Recenzja Carrie Elks „Miłość zimową porą”
Świąteczne love
story, które rozgrzeje każde serce!
Chociaż na zewnątrz pada śnieg, to w zacisznej górskiej chatce atmosfera robi się bardzo gorąca.
Kitty Shakespeare ma nadzieję, że odniesie sukces w branży filmowej w Los Angeles. Zamiast wymarzonego stażu dostaje na czas świąt posadę niani u producenta filmowego. Całe szczęście, że dziewczyna uwielbia mróz i dzieci, kiedy wyrusza w podróż do zasypanej śniegiem Wirginii.
Dziewczyna nie przewidziała, że na miejscu znajdzie się w centrum rodzinnej intrygi nowego szefa, a jego młodszy brat Adam okaże się bardzo pociągający. Niepokorny drań nie ułatwia życia Kitty i dogryza jej na każdym kroku. Poza tym ukrywa się w górskiej chacie, dzięki czemu unika brata, który zniszczył mu życie.
Chociaż Adam wpada Kitty w oko, to jego sposób bycia sprawia, że dziewczyna wolałaby, aby spędził w swojej chacie całe święta. Z każdym dniem serce Adama zaczyna bić mocniej w obecności dziewczyny.
Kiedy zbliżają się święta, Kitty i Adam uświadamiają sobie, że prawdziwa miłość wcale nie musi być tak prosta jak w filmach.
Chociaż na zewnątrz pada śnieg, to w zacisznej górskiej chatce atmosfera robi się bardzo gorąca.
Kitty Shakespeare ma nadzieję, że odniesie sukces w branży filmowej w Los Angeles. Zamiast wymarzonego stażu dostaje na czas świąt posadę niani u producenta filmowego. Całe szczęście, że dziewczyna uwielbia mróz i dzieci, kiedy wyrusza w podróż do zasypanej śniegiem Wirginii.
Dziewczyna nie przewidziała, że na miejscu znajdzie się w centrum rodzinnej intrygi nowego szefa, a jego młodszy brat Adam okaże się bardzo pociągający. Niepokorny drań nie ułatwia życia Kitty i dogryza jej na każdym kroku. Poza tym ukrywa się w górskiej chacie, dzięki czemu unika brata, który zniszczył mu życie.
Chociaż Adam wpada Kitty w oko, to jego sposób bycia sprawia, że dziewczyna wolałaby, aby spędził w swojej chacie całe święta. Z każdym dniem serce Adama zaczyna bić mocniej w obecności dziewczyny.
Kiedy zbliżają się święta, Kitty i Adam uświadamiają sobie, że prawdziwa miłość wcale nie musi być tak prosta jak w filmach.
Wydawnictwo:
Kobiece
Rok
wydania: 2018
Format:
Książka
Liczba
stron: 424
Cykl: Siostry
Shakespeare
TOM II
W grudniu Wydawnictwo Kobiece pokazało nam, że
doskonale wyczuwa atmosferę świątecznego czasu, przygotowania i zimową aurę,
którą kochamy, mimo mrozu zgrzypiącego pod stopami. Pośród licznych tytułów,
które nam zaoferowało wybrałam właśnie ten, „Miłość zimową porą”, okładka
wyglądała obiecująco, zakochana urocza para pośród mrozu i wielkich rozłożystych
drzew. Przyniosła mi na myśl chatę ukrytą w środku lasu, wielki kominek, ciepłe
skarpety, koniecznie koc i dobrą książkę. Jakbym mogła jej się oprzeć?
Okładkowy opis wydał mi się interesujący, nastawiający na serię wzruszeń i emocjonalną
podróż z nietuzinkowymi bohaterami. Czy miałam rację?
Kitty Shakespeare jest młodą
kobietą, która ma brytyjskie korzenie, zamarzyła jej się kariera filmowa,
dlatego wyjechała do Ameryki, aby poświęcić się zawodowej karierze. Studiuje na
Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles, które stało przed nią ze swoimi
blaskami i cieniami. Dorabiała, jako
niania próbując dostać jakąś dobrą pracę, niestety otrzymuje jedynie odmowy.
Mimo wszystko dziewczyna nie rezygnuje, marzy jej się staż w wytwórni filmowej należącej
do Everetta Kleina, udaje się, więc na rozmowę rekrutacyjną, ale nie wszystko
idzie tak, jak tego chciała. Dostaje propozycję pracy, jednak jest zupełnie
inna od tej, na którą dzielnie aplikowała. Ma zostać nianią u Kleina, znanego
producenta filmowego w czasie świąt, dlatego wyrusza do przykrytej śniegiem
Wirginii. Nie jest świadoma tego, jak ta podróż mocno namiesza w jej życiu.
