Wywiad z K. N. Haner
Witajcie kochani,
dzisiejszą rozmowę
przeprowadziłam z znaną pisarką, która ma na swoim koncie wiele powieści,
cieszą Was swoimi romantycznymi historiami. Została przez Wydawnictwa
okrzyknięta Królową Polskiego Dramatu, wiecie, o kim mowa? Musicie! K. N. Haner
to autorka, która prężnie publikuje swoje powieści zaskakując ich ilością. Kim
jest ta skromna dziewczyna?
https://www.facebook.com/k.n.haner
Witaj Kasiu, dziękuję ci za to,
że zgodziłaś się przeprowadzić ze mną rozmowę. Już niedługo będzie miała
premierę druga cześć „Sponsora”, jak się z tym czujesz?
Cześć Agato! Ja również dziękuję
za zaproszenie. A wracając do pytania: bardzo dobrze się z tym czuję. Każda
kolejna premiera to dla mnie duże przeżycie, ale naprawdę pozytywne. Emocje,
niepewność w oczekiwaniu na pierwsze opinie, myślę, że to świetny czas dla
każdego autora.
Czy, jak zaczynałaś pracę nad
pierwszym tomem „Sponsora” wiedziałaś, jak w całości potoczą się losy Kaliny i
Natana, czy miałaś plan, który obejmował
jakąś konkretną część, a później pracowałaś nad resztą?
Nie, absolutnie. Ja najczęściej
nigdy nie wiem, jak zakończy się dana historia, chyba, że jedną z pierwszych
scen jakie wymyślę jest zakończenie, ale w tym przypadku tak nie było. Ta historia długo siedziała mi w głowie i
zastanawiałam się, jak podejść do tego dość kontrowersyjnego tematu. Chciałam
stworzyć coś, co przyciągnie tytułem i zaskoczy treścią. I chyba mi się udało.
Co najbardziej lubisz podczas
pisania książki? Czy jest to planowanie, budowanie postaci, czy przelewanie
faktycznej treści, twoich myśli na papier?
Nie ma dla mnie czegoś NAJ, ja po
prostu lubię pisać. Każdy etap pisania powieści jest dla mnie przyjemny.
Zaczynając od wymyślania fabuły, przez budowanie postaci i wymyślaniu dram
kończąc. Każda ten etap składa się potem na całą powieść.
Skoro jesteśmy przy pisaniu
powieści, czy masz jakiś swój rytuał, bez którego nie jesteś w stanie pracować?
Nie, nie mam żadnych rytuałów.
Nie piszę według schematów. Nie mam określonej pory dnia czy nocy w której
pisze mi się najlepiej. Po prostu siadam i piszę, gdy czuję, że to akurat ta
pora.
https://www.facebook.com/k.n.haner
Wolisz kawę, herbatę, a może
gorącą czekoladę? Co lepiej nastraja cię zimową porą do twórczej pracy?
Gorąca czekolada! Ja jestem
uzależniona od czekolady. Uwielbiam kakao, a do tego laptop, zapachowa świeczka
i można pracować.
Czy jest coś, do czego masz
szczególną słabość? Jesteś fanką czekolady, czy może bardziej zdrowego
żywienia?
Jak wyżej, ja kocham czekoladę.
Zdrowe żywienie? Niestety nie jestem tego nauczona, ani nie potrafię się do
tego przekonać. Lubię typowe polskie jedzenie, i fast foody. No cóż, nikt nie
jest idealny.
Powiedz mi Kasiu, od napisania
Twojej pierwszej książki minęło trochę czasu, jak się zmieniłaś od tego czasu?
Jakie zmiany w sobie zauważyłaś?
Oj, zaszły we mnie ogromne
zmiany. Zmienił się mój tok myślenia, stałam się bardziej asertywna i odporna
na ataki hejterów. Wiele się nauczyłam, ale przede mną jeszcze długa droga.
