Recenzja Aneta Jadowska „Dziewczyna z dzielnicy cudów”


 Są przyjazne i urocze miasta alternatywne. I jest Wars – szalony i brutalny – oraz Sawa – uzbrojona w kły i pazury. Pokochasz je i znienawidzisz, całkiem jak ich mieszkańcy. Jak ona. Nikita. To tylko jedno z jej imion, jedna z jej tajemnic. Jako córka zabójczyni i szaleńca chce od życia jednego – nie pójść ścieżką żadnego z rodziców. Choć na to może być już za późno. Z Dzielnicy Cudów – części miasta, która w wyniku magicznych perturbacji utknęła w latach 30. ubiegłego wieku – zostaje uprowadzona jedna z piosenkarek renomowanego klubu Pozytywka. Sprawą zajmuje się Nikita. Trop szybko zaprowadzi ją tam, gdzie nigdy nie chciałaby się znaleźć. Na szczęście jej pleców pilnuje Robin. Czy na pewno? Kim on właściwie jest?


Wydawnictwo: SQN
Rok wydania:  2016
Format: Książka
Liczba stron: 320
  
     „Dziewczyna z dzielnicy cudów” jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością Anety Jadowskiej, wiem, wiem jak to jest możliwe?  Przeglądając bookstagramy często upatruje sobie książki, po które chciałabym sięgnąć, tak było i w tym przypadku. Kiedy nadarzyła się okazja złapać pierwszy tom przygód Nikity nie mogłam jej nie wykorzystać.  Nadrabiam zaległości w twórczości rodzimych autorów z wielkim potencjałem, zwłaszcza, że lubię silne i wyraziste główne bohaterki.

„Słabe istoty pozorują się na silniejsze. Tylko te silne mogą sobie pozwolić na udawanie słabości.”

         Główną bohaterką jest Nikita, jest to kobieta, która osiada wiele imion, sama jednak nie do końca pamięta jak brzmi to prawdziwe. W Zakonie jest jednym z tak zwanych Cieni, zabójczynią, do niej można się zwrócić, kiedy chcemy się kogoś szybko pozbyć. Jest córką szefowej Zakonu Cieni i złego, szalonego czarodzieja, jednak robi wszystko, aby z rodzicami mieć jak najmniej wspólnego, dlatego też skrywa tajemnicę magicznego talentu, na który zużywa bardzo dużo energii, musi, więc ją nadrobić, dlatego ma ogromny apetyt, co nie ma negatywnego wpływu na jej figurę. Szczęściara z niej!
 

„Cała sztuka to nie pomylić fantazji z rzeczywistością i nie zgubić siebie... czy własnego wyobrażenia o sobie. Czasami trudno to rozróżnić.”

     Akcja książki ma miejsce w dwóch przedzielonych Wisłą miastach- Warsie i Sawie, miejscowościach wykreowanych przez autorkę, nieco dziwne i tajemnicze, ale także groźne. Klimat jest przepełniony magiczną energią, tworząc niezwykłe tło dla rozgrywającej się historii. Świat podzielony przez Jadowską to dwie płaszczyzny, ten dobrze nam znany oraz, w którym żyją magiczne istoty. Miasteczko Wars jest bardziej cywilizowane niż Sawa, które jest bardziej niebezpieczne pełne niebezpiecznych roślin i dzikich bestii. Oba są połączone mostem, tytułowa Dzielnica Cudów jest jedną z lepszych znajdujących się w Warsie. Pełna uroczych sklepów, dzieci roznoszących gazety, po spędzeniu nocy w tym miejscu zostaje się jej mieszkańcem na zawsze, co uniemożliwia życie poza dzielnicą.
       Nikita jest osobą, która odsuwa od siebie nawet najbliższych znajomych, mimo to jest bardziej skłonna do refleksji nad swoimi działaniami. Ma wiele twarzy, o czym świadczy to, że jest zagubioną w swoich odczuciach, a jej natura jest bardzo chaotyczna.
Autorka pozwala nam śledzić nie tylko losy bohaterki wzbogacone o jej przemyślenia, ale także eksponuje jak wiele w życiu kobiety było tajemnic, o których nawet by nie śniła. Po odsłonięciu jednej niewiadomej pojawia się kilka kolejnych, które trzeba rozpracować. Czytelnik z całą pewnością nie będzie się nudził.  Mamy tutaj wiele walk, pościgów i śledztwa, które wpływają interesująco na kształtującą się fabułę.