Jadąc do Cutler's Gap potrąca
jelenia, który prawie ginie pod kołami jej samochodu. Jest to dla niej ogromnym
przeżyciem, wpada w panikę, wtedy też pojawia się mężczyzna, który pomaga jej w
tej trudnej chwili. Zwierzę trzeba było
dobić, a Kitty podwieźć do domu Everetta Kleina. Mężczyzna, który jej pomógł
nazywa się Adam i jest młodszym bratem jej pracodawcy. Niechcący wplątała się w
zawiłą rodzinną intrygę. Chociaż nowo poznany mężczyzna jest przystojny
zachowuje się wobec dziewczyny wrogo, ich spotkania są nerwowe. Mieszka w górskiej
chacie uciekając w ten sposób przed bratem, który zniszczył mu życie. Mężczyzna
z przeszłością walczy ze swoimi demonami, chodzi na terapię, dzięki której
uzmysławia sobie, że nie traktuje panny Shakespeare zbyt dobrze. Czy
przeprosiny załatwią sprawę? Czy Kitty da mężczyźnie drugą szansę na to, aby
zacząć normalną znajomość? Miłość nie jest prostym uczuciem, zwłaszcza, kiedy
nie jest się na nią gotowym. Tylko, czy można się przygotować na coś, co rozwija
się tak dyskretnie, by uderzyć z impetem zaznaczając swoją obecność? Czy dla
Adama Kitty okaże się lekarstwem na samotne życie?
Przyznam szczerze, że wcześniej nie czytałam
książek zimowo-świątecznych, jakoś nigdy nie było ku temu okazji, sama także
nie czułam potrzeby, aby to robić. Postanowiłam spędzić te kilka wieczorów
inaczej i tego nie żałuję. To moje pierwsze spotkanie z twórczością Carrie Elks,
uważam je za bardzo udane. Autorka umieściła w baśniowej, zimowej scenerii
nietuzinkowych, dobrze wykreowanych bohaterów z przeszłością, dając im szansę
na lepszą przyszłość. Tylko, czy będą mieli na tyle odwagi, aby ją wykorzystać?
„Miłość zimową porą” to opowieść romantyczna, która jest bardzo emocjonalna, opisująca miłość, która w swojej okazałości jest bardzo skomplikowana. Przenosi czytelnika w zupełnie inny świat, do urokliwej górskiej chatki, niesamowitych zimowych pejzaży Wirginii. Magia okolic sprawia, że zimowa aura, świąteczny klimat jest bardzo wyczuwalny. Carrie Elks stworzyła miejsce, z którego nie miałam ochoty uciekać, a wręcz przeciwnie chciałabym w nim zamieszkać. Autorka przedstawiła miłość bardzo realistycznie, nie ma tutaj przesadyzmu, ani ton cukierkowego lukru. Pojawia się powoli z czasem zyskując na sile, chociaż nie obyło się bez niepewności i lęków, w którą stronę powinno się podążyć. Elks porusza w powieści kilka wątków, opowiada o przebywaniu w show biznesie, planach zawodowych, ale także o radzeniu sobie w życiu, próbach uporządkowania go. Nie boi się sięgać po cięższe tematy, takie jak trudne dzieciństwo Kitty ukazane poprzez kontrast z tym, jakie miał Adam. Warsztat autorki jest bardzo dobry, nie mam, co do niego żadnych zastrzeżeń. Myślę, że „Miłość zimową porą” jest idealną propozycją obyczajową, po którą warto sięgnąć nie tylko w okresie świątecznym. To powieść, która uprzyjemni czas i sprawi, że na twarzy zagości uśmiech.
„Miłość zimową porą” to opowieść romantyczna, która jest bardzo emocjonalna, opisująca miłość, która w swojej okazałości jest bardzo skomplikowana. Przenosi czytelnika w zupełnie inny świat, do urokliwej górskiej chatki, niesamowitych zimowych pejzaży Wirginii. Magia okolic sprawia, że zimowa aura, świąteczny klimat jest bardzo wyczuwalny. Carrie Elks stworzyła miejsce, z którego nie miałam ochoty uciekać, a wręcz przeciwnie chciałabym w nim zamieszkać. Autorka przedstawiła miłość bardzo realistycznie, nie ma tutaj przesadyzmu, ani ton cukierkowego lukru. Pojawia się powoli z czasem zyskując na sile, chociaż nie obyło się bez niepewności i lęków, w którą stronę powinno się podążyć. Elks porusza w powieści kilka wątków, opowiada o przebywaniu w show biznesie, planach zawodowych, ale także o radzeniu sobie w życiu, próbach uporządkowania go. Nie boi się sięgać po cięższe tematy, takie jak trudne dzieciństwo Kitty ukazane poprzez kontrast z tym, jakie miał Adam. Warsztat autorki jest bardzo dobry, nie mam, co do niego żadnych zastrzeżeń. Myślę, że „Miłość zimową porą” jest idealną propozycją obyczajową, po którą warto sięgnąć nie tylko w okresie świątecznym. To powieść, która uprzyjemni czas i sprawi, że na twarzy zagości uśmiech.
Jejku przepiękne zdjęcia ale niestety nie jestem fanem tego klimatu ;(
OdpowiedzUsuńMiałam ochotę na jakąś ciepłą i urocza historię :)
Usuń