Cieszę się jednak, że ta zmiana poszła w tym kierunku. Sodówa nie uderzyła mi
do głowy. Wydaje mi się, że dla bliskich nadal jestem tą samą Kasią sprzed
wydania książki.
Agnieszka Rybska, http://blonderka.pl/ https://www.facebook.com/k.n.haner
Jak to robisz, że masz głowę
pełną pomysłów? Musisz mieć bardzo rozwiniętą wyobraźnię, czy pomysły
bombardują Cię w każdej możliwej chwili, czy miewasz kryzysy?
Kryzysy miewam, ale to normalne.
To zależy od tego, co dzieje się w moim życiu prywatnym. Np. w tamtym roku
nagle odeszła bliska mi osoba i miałam spory przestój. Nie potrafiłam sklecić
zdania. Ciągle płakałam. To wszystko jednak sprawiło, że wymyśliłam nową
historię, która cały czas dojrzewa w mojej głowie. Więc w moim przypadku to
jest tak, że wszystko, co dzieje się na co dzień przekłada się na pomysły.
Emocje, wydarzenia, skutkują konkretnymi pomysłami na książki.
A jak to jest z Twoją weną? Czy
zdarza się, że jest bardzo kapryśna?
Oj, jest kapryśna. Robi co chce!
Nigdy nie wiem, co zaraz wymyśli. Te wszystkie dramy w moich powieściach to jej
sprawka. Naprawdę! :)
Wiele Twoich fanek zastanawia się
pewnie, czy Twoje życie osobiste jest równie romantyczne, jak bohaterek Twoich
powieści, czy zdarzyło ci się zaczerpnąć z własnych doświadczeń jakiś pomysł,
który wcieliłaś na łamy Twoich powieści?
Nie, nie przekładam życia
prywatnego na swoje powieści. Na pewno nieświadomie przemycam pewne rzeczy, ale
to takie drobnostki, a nie całe sceny łóżkowe czy dramaty. Prywatnie jestem po
trochu romantyczką, więc i takie chwile się zdarzają, ale nie za często, bo to
byłoby za nudne ;)
Która książka jest ci najbliższa?
Z tych, które wydałam najbliższa
jest mi seria Na szczycie.
Która postać pozytywna i
negatywna, jest dla Ciebie szczególnie ważna? Masz jakiś ulubionych bohaterów?
Moim ukochanym bohaterem moich
powieści jest gitarzysta Erick Walter z Na szczycie. Mam do niego największy
sentyment. To postać raczej pozytywna, ale na pewno dość tragiczna. Ze złych
charakterów mam słabość do Erosa z Morfeusza… Och, no ma coś w sobie ten
skurczybyk ;)
https://www.facebook.com/k.n.haner
Czy z perspektywy mijającego
czasu, zmieniłabyś jakieś wydarzenia w swoich książkach? Czy jesteś zadowolona
z obecnej formy „Sponsora”?
Jeśli chodzi o wszystkie książki,
to na pewno coś by się znalazło, co bym chciała zmienić, poprawić, dopracować.
Co do Sponsora to nie nie, w pierwszej części niczego bym nie zmieniła.
W Twoich mediach
społecznościowych ukazała się informacja o tym, że ukarze się kolejna seria
Twoich powieści i będzie miała związek z tatuażami, opowiedz o niej coś więcej.
Seria „LoveInk” będzie trylogią
opowiadającą o trójce przyjaciół, którzy prowadzą studio tatuażu. Każda książka
będzie poświęcona innemu bohaterowi. Trzy silne męskie charaktery, ale każdy
zupełnie inny. Wspólna przeszłość. No i kobiety, które wywrócą ich życie do
góry nogami. Może brzmi schematycznie, ale ta seria będzie naprawdę wyjątkowa i
świetna. Wiem, że moje czytelniczki czekają, jak na szpilkach, by poznać
historię Isaaca, Nicholasa oraz Kallana.
Jesteś fanka tatuaży? Masz jakiś,
a może planujesz sobie zrobić?
