Recenzja Michelle Madow „Głowa meduzy”


Trzeci tom boskiej serii o drużynie Elementals.
Tyfon, najgroźniejszy z Tytanów uwolnił swoją duszę z Kerberosu. Zmierza teraz w kierunku ukrytego ciała, aby połączyć się i pomścić Drugą Rebelię. Nicole, Blake, Danielle, Kate i Chris muszą pokonać go w chwili, kiedy będzie znowu w swoim ciele.
Misja się powiedzie, jeśli zdobędą Złoty Miecz Ateny, dzięki któremu będą mogli pokonać Meduzę. Tylko jej głowa jest w stanie dać im przewagę w walce z Tyfonem. Nieoczekiwanie pomoc oferuje im Ethan, syn Zeusa, który w walce z Hydrą stracił siostrę.
Czy boski potomek wybaczył drużynie Elementals i pomoże im ocalić świat?



Wydawnictwo: Kobiece/Young
Rok wydania:  2018
Format: Książka
Liczba stron: 253
Cykl: Elementals
TOM III

„Elementals” to jedna z moich ulubionych serii fantastycznych dla młodzieży.  Chociaż z całą pewnością nie zaliczam się już do młodzieży, nadal bardzo lubię czerpać przyjemność z takich historii, zwłaszcza, jeśli i kiedy  stykają się z motywem mitologicznym.  Wielbicielki stylu Michelle Madow zacierają ręce w oczekiwaniu na kolejne przygody grupy Elementals, od których zależy tak wiele.
Wydawnictwo Kobiece dołożyło starań, aby każda z okładek, która ukazała się w tym cyklu miała coś w sobie przyciągającego. Każda postać przedstawia żywioł, którym władają nasi bohaterowie, co daje nam szersze wyobrażenie o tym, jak mogą wyglądać. Bardzo ucieszył mnie fakt, że mogłam ją zrecenzować i ponownie udać się z Nicole i jej przyjaciółmi w kolejną ciekawą i pełną niebezpieczeństw podróż.
Nicole Cassidy jest nastolatką, która przeprowadziła się do innego miasta w  Massachusetts, odkryła w nim, że jej pochodzenie nie jest takie zwyczajne jak sądziła. Została przydzielona do klasy dla uczniów z wybitnymi zdolnościami, jednak to tylko przykrywka dla niewtajemniczonych. Trafiła do klasy dla czarowników, którzy są potomkami greckich bogów. Okazało się, że nie tylko ma magiczne moce, ale w przeciwieństwie do swoich przyjaciół, którzy byli czarownicami, była półbogiem. Nasza bohaterka nigdy nie poznała swojego biologicznego ojca, nie zna swoich prawdziwych korzeni. Szybko zdobyła przyjaciół i u ich boku przeżyła niesamowite przygody.


Tyfon, jest jednym z najgroźniejszych Tytanów, niestety udało mu się uwolnić swoją duszę z Kerberosu, nie zamierzał na tym poprzestać. Zamierza dostrzec do przygotowanego, ukrytego ciała, z którym chce się połączyć i rozpętać na ziemi piekło. Zemsta za Drugą Rebelię będzie krwawa, dlatego też nasi bohaterowie muszą dołożyć wszelkich starań, aby do tego nie dopuścić. Jak to zrobią? Jaki jest plan? Bohaterowie muszą zdobyć Złoty Miecz Ateny, który pomoże im zwyciężyć w starciu z Meduzą, któ®ej głowa jest cennym artefaktem, który pomoże im w walce z niebezpiecznym tytanem.
Po raz kolejny Madow napisała naprawdę zabawną książkę, z unikalnym spojrzeniem na grecką mitologię i wprowadzeniem jej w współczesny świat. Autorka wie, jak pisać książki, które sprawią, że strony przewracają się same, a ty pożerasz kolejne zdania z ciekawości chcąc, jak najszybciej dowiedzieć się, co będzie dalej. Bardzo podobało mi się, że autorka kontynuowała przekaz swojej wiedzy dotyczącej mitologii, informacje na temat boginiach, bogach, czy stworzeniach, które się z niej wywodzą pokazują, że Madow spędziła sporo czasu na tym, aby zebrać wszystko w całość i przedstawić w sposób czytelny.
Jedną rzeczą, która nieco mi przeszkadzała w książce to fakt, że Nicole sprawiała wrażenie, jakby była dobra we wszystkim, jakby tylko ona i nikt inny z grupy nie był w stanie wykonać kluczowych zadań.  Wciąż zmaga się z wewnętrznymi zawirowaniami. Ten zabieg stał się schematyczny z perspektywy dwóch poprzednich książek.


Romans pomiędzy Blakiem i Nicole był bardziej zarysowany, ale nieprzerysowany. Bohaterowie są uroczy razem, nie przeszkadzały mi te słodkie chwile pozbawione wcześniejszych dramatów.  Całe szczęście wątek miłosny nadal jest gdzieś w tle fabuły niż w jej centrum. Jestem zwolenniczką powolnego budowania relacji, zwłaszcza uczuciowej, jednak w tym przypadku cieszę się, że są razem szczęśliwi.
Nie sposób nie zauważyć, że niektóre postacie bardziej się rozwinęły, jakby stały dojrzalsze, podoba mi się to, jak Danielle wydaje się mniej złośliwa w miarę rozwoju serii.
Seria „Elementals” staje się coraz lepsza, bardziej interesująca z każdą czytaną książką. Przygody stały się bardziej szalone, a wyzwania trudniejsze. Siła i determinacja grupy została wystawiana na próbę.  Zło staje się bardziej mroczniejsze i nieprzewidywalne. Nie ma czasu na niedopowiedzenia, niepotrzebne kłótnie. Akcja płynie wartko, dzieje się naprawdę sporo, nie mogę się doczekać, aż ukaże się czwarty tom, jestem ciekawa, co też przygotowała dla nas pisarka. Czy warto?  Musicie pamiętać, że jest to książka dla nastolatków, więc nie spodziewajcie się zbytniej złożoności i wielowątkowości. Otrzymasz natomiast motyw przyjaźni, poświęcenie ku czemuś bardziej wznioślejszemu, niż to, jaki kolor trampek pasuje do czarnych jeansów. Jeśli chodzi o zakończenie książki to przygotujcie się na cliffhanger! Nic więcej nie zdradzę, ale co niektórzy będą zbierać szczękę z podłogi! Jeśli jesteś fanem książek Michelle Madow, nie zawiedziesz się!







Komentarze

  1. Rewelacja.Naprawdę kawał dobrej roboty.Tak dalej.Będę Ci kibicować.Zdolna z Ciebie bestyjka.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty