Recenzja Mercedes Lackey „Intrygi. Kroniki kolegium”

Trzynastoletni Mags od ponad roku szkoli się na Herolda. Podobnie jak wszyscy Heroldowie, Mags dowiaduje się, że posiada specjalny talent – Dar Telepatii. Jednakże życie na dworze niepozbawione jest problemów. Kiedy chłopiec zostaje rozpoznany przez tajnych cudzoziemskich wysłanników, których cel jest nieznany, sam staje się podejrzanym. Kim są jego rodzice – i kim jest on sam? Czy Mags zdoła rozwiązać zagadkę swego pochodzenia oraz związku z tajemniczymi szpiegami i jednocześnie udowodnić swą lojalność, nim król i dwór uznają go za zdrajcę? Jasnowidzący mają wizję Króla we krwi, a wszystkie znaki wskazują na to, iż w sprawę będzie zamieszany Mags! Chłopiec zdobywa wreszcie pewne informacje na temat swych rodziców. Jak się okazuje, jego przypuszczenia dotyczące ojca i matki nie pokrywają się z rzeczywistością. A starzy wrogowie nie mają zamiaru rezygnować…




Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania:  2018
Format: Książka
Liczba stron: 327
TOM 2


„Intrygi” to moje drugie spotkanie z autorką, pierwszy tom przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Zysk i S-ka, drugi trafił do mnie w ten sam sposób. Na wieść o tym, że drugi tom został u nas wydany, zaczęłam czytać i szukać informacji, które mogłyby przybliżyć mi fabułę. Dla fanki fantastyki to było coś takiego, jak dla dzieciaka wielka torba słodyczy, coś, czemu oprzeć się nie mogłam. I tak, oto jestem, połknęłam tom pierwszy, o czym Wam opowiedziałam, teraz czas na drugi. Wiem, że Mercedes Lackey ma sporą rzeszę wiernych fanów, a jej książki są ciekawe i pomysłowe, mają bardzo fajny klimat, który mi przypasował.
Mags od ponad roku przebywa w Przystani, gdzie z zapałem pobiera nauki o tym, jak zostać Heroldem. Chłopak rozwija swoje zdolności telepatyczne i pogłębia zawarte przyjaźnie. Czuje się bezpiecznie stając się częścią czegoś. Jedna rzecz nie daje mu spokoju, często zadręcza się w rozmyślaniach o swojej rodzinie, zastanawia się, kim byli jego rodzice. Brak wiedzy o swoim pochodzeniu zaczyna go niepokoić, zwłaszcza, że jeden z cudzoziemskich wysłanników odwiedzających wioskę na jego widok zareagował bardzo żywiołowo, jakby coś wiedział, a może, jakby go znał? To wszystko sprawia, że Mags decyduje się dowiedzieć prawdy o swoich korzeniach, poszukiwania podsuwają mu pewien trop, wtedy też sprawy się komplikują. 



Jak udowodnić lojalność wobec króla, kiedy jasnowidzący Heroldowie mają wizję, która jest niejasna, jednak stawia go w niezbyt korzystnym świetle? Nie tylko dworzanie patrzą na niego nieufnie, ale także pozostali adepci z Kolegium, co bardzo go boli, wśród nich zaczynał się czuć naprawdę dobrze, a teraz wszystko się zmieniło. Mags obawiał się o to, że straci miejsce w szkole nigdy nie zostanie Heroldem.  Uczniowie bez żadnego powodu zaczęli go atakować, skala lawiny nienawiści, która spłynęła na chłopca była ogromna i wyniszczająca. Z pewnością autorka nie boi się poruszać trudnych tematów, chłopaka zawodzą nawet jego przyjaciele, w chwili, kiedy najbardziej ich potrzebuje. W tym świecie króluje przemoc, bohaterowie niosą na swych barkach ciężar przeszłości, któremu bardzo trudno będzie sprostać. Tak tłumacze sobie decyzje, jakie podjęli w tak niesprawiedliwym podejściu do Mags’a, chociaż sama nie wiem, czy jest na to racjonalne wyjaśnienie.
„Intrygi” mają swoje zalety, kreacja Magsa charakteryzuje si,e duzy m rozsądkiem i siłą, chociaż chłopak popada w załamanie myśląc o ostateczności. Kiedy zaczął czuć się w Kolegium dobrze, wszystko zaczęło się sypać, czy nie ma w świecie chłopca miejsca na szczęście i spokój? Czy Mags może być zdrajcą? Czy wizja, którą ujrzeli Heroldowie naprawdę się spełni? Co się stanie z królem?
Akcja w „Intrygach” jakby zwolniła tempa, ustępując miejscu przeżyciom i kreacji Magsa w tak trudnym dla niego okresie. Uczucia są opisywane w monologach oraz w prowadzonych telepatycznie rozmowach z Dallenem. Z czasem taki zabieg zaczyna być nieco nużący, chociaż pozwala na wczucie się  w położenie Magsa. Grę, w którą gra bohater Kirball można uznać trochę za pewnego rodzaju zapychacz, w drugiej części powieści akcja nieco przyśpiesza. Nasz bohater próbuje odkryć spisek, jaki nawiązał się na dworze, chce za wszelką dowieść prawdy. Autorka wprowadziła do książki wątek szpiegowski, który jest ciekawy, chociaż został trochę potraktowany z przymrużeniem oka.


„Intrygi. Kroniki Kolegium” są drugim tomem cyklu napisanego przez Mercedes Lackey, konieczne jest przeczytanie pierwszego, aby dobrze zrozumieć to uniwersum, zwłaszcza, kiedy nie miało się styczności z innymi książkami autorki.  Żałuję tylko, że książka kończy się tak szybko i na kolejny tom trzeba będzie czekać.  W historii jest o wiele więcej mrocznych emocji, wyobcowania i niepewności, mimo to Lackey zabiera nas w świat magii, stopniowo przypominając, jego klimat z poprzedniego tomu. Dobra odskocznia od problemów codzienności, dla fanów autorki i fantastyki, mimo wszystko mam wrażenie, że pierwszy tom wypadł lepiej. Z niecierpliwością oczekuję kolejnego mając nadzieję, że nie będzie to trwało zbyt długo, bo zżera mnie ciekawość.


Komentarze

Popularne posty