Mam jeden, poświęcony mojej
pasji, czyli pisaniu, ale długo się nad nim zastanawiałam. Osobiście lubię
tatuaże, podobają mi się u innych osób. Na ten moment nie planuję robić
kolejnego. Dla mnie tatuaż ma coś znaczyć, więc nie wykluczam, że kiedyś zrobię
sobie następny.
Jakie masz plany na przyszłość?
Czym zaskoczysz swoich wiernych czytelników? Czy rok 2019 będzie należał do
Haner?
Moje plany wydawnicze są naprawdę
spore. Podpisałam dwa duże kontrakty z wydawnictwem EditioRed oraz Kobiecym, a
dodatkowo zaczęłam współpracę z Filią i Znakiem. W tym roku najprawdopodobniej
będę miała około siedmiu-ośmiu premier, więc jeśli to wszystko wypali, to chyba
tak, rok 2019 będzie należał do mnie.
https://www.facebook.com/k.n.haner
Czy pracowałaś zawodowo oprócz pisania książek?
Tak, do końca 2018 roku
pracowałam jeszcze na pół etatu, ale od stycznia stałam się pełnoetatową
pisarką. :)
O czym marzysz?
Jako autor? O tym, by moje
książki podobały się czytelnikom. By każdy, kto pierwszy raz sięga po książki
Haner był miło zaskoczony, że jestem polską autorką. By Wydawcy byli ze mnie
zadowoleni. To takie normalne marzenia każdego autora.
Czy lubisz spotkania z
czytelnikami? Jak często bierzesz w nich udział?
Bardzo lubię bezpośredni kontakt
z czytelnikiem. Co roku jestem na Targach Książki w Warszawie i Krakowie. W
2018 pierwszy raz odwiedziłam również Targi w Katowicach i będę się tam
pojawiać regularnie. Dodatkowo przy każdej premierze mam spotkania autorskie w
księgarniach, które są również świetnym przeżyciem. Targi są specyficzne, bo
dużo się dzieje, jest totalne szaleństwo, a w księgarni jest intymniej,
spokojniej. Można swobodnie porozmawiać, nikt nas nie pośpiesza. Oba wydarzenia
są dla mnie super doświadczeniami i jestem po nich naładowana pozytywną
energią.
Masz jakieś miłe lub zabawne
wspomnienia z takich imprez?
Mam mnóstwo wspomnień i same
pozytywne. Nie spotkało mnie na takich wydarzeniach nic przykrego. Zawsze jest
dużo śmiechu, emocje. Ja jako autorka również ogromnie przeżywam to, że
odwiedzają mnie moje kochane czytelniczki. Są zdjęcia, uściski, krótkie
rozmowy. Niektóre dziewczyny przysyłają do mnie swoich mężów,ojców, by kupili
książki i zdobyli wpis. To zawsze mnie bawi, jak stoi w kolejce pan i prosi o
wpis dla żony czy córki, bo ci panowie są tacy zdezorientowani.
Gdzie cię zobaczymy w najbliższym
czasie?
Zapewne na Targach Książki w
Warszawie w maju. Zbliżająca się premiera drugiej części Sponsora zbiegła się z
remontem mojego mieszkania i po prostu odpuszczamy spotkania, bo muszę być na
miejscu, a kilka wyjazdów do różnych miast wymaga dużego zaangażowania. Nie
wykluczam jednak, że pojawię się na Targach w Białymstoku, które wypadają jakoś
w kwietniu. Na pewno o wszystkim będę informować na bieżąco na moim fan page.
Kasiu, bardzo dziękuję za
rozmowę, czy jest coś, co chciałabyś przekazać czytelnikom?
Ja również dziękuję! A moim
czytelnikom chcę serdecznie podziękować za to, że są. Że wierzą we mnie i
wspierają na każdym kroku. To dla mnie ogromnie ważne.
https://www.facebook.com/k.n.haner
Książki tej autorki jeszcze przede mną, ale szczerze mówiąc, to nie mogę się doczekać, aż poznam jej warsztat i historie przez nią stworzone! :)
OdpowiedzUsuń