Recenzja Paulina Zielińska „Dwa światy. Przejście skazanych dusz”
Duchy żyją wśród nas, ale kontakt z nimi mają tylko wybrani. Kim tak
naprawdę są i czego od nas chcą?
Kiedy Lea spotyka w starym, opuszczonym domku Wiktora, nie ma pojęcia, że jej
życie zostanie wywrócone do góry nogami. Odtąd nie będzie już bezpieczna ani w
domu, ani w szkole. Drżąc o życie swoje i swojej matki, będzie musiała stawić
czoła wielu niebezpieczeństwom ponad siły zwykłego człowieka, a także trudnościom
w szkole. Jej ponadprzeciętna, wrodzona odporność na ból i skaleczenia sprawi,
że zacznie się głębiej zastanawiać nad tym, kim tak naprawdę jest, a także kim
był jej ojciec. Jak zachowa się, kiedy pozna sekret Wiktora? Czy znajdzie w
sobie siłę w świecie, w którym więcej jest pytań niż odpowiedzi?
Ile to czasu minęło, odkąd wygnano mnie z Salimy i przeklęto? Trzy lata, a może
cztery? Straciłem już rachubę czasu. Ale wreszcie nastał tak długo oczekiwany
dzień. Dzień, w którym poznałem osobę, która pomoże mi wrócić do domu, która
uwolni mnie od koszmaru. W takim razie to, co mówiła Klar, było prawdą:
„Twoja męka zakończy się, kiedy na drodze stanie osoba, a jej oczy zobaczą
prawdziwe oblicze człowieka”.
Niestety przede mną jeszcze jedno wyzwanie. Muszę sprawić, by zechciała mi
pomóc, a to wiązało się z wyznaniem jej prawdy. Zrobię jednak wszystko, by tak
się stało, bo ja nigdy się nie poddaję. Osiągam to, czego pragnę.
Wydawnictwo:
Novae Res
Rok
wydania: 2019
Format:
Książka
Liczba
stron: 460
Egzemplarz
recenzencki
Kogo
z nas nie fascynują historie o duchach? Różne wizje „życia po życiu” nie od
dziś nas ciekawią do tego stopnia, że powstają różne wersje tego zjawiska.
Autorzy wielu dzieł literackich wprost prześcigają się w tym, aby przedstawić,
jak najciekawiej taki świat, czy chociażby o nim wspomnień. Fantastyka jest
dziedziną, która pozornie nie daje nam jakiś ograniczeń, sęk w tym, żeby nie
przesadzić. Czy Paulina Zielińska z tym sobie poradziła? Czy w książce
młodzieżowej doszukamy się ciekawych motywów i nieco głębi? Jaki jest świat,
który dla nas wykreowała?
Świat
duchów w pewien sposób zlewa się z naszym, tylko nieliczni potrafią się z nim
komunikować, nawiązywać interakcje, co czyni go dość specyficznym i nie dla
wszystkich dostępnym. Człowiek jest istotą skomplikowaną, kiedy nie ma do czegoś
wglądu, dostępu, będzie dążył do tego, aby otrzymać to, czego pragnie. Świat
mistyczny, fascynujący, czy nie chcielibyście porozmawiać z bliskimi, których
pośród Was nie ma? Dowiedzieć się tego, co od zawsze Was trapi, załatwić sprawy,
które gdzieś jeszcze ciążą na sumieniu. Człowiek zawsze gdyba, a książka „Dwa
światy. Przejście skazanych dusz” do tego nastraja.
Główną
bohaterką książki jest Lea, jest dziewczyną o pewnych wyjątkowych
umiejętnościach. Niecodziennych, które sprawiają, że jej pochodzenie i
człowieczeństwo zostaje poddane wątpliwościom. Co to takiego? Lea jest bardzo
odporna na ból, potrafi znieść więcej niż przeciętny człowiek, ale to nie
wszystko, jest także odporna na zadawane rany, czy też skaleczenia. Która by z
nas tego nie chciała? Mniej blizn i kłopotów, wpadek przy gotowaniu. Pozostaje
tylko pytanie kim, a może czym był jej ojciec?
Życie
dziewczyny zmienia się diametralnie, kiedy udaje się do pewnego starego domu, w
którym od pewnego czasu nikt nie mieszka i spotyka tam Wiktora. To spotkanie
było im pisane, jednak ceną, którą za nie poniesie zdecydowanie jest jej
bezpieczeństwo, ale także jej matki. Jej życie jest zagrożone obojętnie, gdzie
by się znajdowała, czy to w domu, czy to w szkole, czy na zewnątrz na zwykłym spacerze.
Wiktor skrywa pewien sekret, który z całą pewnością zwali bohaterkę z nóg.
Podsumowując: wielkie niebezpieczeństwo, ponadprzeciętne zdolności, tajemnica, która
w końcu wyjdzie na jaw do tego możecie dopisać szkolne życie ze wszystkimi jego
blaskami i cieniami. Czy Lea poradzi sobie ze wszystkim? Skąd brać siłę, kiedy
wszystko w życiu tak raptownie się zmienia? Jaka będzie jej reakcja, kiedy
dowie się całej prawdy o Wiktorze?
„Dwa
światy. Przejście skazanych dusz” jest książką młodzieżową, charakteryzuje się
prostym stylem, który ładnie komponuje się z mentalnością bohaterów, którzy są
młodzi. Wychodzi to bardzo autentycznie, żadne z nich nie jest przedstawione w
sposób, który by przeczył ich faktycznemu rozwojowi. Autorka postanowiła
wprowadzać nas w ten świat powoli, stopniowo nakreślając fabułę, nie decydując
się na szybsze tempo akcji. Opowieść jest skierowana do młodzieży i myślę, że
zdecydowanie trafi w ich gusta, w zależności od tego, kto, co lubi mogą po nią
sięgać starsi czytelnicy, ale nie wymagajcie od niej zawiłości. Zapamiętajcie,
że to młodzieżówka, a one przecież rządzą się swoimi prawami. Nie jest skomplikowana, opisuje zarówno
elementy fantastyczne, jak i ze zwykłego szkolnego życia, w którym doświadczamy
niepewności, nie zawsze akceptacji, której byśmy chcieli. Problemy z nauką, za
duże obciążenie i nawał może przeciążyć każdego.
„Dwa
światy. Przejście skazanych dusz” czyta się dość szybko, nie miałam z tym
problemu, aby się w nią wdrążyć, chociaż nie jest pozbawiona wad, nie chcę za
bardzo może ich nakreślać, ponieważ patrzę na książkę z nieco doroślejszej
perspektywy. Naturalnie pojawia się w niej trójkąt miłosny, ale mi nie
przeszkadzał, nie był jakiś ciężki, czy
denerwujący, może też dlatego, że inaczej do tego podeszłam. Dobrze się
bawiłam, mam wrażenie, że będziemy czekać na kolejną część, ponieważ zakończenie
jest jakby urwane. Naturalnie chciałabym przeczytać jej kontynuację, jedyne co
mi tak przeszkadzało to sposób przedstawienia relacji Lei z jej matką, ale da
się to przeżyć. Fajna książka dla młodzieży lubiących romans z elementami
fantastyki.
Komentarze
Prześlij komentarz