„Mówiła mi, że mam w sobie dość siły, by zmierzyć się z całym światem, a jeśli świat zasłuży, mam go po prostu kopnąć. I mocno podkulić palce, by to świat zabalało bardziej niż mnie.”

        Matka Nikity przydziela jej nowego partnera Robina, którego domeną jest łucznictwo, jego akta zostały sfabrykowane, pozostaje pytanie, co potrafi posiadany przez niego talizman? Dziewczyna nie jest zbyt przyjazną osobą, dlatego nie ma zbyt wiele osób, które chciałyby z nią pracować, czy też chronić jej tyły. Robin nie unika podejrzeń kobiety o wrogie zamiary względem niej. Jest nauczona, bowiem tego, że nie powinna nikomu ufać i nigdy nie opuszczać gardy. Czeka, więc na pretekst, aby go zabić, chociaż okoliczności ku temu są niesprzyjające, w Dzielnicy Cudów zostaje porwana jedna z piosenkarek klubu Pozytywka, która jest bliską znajomą Nikity. Kto za tym stoi?

 

„Uśmiechnął się tak szczerze i radośnie, że po prostu mu przywaliłam. Odruch bezwarunkowy, nic na to nie poradzę.”

         Czytelnik zastanawia się, co z tą całą aferą ma wspólnego Matka Przełożona Zakonu Cieni, jak bardo pogmatwane jest życie rodzinne bohaterki? I co zmaluje brak bliźniak Nikity? Usiłujemy rozgryźć zabójczynię, poznać, jaką jest kobietą? Czy to kolejna przerysowana postać ze zbyt ostrym języczkiem i tipsami? W żadnym wypadku. Nikita ma w sobie wiele współczucia i empatii, chociaż z początku mamy obraz zimnej i wyrachowanej twardzielki, świetnej w swoim fachu.
       W książce mamy tyle akcji, że nie sposób jest się nudzić, staramy się rozwiązać wszystkie sekrety, chociaż nie jesteśmy w stanie. Z początku może się wydawać, że wszystko, jest zbyt chaotyczne i nieuporządkowane, lecz im bardziej zagłębiamy się w świat zabójczyni zaczynamy dostrzegać powiązania. Książkę czyta się przyjemnie i szybko, pochłaniając każde słowo napisane przez autorkę niczym najsmakowitsza potrawę. Mamy tutaj barwne postacie, każdy wyróżnia się czymś ciekawym, główna bohaterka nie ma przyjaciół, którzy przyjmują za nią ciosy zadawane przez los, jest samotniczką. Z biegiem czasu nawiązuje relacje, a my odkrywamy coraz więcej i zaczynamy lepiej ją rozumieć.
        Po lekturze „Dziewczyny z Dzielnicy Cudów” muszę przyznać, że uzależniłam się od tej historii, nie mogę się doczekać, kiedy w moje dłonie wpadnie kolejny tom przygód Nikity. A może nawet pokuszę się o przeczytanie serii o Dorze Wilk? Wiem, że oba cykle się ze sobą łączą, co jest pomocne w zapoznaniem się z tamtejszą rzeczywistością i życiem, jakie prowadzą bohaterowie. Na uwagę tutaj zasługuje pomysłowość autorki i dbałość o szczegóły, jestem z lektury bardzo zadowolona i rozentuzjazmowana wizją kolejnej części przygód bohaterki, którą w pełni polubiłam.







Komentarze

  1. Recenzja świetna, dużo, dużo lepsza od książki 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ci dziękuję za takie miłe słowa :) sprawiłaś mi ogromną przyjemność

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty