Recenzja Gerald Durrell „Moja rodzina i inne zwierzęta”

Długo oczekiwane nowe wydanie bestsellerowej autobiograficznej książki Geralda Durrella, opisującej lata spędzone przez jego rodzinę na greckiej wyspie Korfu.
Ekscentrycy, artyści, lekkoduchy. Brytyjczycy nie znający żadnych konwenansów. Durrellów poznajemy oczami najmłodszego członka rodu, który, wiedziony przyrodniczą pasją, wzbogaca ich codzienność prawdziwą plejadą zwierzęcych podopiecznych. Czym byłby rodzinny obiad bez znajdowanych w pudełkach zapałek skorpionów? I czy chęć wieczornej kąpieli to wystarczający powód, by eksmitować spokojnie żyjące w wannie zaskrońce?
Opowieści Geralda Durrella o zwierzętach nie mają jednak wyłącznie anegdotycznego charakteru. Choć nigdy nie chodził do szkoły, a lekcji udzielali mu nieraz bardzo osobliwi nauczyciele, jego miłość do przyrody inspirowała go do wciąż nowych poszukiwań. Dzięki nim, ten ambitny samouk wiele lat później stanie na czele naukowych ekspedycji i będzie właścicielem własnego zoo.
Książka obfituje nie tylko w uważne opisy wyspiarskiej przyrody, ale jest też prawdziwym pomnikiem na cześć uroków wyspy Korfu i jej mieszkańców. Ich życie poznajemy w krótkich i zabawnych opowieściach przyjaciół rodziny – nauczyciela młodego Geralda, doktora Teodora Stephanidesa i taksówkarza Spirosa Amerikanosa.
To zarazem pierwsza część trylogii, na którą składają się również „Ptaki zwierzaki i krewni” oraz „Ogród bogów”, które także zostaną wznowione nakładem Noir sur Blanc.


Wydawnictwo: Oficyna Noir Sour Blanc
Rok wydania:  2019
Format: Książka
Liczba stron: 296
Cykl: Trylogia z Korfu 
TOM I


Po klasykę literatury na ogół sięgam bardzo rzadko, jednak, skoro nadarzyła się okazja, aby ponownie udać się na Korfu i spędzić trochę czasu z rodziną Durrelów, którą jakiś czas temu Wam przedstawiłam. Wydanie, które przestawiam nie jest to pierwszym, ale wznowionym przez Oficynę Noir Sour Blanc.
„Moja rodzina i inne zwierzęta” jest powieścią autobiograficzną pewnego brytyjskiego przyrodnika Geralda Durrela, który przedstawił w niej czasy, kiedy wraz ze swoją rodziną przebywał w Grecji, a mianowicie na wyspie Korfu, o której wcześniej wspominałam. Grecja jest miejscem, do którego od zawsze chciałam się wybrać, dlatego sposób w jaki autor opisywał krajobrazy i przyrodę sprawił, że się rozmarzyłam. Tak pozytywnie nastrojona dałam się porwać tym opowieściom robiąc sobie małą przerwę od czytanej fantastyki.
Malownicze winnice, gaje oliwne i zatoczki pełne turystów pewnie są o wiele bardziej rozwinięte niż w latach 1935-1939, kiedy to właśnie autor tam przebywał. To była taka moja pierwsza myśl, kiedy zaczytywałam się w kolejne barwne opisy.


Książka została podzielona na trzy części, pierwsza dotyczy migracji na wyspę, czas spędzony w Turskawkowej Willi, aż do wiosny, w druga część książki rozpoczyna się w momencie, kiedy rodzina się przeniosła do tak zwanej Żonkilowej Willi, a kończy z nadejściem zimy. W trzeciej natomiast Durrellowie przebywają w Śnieżnobiałej Willi, książkę kończy przyjęcie, a następnie opis powrotu w rodzime strony.
Sporą część publikacji stanowią opisy flory i fauny, co podkreślało zainteresowanie autora, nie zostało przedstawione w sposób ciężki i słownikowym ale taki, który sprawił, że na mej twarzy zagościł uśmiech. Lekko i z humorem, czyli tak jak lubię. W skład tej zabawnej rodzinki wchodzili:  pani Durrell, która była wdową i jej  dzieci: Lawrence, Leslie, Margaret i Geralda. Czym się na co dzień zajmowali? Pani Durrell gotowała i pielęgnowała ogród, co sprawiło jej przyjemność, Larry pisał, Leslie  lubił polować, Margot dbała o urodę, jak na młodą kobietę przystało, a Gerald włóczył się po wyspie udając, że się uczy.


„Moja rodzina i inne zwierzęta” to właściwie zbiór zabawnych anegdot zebrany w całość, poznajemy w nim nie tylko rodzinę Durrellów, ale także ich przyjaciół, zamieszkujących znajomych z sąsiedztwa i zwierzęta, których ilość była coraz to większa.
Wakacje, co prawda przed nami, ledwie wiosna zdążyła się lekko u nas zadomowić, a mnie dzięki książce marzą się podróże i swoje własne przygody. „Moja rodzina i inne zwierzęta”  to przyjemna lektura na letnie dni przybliżająca tą wesołą gromadkę i ich przygody.  







Komentarze

Popularne posty