Recenzja Katy Evans „Przywódca”

  
Kontynuacja gorącego romansu z najseksowniejszym prezydentem w historii USA!
Kampania prezydencka dobiegła końca, a Matthew Hamilton zdobył to, czego pragnął. Nie ma jednak u swego boku kobiety, którą kocha. Po wyborach Charlotte usunęła się w cień, aby leczyć złamane serce. Nie chce być przeszkodą w karierze Matthew. Kiedy spotykają się ponownie w dniu zaprzysiężenia, Matthew chce odzyskać Charlotte za wszelką cenę i składa jej propozycję nie do odrzucenia. Pragnie, aby była u jego boku w Białym Domu. Czy Charlotte jest na to gotowa?





Wydawnictwo: Kobiece
Rok wydania:  2019
Format: Książka
Liczba stron: 309
Cykl Biały dom
TOM II


Katy Evans nie pozwoliła nam długo czekać na kontynuację „Mr. Presidenta”, tak oto do moich dłoni dotarła książka pt. „Przywódca”, to odurzający, inspirujący i pełen pasji romans polityczny, który ośmiela Cię do  snucia marzeń, gdy zakochujesz się w atrakcyjnym najmłodszym prezydencie, chłoniesz także jego pozytywny aspekt polityczny. Jak tutaj nie podziwiać takiego człowieka?
Akcja książki rozpoczyna się bezpośrednio po wydarzeniach z pierwszego tomu, kiedy Matt Hamilton został Prezydentem Stanów Zjednoczonych, wprowadził się do Białego Domu. Charlotte Wells miała swoją podróż do Europy, gdzie próbowała zaleczyć złamane serce.
Piękna rudowłosa i niebieskooka Charlotte Wells w dalszym ciągu jest zakochana w Hamiltonie, kilka miesięcy temu zdecydowała się pozwolić mu odejść, aby mógł realizować swoje marzenia o Białym Domu i nie był rozpraszany przez nią i to co się między nimi działo. Ta decyzja z całą pewnością nie należała do łatwych, ból pożerał ją żywcem każdego dnia, tak samo czuł się Matt. Para kochanków o złamanych sercach musiała się w końcu połączyc, aby ich serca stały się całością, aby ból w końcu przestał być dla nich niczym powietrze. Czy im się to uda? Czy Wells się na to zdecyduje?



Matt Hamilton jest wspaniałym mężczyzną zarówno zewnętrznie, jak i wewnętrznie. Jego pasja, obietnica, wielkie serce i nadzieja  były inspirujące. To mężczyzna, który ma wszystko za wyjątkiem kobiety, którą kocha, został najmłodszym prezydentem w historii Stanów Zjednoczonych i jedynym, który nie miał u boku swojej pierwszej damy. Nie zamierza łatwo się poddać, nawet jeśli dziewczyna uparcie twierdzi, że nie może go rozpraszać, został prezydentem i nie ma czasu, aby równie mocno zaangażować się w nowy związek. Jednak dwa miesiące wystarczyły, by zdał sobie sprawę, że potrzebuje jej bardziej niż czegokolwiek, że jest zbyt samolubny, by ją oddać, kiedy kocha ją w taki sposób. Kibicowałam mu z całego serca, aby dopiął swego i zaznał szczęścia, nie tylko w sferze zawodowej.
Wszystko się zmienia podczas inauguracji Hamiltona, wtedy też z ust mężczyzny pada pewna propozycja, czy będzie jedną z tych wprost nie do odrzucenia? Propozycja objęcia pozycji Pierwszej Damy, to nie byle co, czy Charlotte się zgodzi? Czy spekulacje mediów są dla niej zbyt przerażające?
„Biały dom” była pierwszą seria, w której bohaterem jest prezydent, czy polityk, którą czytałam, więc byłam naprawdę zaintrygowana. Nie było bzdur, niepotrzebnego dramatu i ukrytych uczuć. Ich relacje i pragnienia względem siebie były od początku jasne. Pozostał rozum i obawy, które gdzieś zbyt mocno dotykały bohaterów.
Katy Evans jest jedną z moich ulubionych autorek, chętnie sięgam po książki przez nią zapisane, ponieważ wiem, że otrzymam w nich  świetnie wykreowane męskie postacie.  Po raz kolejny  główni bohaterowie byli ujmujący, dobrze scharakteryzowani i wiarygodni. Ich oddanie, lojalność i miłość wzbudzały sympatię, trzymałam za nich kciuki chcąc, aby ich marzenia się spełniły.



Charlotte i Mattew byli dla siebie idealni pod każdym względem i jestem pewna, że każdy to zauważy, po raz kolejny chemia między nimi została fantastycznie uchwycona i przedstawiona, a interakcje między postaciami były fenomenalne. Uwielbiałam sceny, w których Matt próbował odzyskać Charlotte i zachęcić ją do stanięcia u jego boku. Mimo napiętego harmonogramu wciąż był w stanie poświęcić jej czas, starając się, by poczuła, że ​​jest najpiękniejszą, najbardziej godną pierwszą damą w jego sercu.
Czytając „Przywódcę” myślałam, jak nam są potrzebni właśnie tacy politycy, pełni pasji, zaangażowania i chęci uczynienia czegoś dobrego dla swojego ukochanego kraju. Cieszyłam się, że autorka nie skupiła się na kreowaniu sztucznego dramatu, tylko postawiła na przekazanie jak wygląda taki polityczny świat. Widać, że spędziła sporo pracy nad przygotowaniem do napisania tej powieści, by wszystko wyglądało wyraziście i realnie.  Co jeszcze otrzymujemy? Evans porusza temat zabójstwa ojca Matta,  badamy tajemnicą śmierci byłego prezydenta i mierzymy się z kilkoma drobnymi zawirowaniami po drodze.
„Przywódca” był jedną z tych historii, które sprawiały, że rozgrzewały mnie od środka. Bez dramatu, tylko prawdziwe, wiarygodne uczucia między Mattem i Charlotte. Niesamowitą przyjemnością było czytanie tej książki, dala mi chwile oddechu i relaksu. 



Komentarze

  1. Chcę tylko szybko poradzić każdemu, kto ma trudności w jego związku z kontaktem z Dr.Agbazara, ponieważ jest on jedyną osobą zdolną do przywrócenia zerwanych związków lub zerwanych małżeństw w terminie 48 godzin. ze swoimi duchowymi mocami. Możesz skontaktować się z Dr.Agbazara, pisząc go przez e-mail na adres ( agbazara@gmail.com ) LUB zadzwoń / WhatsApp mu na +2348104102662, w każdej sytuacji życia znajdziesz siebie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty