Recenzja Larissa Ione „Rozkosz nieujarzmiona”


Ona jest zabójczynią demonów, która pragnie zmysłowych rozkoszy… Obawia się jednak, że nigdy nie będzie jej dane ich doświadczyć. Aż w końcu Tayla Mancuso ląduje w szpitalu prowadzonym przez demony w przebraniu, a szef oddziału, Eidolon, sprawia, że jej ciało zaczyna płonąć od nie dającego się ugasić pożądania. Jednak żeby dać dowód swojej lojalności wobec towarzyszy, Tayla musi zdradzić chirurga, który uratował jej życie. Eidolon nie jest w stanie oprzeć się tej ognistej, niebezpiecznej kobiecie, która napełnia go zarówno wściekłością jak i pożądaniem. Jest nie tylko jego zaprzysięgłym wrogiem, ale równie dobrze może być łowczynią, która poluje na jego ludzi. Rozdarty między koniecznością poznania prawdy a potrzebą znalezienia idealnej partnerki zanim przerażająca przemiana przejmie nad nim kontrolę, Eidolon odważy się na misję niemożliwą – i pozwoli Tayli posiąść zarówno jego ciało jak i duszę… W miejscu, w którym ekstaza może kosztować życie…dwoje kochanków odważy się zaryzykować wszystko.


Wydawnictwo: Papierowy Księzyc
Rok wydania:  2012
Format: Książka
Liczba stron: 408
Cykl Demonica
Tom I

"Rozkosz nieujarzmiona" Larissy Ione, to pierwszy tom z cyklu Demonica. Bardzo lubię książki z gatunku paranormal romance, więc tej pozycji nie mogło zabraknąć w mojej biblioteczce, zwłaszcza, że została mi ona polecona przez koleżankę. Dlaczego miałabym nie spróbować? Nie jestem osoba, która trzyma się wcześniej utartych szlaków, lubię eksperymentować, doszukiwać się nowości, chociaż książka premierę miała dawno temu, ja właśnie dziś zapraszam Was na recenzję tej demonicznej powieści. Czy mi się podobała?

„W ślad za nim podążało niebezpieczeństwo... podążało, bo nie miało odwagi wejść mu w drogę”.

Tayla Mancuso jest strażniczką Aegis i zabójczynią demonów. Od wielu lat ma dość krepujący, intymny problem, bowiem z powodu traumatycznych przeżyć nie potrafi doświadczyć spełnienia podczas stosunku seksualnego. Po jednej z walk, w której ginie jej partnerka Janet, trafia do szpitala dla demonów, gdzie poznaje magnetycznego doktora Eidolona, który zobaczywszy kobietę odczuwa  pożądanie, którego nie będzie mógł się pozbyć przez długi czas.
Ostatnio nienawiść demonów do stowarzyszenia Aegis wzrosła giną kolejne demony, a ich organy są sprzedawane na czarnym rynku. Istoty świata podziemnego są przekonane, że stoją za tym członkowie stowarzyszenia. Eidolon, mimo domysłów, kim może być Tayla, ignorując sugestie bliskich, postanawia uratować wroga, który obudził w nim ogromne pokłady pożądania, którego wcześniej nie czuł do żadnej kobiety. Liczy na to, że dzięki temu zdoła się dowiedzieć prawdy o tym, kto tak naprawdę stoi za sprzedażą demonicznych organów. 

„Niemal słyszał, jak wali jej serce, dzieląc ciszę na fragmenty i rozbijając jego myśli”.


Eidolon jest Seminusem, przedstawicielem rasy należącej do gatunku inkubów. Właśnie wszedł w ostatni cykl przemiany zwanej sgnenesis, która odmieni go całkowicie, jeśli nie znajdzie stałej partnerki, zatraci się w szaleństwie. Mężczyzna traci już nadzieję na ratunek, jednak pojawia się ta niepokorna zabójczyni i budzi w nim wszystko, co  pozostawało uśpione, a te pragnienia przerażają nawet jego samego. Tylko, jak zareaguje Tayla, kiedy się dowie, kim naprawdę jest przystojny pan doktor? Zostanie, czy może go zdradzi? Może między nimi narodzi się walka, które zwycięży? Czy prawdziwa natura Tayli zwycięży i co ważniejsze, jaka ona jest tak naprawdę? Czy Aegis jest takie, jakie jej wpojono? Oj, wiem zasypałam Was pytaniami bez odpowiedzi, a przynajmniej ja Wam jej nie udzielę, za dobrze by Wam było!


„Wdzięczna za wyspę pośrodku koszmarnego oceanu, w którym pływała, wtuliła się w jego objęcia i zastanawiała, jak długo jeszcze będzie stąpać po wodzie zanim utonie”.

„Rozkosz nieujarzmiona” to pierwszy tom cyklu Demonica, jak sugeruje tytuł i rodzaj demonów, które w niej występują, muszę Was uprzedzić, że opowieść jest bardzo erotyczna i z pewnością nie nadaje się dla młodszych czytelników. Bardzo trudnym jest utrzymanie odpowiedniego rozgraniczenia, między zwykłym erotyzmem wylewającym się z każdej strony, a fabułą, która powinna posuwać się na przód. Wiecie, co? Larissa Ione bardzo fajnie sobie z tym poradziła! Podstawowa linia fabularna  stanowi walkę dobra ze złem, z bardzo szara strefą, która je definiuje, chociaż wielu autorów próbowało tego zabiegu,  nie wszystkim wyszło to tak dobrze! Byłam zaskoczona, ponieważ nie jest łatwo wyrzeźbić własną niszę w gatunku, w którym teoretycznie wszystko zostało już powiedziane, ale Ione stworzyła świat niespotykany, niepodobny do żadnego innego.



Akcja jest pełna zwrotów i nieoczekiwanych wydarzeń, co może się wydawać dość nietypowe dla tego typu literatury. Bohaterowie są barwni, każdy z nich jest charakterystyczną postacią z silnie zarysowanymi cechami. Nie natknęłam się na nikogo, kto byłby mdły i nijaki, każda postać zachwyca, przeraża lub wywołuje jeszcze inne, emocje. Mnogość istot nadprzyrodzonych jest oryginalna i autorka przy tworzeniu poszczególnych postaci wykazała się sporą kreatywnością.
Dialogi są humorystyczne, mimo tego, że niektóre motywy są oklepane wcale mi to nie przeszkadzało, po prostu dobrze się bawiłam przy pikantnej lekturze. Bardzo fajnym elementem było umieszczenie słowniczka z przodu książki ze wszystkimi zagadnieniami, można szybko odszukać wyraz, o którym zapomnieliśmy, albo nie było się pewnym jego znaczenia.

Książkę polecam kobietą, które dobrze się czują czytając literaturę erotyczną  z paranormalnymi, fantastycznymi elementami, które dodają jej fajnego smaczku. 









Komentarze

Popularne posty