć. Agacie z trudem udaje się uciec, aby nie podzielić tego samego losu, niestety Sofia nie miała tyle szczęścia. Została zmuszona do rozpoczęcia pewnej ryzykownej gry, dzięki której chociaż odrobinę może czuwać nad bezpieczeństwem jej przyjaciół. Tylko, jakim kosztem? Rhian nie jest łatwowierny, sam skrupulatnie rozkłada pułapki, czy dziewczyna da się w nie pochwycić? Sophie ma zostać królową Rhian’a, musi kłamać i poddawać wątpliwościom w sprawie Tedrosa, oznajmiać wszystkim, że jest nieodpowiednim człowiekiem, który rości sobie prawa do tronu. Rhian jest prawowitym władcą, a Tederos oszustem. Gra na zwłokę próbując zyskać dla przyjaciół jak najwięcej czasu, jednak w końcu decyduje się na ucieczkę  z Kamelotu.



 Agatha bez sojuszników i przyjaciół  jest  ścigana przez Rhiana, jednak się nie poddaje. Wpada na pomysł, który wydaje się być jej ostatnią nadzieją, Akademia Dobra i Zła,  a właściwie jej uczniowie odpowiednio przeszkoleni mogą stać się potężną armią, która pomoże jej odkryć plany Rhiana. Nie próżnuje, stara się zrobić, co tylko może, aby powstrzymać fałszywego króla.  Musi się dowiedzieć, jak to się stało, że Rhian stał się królem i zyskuje coraz to większą władzę, jednak to nie będzie takie proste, jakby się to mogło wydawać.
Przed bohaterami jest wiele przygód, bardzo wiele misji do wykonania, a przede wszystkim nie można dopuścić do pogorszenia stosunków z innymi królestwami. Jednym zdaniem: nie będziecie się nudzić! Kibicowałam mojej imienniczce życząc jej sprytu i tego, aby jej plany udało się zrealizować.  Czy Kamelot odzyska swojego pełnoprawnego władcę? Czy Bezkresna Puszcza przetrwa, a wraz z nią baśnie?




„Akademia Dobra i Zła. Kryształ czasu” jest piątym tomem cyklu Somana Chainani, z tego, co udało mi się dowiedzieć podczas czytania, miał się zakończyć na trzecim tomie, jednak stała się tak popularna, że pojawiły się kolejne tomy dla wiernych czytelników. Nie ma się czemu dziwić, autor potrafi zaskakiwać, tworzyć coś zupełnie innego, nie boi się utartych szlaków, potrafi je wzbogacić nadając zupełnie nowego charakteru. Magiczna historia, która wciąga wprost do Bezkresnej Puszczy ma dla czytelników ogromne znaczenie, trzeba ochronić baśnie od nakreślenia ich na nowo. Nowa interpretacja mogłaby być bardziej mroczna i niszczycielska.  Relacje między bohaterami stają się coraz mocniejsze, Agata i Sofia starały się ze wszystkich sił pokonać niebezpieczeństwo i współpracować, a także będąc gotowe na poświęcenie. Prawda zostaje w końcu ujawniona, jednak jest bardzo szokująca! Będzie dla Was zaskakująca, jestem ciekawa, czy objęty przez autora kierunek Wam się spodoba. Dobro i zło, pozornie dwa zwyczajne słowa, jasne i klarowne, jednak, co zrobić, kiedy linia między nimi zostaje skrupulatnie zatarta? Soman Chainani   po raz kolejny w swojej książce podkreśla to, że nic nie jest jedynie czarne, albo białe, wszystko zależy od tego, pod jakim kątem spogląda się na przedstawioną perspektywę. Autor ma w sobie to coś, co sprawia, że ilość tomów nie zniechęca, po przeczytaniu kolejnego czuje się wręcz niedosyt i wypatruje kolejnego. Tak właśnie w tej chwili wyglądam! Z pewnością sięgnę po szósty tom Akademii Dobra i Zła, a wręcz nie mogę się go doczekać!





Komentarze

Popularne posty