Recenzja Katarzyna Bonda „Lampiony”

Trzecia z serii czterech książek o utalentowanej profilerce Saszy Załuskiej. Kolejne portrety psychologiczne zbrodniarzy krok po kroku prowadzą ją do odkrycia mrocznej tajemnicy z własnej przeszłości.
Hipnotyzująca Łódź, tajemnicze miasto, które nikomu, kto choć raz się w nim znalazł, nie da już o sobie zapomnieć. I Sasza Załuska, która będzie musiała stawić czoła szalonemu podpalaczowi.
"Lampiony" – kolejna po "Pochłaniaczu" i "Okularniku" część bestsellerowej serii "Cztery żywioły" Saszy Załuskiej.

 

Wydawnictwo: Muza
Rok wydania:  2020
Format: Książka
Liczba stron: 628
Cykl: Cztery żywioły Saszy Załuńskiej
Tom III


„Żywioły Saszy” to nowy serial TVN-u i Playera, który debiutuje w wymienionym serwisie, chociaż premiera telewizyjna  została zaplanowana na wiosnę to, ale cyfrowi abonenci już teraz mogą poznać adaptację książki Katarzyny Bondy. „Lampiony” to trzeci tom cyklu zatytułowany Cztery żywioły Saszy Załuńskiej, nie tylko miałam okazję ją przeczytać, ale i także obejrzeć serial, o którym także Wam opowiem. Myślę, że jeśli znacie i cenicie twórczość Katarzyny Bondy, a postać Saszy jest Wam bliska i znana, to z pewnością takiej gradki nie możecie odpuścić.


Główną bohaterką książki „Lampiony”, na której podstawie powstał serial jest Sasza Załuńska, współpracująca z policją profilerka - kryminolożka przygotowująca portrety psychologiczne zabójców. Kobieta walczy z własnymi demonami z przeszłości z różnym skutkiem.  W Łodzi grasuje podpalacz, który trzyma w ryzach miasto i sieje panikę. Nie widomo, który budynek będzie następny, gdzie uderzy i co puści z dymem? Kobieta stopniowo będzie budować profil psychologiczny przestępcy, który ma ułatwić śledczym ustalenie jego tożsamości. Podczas prób zrozumienia motywów podpalacza, Załuska zagłębia się w mroczne tajemnice jej własnej przeszłości, a to nie będzie proste. Czy jej się powiedzie?


Muszę przyznać, że kryminały staram się czytać, kiedy nadarza się okazja, ale jestem wybredna w ich doborze, staram się wybierać takie, które mnie nie zawiodą, jednak z tym bywa różnie. „Lampiony” są powieścią, która rozgrywa się w Łodzi, widać, że autorka wykonała tutaj kawał dobrej roboty, zebrała materiały, historie, zgłębiła wiedze na temat architektury, zupełnie jakby się przebywało w tym mieście, a może nawet w nim żyło od lat. Warto zwrócić uwagę na to, że autorka postawiła tutaj na wielowątkowość, przeplatała w treści różne wydarzenia, które miały miejsce odbywały się w różnych miejscach. Postać głównej bohaterki mogę określić, jako silną, ale niepozbawioną wad. Walcząca z nałogiem Sasza jest nieco zagubiona, chociaż nie mogę jej zarzucić braku umiejętności i siły, jest najlepsza w tym, co robi, a jak wypadła na ekranie? W rolę policjantki wcieliła się Magdalena Boczarska. Serial składa się z siedmiu odcinków, główna bohaterka, wraca do Polski z Wielkiej Brytanii, gdzie przez siedem lat studiowała i doskonaliła się w swoim zawodzie. Otrzymuje pierwsze zadanie, które wymaga od niej wyruszenia do Łodzi. W każdym kolejnym odcinku pojawi się nowy ślad prowadzący do rozwiązania sprawy. Oprócz Boczarskiej w serialu możemy zobaczyć Marcina Czarnika, Andrzeja Konopkę,  czy też Arkadiusza Jakubika. Serial został zrealizowany bardzo sprawnie, a zdjęcia w połączeniu z montażem podkręcają pod względem dynamicznym kolejne wydarzenia. Napięcie, które budowane jest stopniowo, potęgowane kolejnymi scenami, co sprawia, że nie sposób jest zrezygnować z dalszego oglądania filmu. Doborowa obsada ukazuje, jak wspaniałym warsztatem aktorskim dysponuje, przez co zachęca do oglądania dalszych odcinków, mam nadzieję, że zdecydujecie się obejrzeć tą produkcję, kto wie, może przypadnie Wam do gustu?

Komentarze

Popularne posty