Recenzja T.M Frazier „Mroczne pożądanie”


Historia Jake’a i Abby jeszcze nie dobiegła końca!
Jake w końcu wraca do domu. Jednak mężczyzną targają wątpliwości. Czy jego ukochana wciąż na niego czeka? Czy jest bezpieczna? Czy zaakceptuje to, jakim mężczyzną naprawdę jest Jake? Jake nigdy nie sądził, że w końcu ktoś stanie się dla niego naprawdę ważny, że pojawi się ktoś, z kim będzie chciał założyć rodzinę. Jednak tak się stało. I teraz mężczyzna zrobi wszystko, żeby chronić tych, których kocha, nawet przed mrokiem w swoim własnym sercu. Jednak jego obawy będą niczym, kiedy do drzwi ich w końcu szczęśliwego domu, zapuka policja. Teraz ich złudne szczęście może być właśnie tym, złudzeniem.


Wydawnictwo: Kobiece
Rok wydania:  2019
Format: Książka
Liczba stron: 100
Cykl: The Dark Light of Day 
TOM 1.5

„Mroczne pożądanie” jest pewnego rodzaju dopełnieniem historii Abby i Jake’a  poznanymi w książce „Mroczna miłość”. Dowiadujemy się z niej, co się wydarzyło, kiedy Jake powrócił z ostatniej, jak zakładał i jakże osobistej misji. Pozostały w nim, jednak ogromne obawy o to, jak będzie spoglądała na niego, jego kobieta.  Czy stanie się dla niej jedynie zabójcą? Czy będzie miała do niego żal, a może w końcu poczuje naprawdę bezpiecznie?
„Mroczne pożądanie”, jest krótką nowelką, która przedstawia czytelnikowi kolejne wydarzenia z perspektywy Jake’a  Dunn’a, mogłoby się wydawać, że nie jest potrzebna, jednak dla fanów dzielnej Abby i jej ukochanego, jest to pewnego rodzaju kopka nad „i”.  Jeśli przeczytało się pierwszą książkę, a zawarta w niej historia wypadła w Waszych oczach pozytywnie, tym bardziej powinno się sięgnąć po jej zakończenie i dopowiedzenie kłębiących się w głowie pytań.

„Przecież wszyscy mamy w sobie mrok. Niektórzy mają go po prostu więcej.”


Jake był zabójcą, człowiekiem wyjętym spod prawa, jak długo mógł mieć szczęście wyślizgiwania się organom ścigania? Szczęście każdego w końcu dobiega końca, w tym przypadku przychodzi nieoczekiwanie, losy rodziny, którą przysięgał chronić są zagrożone.
Dokonał zemsty na Owenie za te wszystkie okropieństwa, których dopuścił się na Abby, za to, że o mały włos nie odebrał mu jego córeczki, nie próbowałam sobie wyobrażać, jakie tortury dla niego wymyślił, jednak  ucieszył mnie fakt, że jego rodzina była bezpieczna. Mężczyzna kocha Abby bardziej niż, kiedykolwiek, a fakt posiadania córki pozwoliło mu zapomnieć o tlącej się pod skórą ciemności. Jest bardzo zdeterminowany, aby chronić to, co kocha najbardziej.


Jake jest złym człowiekiem, jakim zawsze był, jest inny, ponieważ jego wściekłość już go nie napędza, jest w stanie zabić dla swoich dziewcząt i nikt  nie jest w stanie tego powstrzymać. Gdzieś wewnątrz myślę, że nadal potrzebuje  uwolnić demony, więc zabieranie kilku małych prac tu i tam pozwala trzymać bestię na dystans.
Kiedy fabuła wciąż się rozwija, widzimy, jak bardzo Jake i Abby potrzebują siebie nawzajem. Każde niewypowiedziane słowo z pierwszej książki jest wypowiadane w Mrocznym pożądaniu. Każdy brakujący moment szczęścia przeżywany jest w tej nowelce. Na każde pytanie o lojalność Jake'a wobec Abby i Georgii, na temat jej ogromu i stabilności, autorka odpowiada nam w tej książce. Miłość Aby i Jake’a jest szorstka, ciemna i surowa, ale przy tym tak piękna, że potrafiła tak wiele znieść.
Zamieszczony w „Mrocznym pożądaniu” epilog, jedynie zaostrzył mój apetyt na to, aby przyspieszyć spotkanie z pewnym panem.






Komentarze

  1. Mam w planach obie części :) Pozdrawiam, Pola https://czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty